Dzisiaj jest: 20.4.2024, imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha

Sebastian Machowski: większym problemem była obrona

Dodano: rok temu Autor:
Redakcja poleca!

PGE Spójnia Stargard przegrała w 10. kolejce EBL z BM Stalą Ostrów Wielkopolski.

Sebastian Machowski: większym problemem była obrona

PGE Spójnia Stargard przegrała w 10. kolejce EBL z BM Stalą Ostrów Wielkopolski.

- Gratulacje dla Stali Ostrów za zwycięstwo. Myślę, że nasi fani zobaczyli bardzo interesujący mecz koszykówki. Zagraliśmy bardzo mocną pierwszą połowę i nie mogę zrozumieć, w jaki sposób zakończyliśmy drugą połowę. Mieliśmy kłopoty ze znalezieniem naszego rytmu w drugiej połowie. Problemy w ataku sprawiały nam ich przekazywania w obronie. W czwartej kwarcie Karol Gruszecki znalazł swój rytm w rzucaniu z rogu boiska - powiedział na pomeczowej konferencji prasowej trener gospodarzy.

PGE Spójnia przegrała z BM Stalą 89:91. Po pierwszej połowie stargardzianie prowadzili 48:32, ale po zmianie stron stracili 59 "oczek". Rywale w czwartej kwarcie rzucili 33 punkty trafiając 5/8 prób za trzy. Inny ważny element to zbiórki (49:35 dla gości). BM Stal miała 18 zbiórek w ataku, z czego aż osiem w czwartej kwarcie.

- Oczywiście większym problemem była obrona. Mieliśmy problem z zatrzymaniem kilku graczy, jak Damian Kulig oraz nie kontrolowaliśmy zbiórek. Dla nas to jest słodko-gorzkie doświadczenie. Kilku graczy musi się nauczyć, co robić i miejmy nadzieję, że w następnym domowym meczu będziemy celebrować z naszymi kibicami kolejne zwycięstwo - przyznał Sebastian Machowski.

Rywale znacząco ograniczyli Courtney'a Fortsona, który miał po osiem punktów i asyst. Taki mieli plan, co potwierdził trener Andrzej Urban. Rozgrywający pomimo tego na parkiecie spędził 32 minuty, ale w tym czasie PGE Spójnia była gorsza od przeciwnika o 11 punktów. Czy w takiej sytuacji dłużej powinien grać Tomasz Śnieg? O tę kwestię zapytaliśmy trenera.

- Tak, jak powiedziałem, mieliśmy problemy z atakowaniem ich przekazywanej obrony szczególnie strefy. Courtney jest typem gracza, który może wejść pod kosz i kreować pozycje dla kolegów. Tomek miał swoje momenty i szanse. Grał także w końcówce trzeciej kwarty i nie zdobywaliśmy wtedy punktów. To była moja decyzja żeby na końcu grać z Courtney'em - wyjaśnił szkoleniowiec PGE Spójni.

Przy wszystkich niedociągnięciach w stargardzkim obozie trzeba docenić klasę przeciwnika, który z bilansem 8-2 zajmuje trzecie miejsce w tabeli Energa Basket Ligi. Prawdopodobnie z większością rywali taka pierwsza połowa zapewniłaby zwycięstwo. Tutaj jednak tak nie było, a BM Stal do sukcesu poprowadziło dwóch liderów. O tym wspomniał goszczący również na konferencji prasowej Karol Gruszecki.

- Gratulacje dla drużyny z Ostrowa. Pokazali po raz kolejny, dlaczego są taką dobrą drużyną w tym sezonie. Zaczęliśmy dobrze ten mecz natomiast świetna dyspozycja Damiana Kuliga i otwarte rzuty Kuby Garbacza w drugiej połowie pozwoliły im wrócić do gry i w samej końcówce przeważyć wynik na ich korzyść - powiedział koszykarz, który zdobył dla PGE Spójni 18 punktów.

Najtrudniejszy do zatrzymania był Damian Kulig. Do 24 punktów dołożył 13 zbiórek i dwa bloki. Doświadczony center potrafi wszystko. To sprawia, że niewielu przeciwników sobie z nim radzi. W PGE Spójni takiego gracza nie było.

- Myślę, że Damian gra, jak MVP całego sezonu. Pokazał już w 10 meczach, że gra na bardzo wysokim poziomie. To nie jest pierwszy rok, w którym on to robi. Nie jesteśmy pierwszym zespołem, który miał z nim kłopoty. To doświadczenie na przykład dla Barreta Bensona, który potrzebuje wykonywać lepszą pracę w decydujących momentach - ocenił Sebastian Machowski.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Stargard i blue. Fotorelacja