- Przede wszystkim gratuluję chłopakom walki od początku do samego końca. Uczulałem ich, bo mieliśmy pierwszą połowę dobrą, że GTK to groźny zespół i na pewno po przerwie trafi ważne rzuty. Tak było - zaznaczył na pomeczowej konferencji prasowej trener Maciej Raczyński.
Stargardzianie zdobyli tylko 64 punkty. Co w ich grze się nie układało? - Myślę, że popełniliśmy w tym spotkaniu za dużo strat. W pierwszej połowie pozwoliliśmy gościom na zbyt dużo zbiórek w ataku. Najważniejsze dla mnie jest to, że zespół w ważnym momencie podniósł ciężar tego spotkania - powiedział szkoleniowiec PGE Spójni.
Dla Biało-Bordowych to było ważne domowe zwycięstwo. Wcześniej zdecydowanie pewniej poradzili sobie w Radomiu wygrywając 87:68. - Cieszy mnie wygrana u nas w hali. Chciałbym bardzo podziękować naszym kibicom, którzy stanęli na wysokości zadania. Bardzo dziękuję im za doping. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będą również licznie przybywali i nas dopingowali w ważnych momentach sezonu - zaapelował do fanów.
W żadnym momencie to nie był piękny mecz, ale przez prawie trzy kwarty zanosiło się na spokojne zwycięstwo. Tak jednak nie było, bo rywale na przełomie trzeciej i czwartej kwarty zdobyli 14 punktów z rzędu. Dlaczego taka niemoc dopadła PGE Spójnię?
- Pojawiło się takie lekkie rozkojarzenie w naszych szeregach. Jakieś próby podań pod kosz i straty. Zawodnicy z Gliwic napędzali się naszymi błędami. Tak czasem jest, że są fale, ale sumując dla mnie zawsze liczy się zwycięstwo. To jest dla mnie najważniejsze. Przyszło w bólach, ale bardzo się cieszę, że zespół w ważnych momentach podniósł się i odniósł zasłużone zwycięstwo - ocenił Maciej Raczyński.
Za Biało-Bordowymi trzy mecze w osiem dni. Teraz jednak będzie prawie trzytygodniowa przerwa. Kolejne spotkanie z Polskim Cukrem Pszczółką Startem Lublin ma się odbyć 6 marca. Dla trenera Raczyńskiego to szansa żeby wprowadzić swoje pomysły. Jakie ma plany?
- Od zeszłego tygodnia sporo się działo. Było mało czasu. Mieliśmy mało czasu żeby popracować nad szczegółami. Na pewno zawodnicy dostaną kilka dni wolnego. Odpoczną od siebie i ode mnie. Spędzą czas z rodzinami. Spotkamy się po kilku dniach. Myślę, że z pełną energią wejdziemy w najważniejszą fazę sezonu - przyznał trener PGE Spójni.
Zapytaliśmy, czy w tym czasie drużyna rozegra jakiś sparing? - Będziemy obserwowali. Jeżeli znajdzie się zespół, który będzie miał lukę w terminarzu to na pewno to jest dobry pomysł i zobaczymy, co się uda z tym zrobić - podsumował Maciej Raczyński.
Materiał sponsorowany