Dzisiaj jest: 29.9.2024, imieniny: Michaliny, Michała, Rafała

Euro 2020: Spóźniony pościg reprezentacji Polski. Bez obrony i bez awansu

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Robert Lewandowski strzelił dwa gole, ale nie dało to awansu do fazy pucharowej Euro 2020.

Euro 2020: Spóźniony pościg reprezentacji Polski. Bez obrony i bez awansu

Biało-Czerwoni przegrali ze Szwecją 2:3 i zajęli czwarte miejsce w grupie. Na nic nie przydał się punkt zdobyty w sobotę w starciu z Hiszpanią. Szwedzi z siedmioma "oczkami" wygrali grupę, a na drugie miejsce wskoczyli Hiszpanie, którzy zdemolowali Słowację (5:0).

Szwedzi mieli zapewniony awans do 1/8 finału i odpoczywali o 30 godzin dłużej po meczu ze Słowacją niż Biało-Czerwoni po spotkaniu z Hiszpanią. Paulo Sousa tym razem nie eksperymentował. Jedynie wracający po pauzie za czerwoną kartkę Grzegorz Krychowiak zastąpił kontuzjowanego Jakuba Modera.

Rywale również nie zaskoczyli składem, ale za to stylem gry. Mieli się bronić, a zaczęli od wysokiego pressingu. Już w 2. minucie wyszli na prowadzenie. Kamil Glik zatrzymał przed polem karnym Alexandra Isaka, ale do piłki natychmiast dopadł Emil Forsberg. Przy próbie wybicia Kamil Jóźwiak nie trafił w futbolówkę i lewy pomocnik reprezentacji Szwecji płaskim strzałem w długi róg pokonał Wojciecha Szczęsnego.

Polacy w pierwszej połowie mieli aż osiem rzutów rożnych. Najgroźniej było właśnie po jednym z tych stałych fragmentów. W 18. minucie Robert Lewandowski dwa razy z bliskiej odległości trafił głową w poprzeczkę. Dopiero w końcówce tej części mecz wyglądał tak, jak miał wyglądać. Nasi piłkarze przejęli inicjatywę, a pierwszy celny strzał oddał Piotr Zieliński. Czujny był jednak Robin Olsen.

Pierwszy kwadrans po przerwie to kanonada strzałów z dystansu. Próbowali Piotr Zieliński i Grzegorz Krychowiak, ale bez powodzenia. Szwedzi wyprowadzili zabójczą kontrę. Podawał Dejan Kulusevski, a na 2:0 mocnym uderzeniem podwyższył Forsberg. "Po meczu" mówił komentujący to spotkanie Dariusz Szpakowski.

Rzeczywiście utrata drugiego gola okazała się kluczowa, ale po meczu wcale nie było. Szybko technicznym uderzeniem odpowiedział Robert Lewandowski. Polacy nie mieli nic do stracenia, a na boisku było trzech napastników. Wprowadzony Jakub Świerczok zdobył gola, ale ze spalonego. Do remisu w 84. minucie po wrzutce Przemysława Frankowskiego doprowadził Lewandowski. Kapitan Biało-Czerwonych z trzema trafieniami znalazł się w czołówce klasyfikacji strzelców fazy grupowej.

Awansu to jednak nie dało, a w doliczonym czasie na pierwsze miejsce w grupie wrócili Szwedzi, których na chwilę wyprzedziła Hiszpania. Viktor Claesson z lewej strony pola karnego płaskim strzałem pod interweniującym Szczęsnym dał swojemu zespołowi zwycięstwo.

Przede wszystkim żal porażki na inaugurację ze Słowacją, która również pożegnała się z turniejem po fazie grupowej. Cztery punkty w każdym przypadku dawały awans. Bilans portugalskiego selekcjonera jest jednak fatalny. W ośmiu prowadzonych przez niego od marca meczach Polska odniosła tylko jedno zwycięstwo z Andorą. Postawienie na bardziej ofensywną grę skończyło się dużymi stratami w defensywie. Tylko ze wspomnianą Andorą polski bramkarz zachował czyste konto. W pozostałych siedmiu meczach rywale zdobyli 14 bramek.

Szwecja - Polska 3:2 (1:0)
1:0 - Emil Forsberg 2'
2:0 - Emil Forsberg 59'
2:1 - Robert Lewandowski 61'
2:2 - Robert Lewandowski 84'
3:2 - Viktor Claesson 90+4'

 

Najedź kursorem na grafikę, kliknij i przejdź do sklepu

 

Źródło grafiki EURO 2020: www.uefa.com
 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
75 lecie Spójni Stargard. Fotorelacja