Raymond Cowels III zostaje w Energa Basket Lidze.
Skończyło się na wstępnym zainteresowaniu dalszą współpracą, o czym PGE Spójnia Stargard informowała na początku czerwca, gdy Raymond Cowels III wyjeżdżał na krótkoterminowy kontrakt do Francji. Już kilka dni później pojawiły się pierwsze informacje, że Amerykański strzelec w nowym sezonie zagra w Legii Warszawa. We wtorek klub ze stolicy oficjalnie to potwierdził.
- Zdecydowałem się na grę w Legii, bo to bardzo dobry zespół ze ścisłej czołówki Energa Basket Ligi i ma dobrą reputację wśród zawodników. To także świetna okazja dla mnie, by zaprezentować się w europejskich pucharach. Warszawa to wspaniałe miasto, przede mną nowe wyzwania, którym na pewno podołam. Legia ma ogromny potencjał rozwoju, bardzo chce odnosić sukcesy, bić się o najwyższe cele, czyli mamy ze sobą wiele wspólnego, dlatego sądzę, że trafiłem do odpowiedniego klubu - mówi Raymond Cowels III dla legiakosz.com.
- Miałem wiele ofert gry, także z innych klubów polskiej ligi, ale myślę, że dokonałem najlepszego wyboru. Rozmawiałem z trenerem Kamińskim przed podpisaniem umowy - to fachowiec, przedstawił mi pomysł na grę drużyny w nowym sezonie. Na boisku będę sobą, będę robił to co umiem najlepiej, wierzę, że trener doskonale wykorzysta mój potencjał. Potrafię dać zespołowi mnóstwo energii, dać impuls do jeszcze lepszej gry, by wygrywać jak najczęściej. Bardzo chciałbym, abyśmy byli jeszcze wyżej niż w poprzednim sezonie. To będzie trzeci rok mojej gry w Polsce i chcę zdobyć medal. Kocham wyzwania, mam nadzieję, że stworzymy prawdziwy zespół, który będzie walczył na boisku na 100% swoich możliwości, będzie sprawiał pozytywne niespodzianki pokonując teoretycznie mocniejsze zespoły - dodaje Amerykanin, który dwa ostatnie sezony spędził w PGE Spójni Stargard.
Zdecydowanie lepszy był pierwszy rok na parkietach Energa Basket Ligi, który zakończył ze średnią 18,3 punktu. W kolejnym sezonie średnia spadła do 13,5. W sumie wystąpił w 55 oficjalnych meczach (ligowych i pucharowych) PGE Spójni Stargard. Trafił 158 "trójek", a łącznie jego licznik zatrzymał się na 858 punktach.
W czerwcu Raymond Cowels III rozegrał cztery mecze dla francuskiego Poitiers Basket 86. Zdobywał w nich średnio po 21,5 punktu. Najlepszy pojedynek rozegrał przeciwko Paris Basketball czyli drugiej drużynie PRO B. Jego zespół przegrał 80:107, ale Cowels zdobył 32 punkty. Wykorzystał 11/17 prób z gry w tym 8/11 za trzy. Poitiers Basket 86 w całym sezonie odniosło jednak tylko osiem zwycięstw w 34 meczach i zajęło ostatnie (18.) miejsce w tabeli.
Amerykanin jest drugim koszykarzem, który po ostatnim sezonie odszedł z PGE Spójni Stargard i wzmocnił ligowego rywala. Wcześniej do Kinga Szczecin trafił Filip Matczak. Dla Cowelsa to sportowy awans, bo Legia Warszawa skończyła ostatni sezon na czwartym miejscu, a po rundzie zasadniczej była druga.
W roli kluczowego strzelca zastąpi on Jamela Morrisa, który wysoko ustawił poprzeczkę, bo w minionym sezonie rzucał średnio po 17,4 punktu. Z Legii do Śląska Wrocław przeniósł się Jakub Karolak, a hitowym transferem ekipy prowadzonej przez trenera Wojciecha Kamińskiego jest pozyskanie Łukasza Koszarka, który przez ostatnie lata był czołową postacią Enea Zastalu BC Zielona Góra. W składzie PGE Spójni pozostali: Tomasz Śnieg, Kacper Młynarski i Szymon Szmit. Nowymi koszykarzami są natomiast Daniel Szymkiewicz, Piotr Niedźwiedzki i Justin Gray.
Skończyło się na wstępnym zainteresowaniu dalszą współpracą, o czym PGE Spójnia Stargard informowała na początku czerwca, gdy Raymond Cowels III wyjeżdżał na krótkoterminowy kontrakt do Francji. Już kilka dni później pojawiły się pierwsze informacje, że Amerykański strzelec w nowym sezonie zagra w Legii Warszawa. We wtorek klub ze stolicy oficjalnie to potwierdził.
- Zdecydowałem się na grę w Legii, bo to bardzo dobry zespół ze ścisłej czołówki Energa Basket Ligi i ma dobrą reputację wśród zawodników. To także świetna okazja dla mnie, by zaprezentować się w europejskich pucharach. Warszawa to wspaniałe miasto, przede mną nowe wyzwania, którym na pewno podołam. Legia ma ogromny potencjał rozwoju, bardzo chce odnosić sukcesy, bić się o najwyższe cele, czyli mamy ze sobą wiele wspólnego, dlatego sądzę, że trafiłem do odpowiedniego klubu - mówi Raymond Cowels III dla legiakosz.com.
- Miałem wiele ofert gry, także z innych klubów polskiej ligi, ale myślę, że dokonałem najlepszego wyboru. Rozmawiałem z trenerem Kamińskim przed podpisaniem umowy - to fachowiec, przedstawił mi pomysł na grę drużyny w nowym sezonie. Na boisku będę sobą, będę robił to co umiem najlepiej, wierzę, że trener doskonale wykorzysta mój potencjał. Potrafię dać zespołowi mnóstwo energii, dać impuls do jeszcze lepszej gry, by wygrywać jak najczęściej. Bardzo chciałbym, abyśmy byli jeszcze wyżej niż w poprzednim sezonie. To będzie trzeci rok mojej gry w Polsce i chcę zdobyć medal. Kocham wyzwania, mam nadzieję, że stworzymy prawdziwy zespół, który będzie walczył na boisku na 100% swoich możliwości, będzie sprawiał pozytywne niespodzianki pokonując teoretycznie mocniejsze zespoły - dodaje Amerykanin, który dwa ostatnie sezony spędził w PGE Spójni Stargard.
Zdecydowanie lepszy był pierwszy rok na parkietach Energa Basket Ligi, który zakończył ze średnią 18,3 punktu. W kolejnym sezonie średnia spadła do 13,5. W sumie wystąpił w 55 oficjalnych meczach (ligowych i pucharowych) PGE Spójni Stargard. Trafił 158 "trójek", a łącznie jego licznik zatrzymał się na 858 punktach.
W czerwcu Raymond Cowels III rozegrał cztery mecze dla francuskiego Poitiers Basket 86. Zdobywał w nich średnio po 21,5 punktu. Najlepszy pojedynek rozegrał przeciwko Paris Basketball czyli drugiej drużynie PRO B. Jego zespół przegrał 80:107, ale Cowels zdobył 32 punkty. Wykorzystał 11/17 prób z gry w tym 8/11 za trzy. Poitiers Basket 86 w całym sezonie odniosło jednak tylko osiem zwycięstw w 34 meczach i zajęło ostatnie (18.) miejsce w tabeli.
Amerykanin jest drugim koszykarzem, który po ostatnim sezonie odszedł z PGE Spójni Stargard i wzmocnił ligowego rywala. Wcześniej do Kinga Szczecin trafił Filip Matczak. Dla Cowelsa to sportowy awans, bo Legia Warszawa skończyła ostatni sezon na czwartym miejscu, a po rundzie zasadniczej była druga.
W roli kluczowego strzelca zastąpi on Jamela Morrisa, który wysoko ustawił poprzeczkę, bo w minionym sezonie rzucał średnio po 17,4 punktu. Z Legii do Śląska Wrocław przeniósł się Jakub Karolak, a hitowym transferem ekipy prowadzonej przez trenera Wojciecha Kamińskiego jest pozyskanie Łukasza Koszarka, który przez ostatnie lata był czołową postacią Enea Zastalu BC Zielona Góra. W składzie PGE Spójni pozostali: Tomasz Śnieg, Kacper Młynarski i Szymon Szmit. Nowymi koszykarzami są natomiast Daniel Szymkiewicz, Piotr Niedźwiedzki i Justin Gray.
Materiał sponsorowany