Na pierwszy transfer nie musieliśmy długo czekać. Wiadomo już, że w Błękitnych nie będzie grał dalej Jakub Mosakowski, który decyzją Stomilu Olsztyn powraca do swojego klubu z wypożyczenia.
- Liczyliśmy na to, że Kuba na wypożyczeniu będzie grał regularnie i tak też się stało. Opuścił tylko dwa spotkania ze względu na kontuzje. To była nasza świadoma decyzja. Mam nadzieję, że wyciągnął lekcję życiową oraz piłkarską. Teraz ma czas na to, aby walczyć o skład. Myślę, że po tym okresie wypożyczenia dostrzegł różnicę między pierwszą a drugą ligą oraz doceni to, gdzie jest. Będzie chciał udowodnić wszystkim, że zasługuję na grę - mówi prezes Grzegorz Lech dla oficjalnej strony klubu (stomilolsztyn.com).
- Braliśmy pod uwagę kwestię tego, żeby Kuba wrócił do Stomilu. Drugą opcją było to, że miał zostać tam do końca sezonu. Mamy taką sytuację w drużynie a nie inną, a odejście Serafina Szoty oraz Huberta Sadowskiego powoduję, że Kuba wraca do Olsztyna i rozpocznie przygotowania z drużyną - dodaje prezes Stomilu.
Obrońca trafił do naszej drużyny w ostatnim dniu letniego okna transferowego, czyli 5 października. Był ostatnim nabytkiem Błękitnych Stargard. Debiutował już pięć dni później wchodząc na końcówkę spotkania z Hutnikiem Kraków. Był to znakomity debiut, bo Jakub Mosakowski strzelił gola, który dał zwycięstwo 1:0.
Jakub Mosakowski wystąpił w ośmiu meczach Błękitnych Stargard (562 minuty). Ostatni raz na boisku pojawił się 28 listopada w przegranym 2:4 pojedynku z Olimpią Elbląg.
Stomil Olsztyn zajmuje 12. miejsce w Fortuna I lidze. Klub, do którego wraca Jakub Mosakowski w 17 meczach zdobył 20 punktów. Jak wspomniał prezes Grzegorz Lech ze Stomilu odchodzi Hubert Sadowski, który wraca z wypożyczenia do Pogoni Szczecin. To obrońca, który w poprzednim sezonie był wypożyczony do Błękitnych Stargard. W Stomilu uzbierał 11 występów, co przełożyło się jednak na tylko 485 minut.
- Liczyliśmy na to, że Kuba na wypożyczeniu będzie grał regularnie i tak też się stało. Opuścił tylko dwa spotkania ze względu na kontuzje. To była nasza świadoma decyzja. Mam nadzieję, że wyciągnął lekcję życiową oraz piłkarską. Teraz ma czas na to, aby walczyć o skład. Myślę, że po tym okresie wypożyczenia dostrzegł różnicę między pierwszą a drugą ligą oraz doceni to, gdzie jest. Będzie chciał udowodnić wszystkim, że zasługuję na grę - mówi prezes Grzegorz Lech dla oficjalnej strony klubu (stomilolsztyn.com).
- Braliśmy pod uwagę kwestię tego, żeby Kuba wrócił do Stomilu. Drugą opcją było to, że miał zostać tam do końca sezonu. Mamy taką sytuację w drużynie a nie inną, a odejście Serafina Szoty oraz Huberta Sadowskiego powoduję, że Kuba wraca do Olsztyna i rozpocznie przygotowania z drużyną - dodaje prezes Stomilu.
Obrońca trafił do naszej drużyny w ostatnim dniu letniego okna transferowego, czyli 5 października. Był ostatnim nabytkiem Błękitnych Stargard. Debiutował już pięć dni później wchodząc na końcówkę spotkania z Hutnikiem Kraków. Był to znakomity debiut, bo Jakub Mosakowski strzelił gola, który dał zwycięstwo 1:0.
Jakub Mosakowski wystąpił w ośmiu meczach Błękitnych Stargard (562 minuty). Ostatni raz na boisku pojawił się 28 listopada w przegranym 2:4 pojedynku z Olimpią Elbląg.
Stomil Olsztyn zajmuje 12. miejsce w Fortuna I lidze. Klub, do którego wraca Jakub Mosakowski w 17 meczach zdobył 20 punktów. Jak wspomniał prezes Grzegorz Lech ze Stomilu odchodzi Hubert Sadowski, który wraca z wypożyczenia do Pogoni Szczecin. To obrońca, który w poprzednim sezonie był wypożyczony do Błękitnych Stargard. W Stomilu uzbierał 11 występów, co przełożyło się jednak na tylko 485 minut.
Materiał sponsorowany
