Do ostatniej chwili zanosiło się na bezbramkowy remis, ale w 90. minucie gola głową po dośrodkowaniu strzelił Hubert Krawczun. Arbiter doliczył tylko dwie minuty, co oznaczało, że chwilę później Błękitni cieszyli się ze zwycięstwa 1:0.
To piąte zwycięstwo Błękitnych w tym sezonie, a czwarte u siebie. Stargardzianie są regularni, bo gdy już wygrywali przy Ceglanej to zawsze 1:0. To, co było gwarancją kompletu punktów to czyste konto, choć teraz naprawdę nic na to nie wskazywało, bo poza tym golem w meczu było sporo walki, dyskusji z sędziami, ale na pewno nie sytuacji i celnych strzałów. Skra po raz trzeci przegrała w Stargardzie - tym razem zdecydowanie skromniej niż w dwóch wcześniejszych meczach, gdy ulegała po 0:3.
Trener Tomasz Grzegorczyk stracił cierpliwość i w wyjściowej jedenastce dokonał kilku konkretnych roszad. W połowie wymienił defensywę, która w dwóch ostatnich meczach straciła siedem goli. Po pauzie za czerwoną kartkę wrócił Krystian Kujawa, a szansę dostał Błażej Klimek. W ataku za Przemysława Brzeziańskiego pojawił się Damian Niedojad.
Pierwsze minuty dawały jeszcze nadzieję na ciekawy mecz. Goście mieli serię rzutów rożnych, a jedną z dwóch okazji w tym spotkaniu miał Kamil Wojtyra. W 9. minucie jednak dobrze interweniował obrońca Błękitnych, a w 88. minucie najlepszy strzelec II ligi wyraźnie nie trafił w bramkę.
Pierwsza połowa to zero celnych strzałów z obu stron. Błękitni mieli przewagę. Dłużej utrzymywali się przy piłce. Dwa razy też zagrozili bramce gości. W 14. minucie minimalnie przestrzelił Michał Cywiński, a w 39. minucie w poprzeczkę uderzeniem z za pola karnego trafił jeden z piłkarzy Błękitnych - prawdopodobnie Błażej Klimek.
W drugiej części przed golem oraz wspomnianą sytuacją Wojtyry można odnotować tylko dwie akcje. W 63. minucie pierwszy celny strzał przewrotką oddał Michał Cywiński, a siedem minut później groźnym strzałem z za pola karnego odpowiedział Rafał Brusiło. To jedyna sytuacja oprócz dośrodkowań z rzutów rożnych, w której musiał się wykazać Mariusz Rzepecki.
Błękitni zdobyli cenne trzy punkty i z 17 oczkami awansowali na 14. pozycję w tabeli. W sobotę wyprzedzili zespoły, z którymi ostatnio przegrywali: Olimpię Elbląg i Znicz Pruszków. Szansa na poprawę sytuacji jeszcze przed zimową przerwą 12 grudnia. Wtedy nasz zespół zagra w Krakowie z Garbarnią.
Błękitni Stargard - Skra Częstochowa 1:0 (0:0)
1:0 - Hubert Krawczun 90’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Aleksander Theus, Błażej Klimek, Krystian Kujawa, Bartosz Sitkowski - Mateusz Bochnak, Hubert Krawczun, Filip Karmański (82’ Dawid Polkowski), Michał Cywiński, Błażej Starzycki - Damian Niedojad (63’ Przemysław Brzeziański).
Skra: Mikołaj Biegański - Krzysztof Napora, Karol Noiszewski, Mariusz Holik, Rafał Brusiło - Lucjan Zieliński (53’ Dawid Niedbała), Maciej Kazimierowicz, Adam Olejnik, Piotr Nocoń, Damian Warnecki (53’ Daniel Pietraszkiewicz) - Kamil Wojtyra.
Żółte kartki: Krawczun, Cywiński (Błękitni) - Holik, Olejnik (Skra).
Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk).
To piąte zwycięstwo Błękitnych w tym sezonie, a czwarte u siebie. Stargardzianie są regularni, bo gdy już wygrywali przy Ceglanej to zawsze 1:0. To, co było gwarancją kompletu punktów to czyste konto, choć teraz naprawdę nic na to nie wskazywało, bo poza tym golem w meczu było sporo walki, dyskusji z sędziami, ale na pewno nie sytuacji i celnych strzałów. Skra po raz trzeci przegrała w Stargardzie - tym razem zdecydowanie skromniej niż w dwóch wcześniejszych meczach, gdy ulegała po 0:3.
Trener Tomasz Grzegorczyk stracił cierpliwość i w wyjściowej jedenastce dokonał kilku konkretnych roszad. W połowie wymienił defensywę, która w dwóch ostatnich meczach straciła siedem goli. Po pauzie za czerwoną kartkę wrócił Krystian Kujawa, a szansę dostał Błażej Klimek. W ataku za Przemysława Brzeziańskiego pojawił się Damian Niedojad.
Pierwsze minuty dawały jeszcze nadzieję na ciekawy mecz. Goście mieli serię rzutów rożnych, a jedną z dwóch okazji w tym spotkaniu miał Kamil Wojtyra. W 9. minucie jednak dobrze interweniował obrońca Błękitnych, a w 88. minucie najlepszy strzelec II ligi wyraźnie nie trafił w bramkę.
Pierwsza połowa to zero celnych strzałów z obu stron. Błękitni mieli przewagę. Dłużej utrzymywali się przy piłce. Dwa razy też zagrozili bramce gości. W 14. minucie minimalnie przestrzelił Michał Cywiński, a w 39. minucie w poprzeczkę uderzeniem z za pola karnego trafił jeden z piłkarzy Błękitnych - prawdopodobnie Błażej Klimek.
W drugiej części przed golem oraz wspomnianą sytuacją Wojtyry można odnotować tylko dwie akcje. W 63. minucie pierwszy celny strzał przewrotką oddał Michał Cywiński, a siedem minut później groźnym strzałem z za pola karnego odpowiedział Rafał Brusiło. To jedyna sytuacja oprócz dośrodkowań z rzutów rożnych, w której musiał się wykazać Mariusz Rzepecki.
Błękitni zdobyli cenne trzy punkty i z 17 oczkami awansowali na 14. pozycję w tabeli. W sobotę wyprzedzili zespoły, z którymi ostatnio przegrywali: Olimpię Elbląg i Znicz Pruszków. Szansa na poprawę sytuacji jeszcze przed zimową przerwą 12 grudnia. Wtedy nasz zespół zagra w Krakowie z Garbarnią.
Błękitni Stargard - Skra Częstochowa 1:0 (0:0)
1:0 - Hubert Krawczun 90’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Aleksander Theus, Błażej Klimek, Krystian Kujawa, Bartosz Sitkowski - Mateusz Bochnak, Hubert Krawczun, Filip Karmański (82’ Dawid Polkowski), Michał Cywiński, Błażej Starzycki - Damian Niedojad (63’ Przemysław Brzeziański).
Skra: Mikołaj Biegański - Krzysztof Napora, Karol Noiszewski, Mariusz Holik, Rafał Brusiło - Lucjan Zieliński (53’ Dawid Niedbała), Maciej Kazimierowicz, Adam Olejnik, Piotr Nocoń, Damian Warnecki (53’ Daniel Pietraszkiewicz) - Kamil Wojtyra.
Żółte kartki: Krawczun, Cywiński (Błękitni) - Holik, Olejnik (Skra).
Sędzia: Łukasz Karski (Słupsk).
Materiał sponsorowany