Żołnierze w czasie pokoju prowadzą wiele działań. Zajmują się m.in. wspieraniem ludności cywilnej podczas klęsk żywiołowych. W tym roku Święto Wojsk Inżynieryjnych i uroczyste nadanie nazwy rondu im. Saperów Stargardzkich połączono z rocznicą dyslokacji batalionu z Gryfic do naszego miasta oraz odsłonięciem pamiątkowej tablicy poświęconej Kaniowczykom.
- Tegoroczne wyjątkowe Święto Sapera powinno nas skłaniać do refleksji. Żołnierze z tej formacji są wpisani w tożsamość stargardzkiej ziemi. Wielu Polaków po trudach II wojny światowej trafiło tutaj, by budować swój nowy dom. Poczucie bezpieczeństwa zapewniło im dobrze funkcjonujące, sprawne wojsko. Dziś szczególnie pamiętamy o poświęceniu saperów, którzy ryzykowali własne życie. W Stargardzie ta pamięć na zawsze pozostanie żywa – mówi prezydent Rafał Zając.
Stargardzcy saperzy zwykle świętują w kwietniu – na pamiątkę forsowania Odry i Nysy Łużyckiej. W tym roku w związku z pandemią koronawirusa uroczystości zostały przełożone na inny czerwiec. Obchody połączono z innymi ważnymi wydarzeniami. W lutym 2020 r. radni Rady Miejskiej zdecydowali, że rondo w ciągu ul. Szczecińskiej będzie nosiło imię Saperów Stargardzkich. Teraz oficjalnie odsłonięto tablicę z nową nazwą.
Kolejny etap świętowania odbył się na terenie Czerwonych Koszar. Zaprezentowano tam tablicę upamiętniającą żołnierzy 1. Kompanii 13. Batalionu Saperów, którzy w latach 1921-1929 służyli w 2. Pułku Saperów Kaniowskich i polegli w bitwie pod Susłami 27.06.1920 r. w czasie wojny polsko-bolszewickiej. Dodatkowo wspomniano, że w 2020 r. mija 50 lat obecności saperów w naszym mieście.
Współcześnie 2. Stargardzki Batalion Saperów należy do 12. Dywizji Zmechanizowanej. Wojska inżynieryjne działają również w czasie pokoju. W stargardzkim batalionie funkcjonuje też patrol rozminowania, który jako jedyny aktualnie prowadzi działalność bojową. Jego członkowie zajmują się zabezpieczaniem, a później likwidacją niewypałów i niewybuchów.
Zdjęcia: UM w Stargardzie