Zwycięstwo 86:79 nad GTK Gliwice da awans na ósme miejsce w tabeli, bo Trefl Sopot przegrał w niedzielę z Anwilem Włocławek (64:77). O wynik sobotniego pojedynku można jednak było się martwić, bo goście z Gliwic prowadzili 22: 10, a w drugiej kwarcie 40:30.
- Gratuluję walki moim zawodnikom. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie ciężki mecz. Miejsce drużyny z Gliwic w tabeli nie odzwierciedla poziomu jej grania. Niezmiernie ważny mecz. Po 20 kolejkach mamy 50% zwycięstw. Jesteśmy w grze o to, co jest dla nas najważniejsze, czyli o występ w play-offach. Niezmiernie dla nas istotne zwycięstwo. Cieszę się, że kibice ponieśli nas w końcówce i udało się ten mecz wyszarpać - powiedział trener Jacek Winnicki.
Kolejny mecz o stawkę PGE Spójnia rozegra dopiero 29 lutego. O godz. 17:30 zmierzy się w Hali Orbita we Wrocławiu ze Śląskiem. Tak długa przerwa sprawia, że cały zespół dostanie kilka dni wolnego. Wcześniej - nawet w okresie świąteczno-noworocznym nie było na to czasu. To akurat pozytyw braku awansu do Suzuki Pucharu Polski.
- Teraz mamy pięć dni wolnego. Po bardzo trudnym grudniu i styczniu potrzebujemy resetu. To jest czas dla trenerów i zawodników żeby przestali siebie oglądać po dwa razy dziennie, żebyśmy odpoczęli i zajęli się swoimi rodzinami, sprawami. Taki moment jest zawsze potrzebny - tłumaczył trener PGE Spójni.
Zostanie również podtrzymana tradycja, bo planowane są sparingi z Kingiem Szczecin, które odbywają się przy okazji takich przerw. Trener Wilków, Łukasz Biela po ostatnim ligowym meczu informował, że te spotkania mogą się odbyć 18 i 23 lutego. Szczegółowe ustalenia jednak nie zapadły, ale dla kibiców nie będzie to miało znaczenia. Dlaczego?
- Rozegramy dwa zamknięte sparingi z Kingiem Szczecin. Ja i trener Biela chcemy przećwiczyć pewne rzeczy. To są treningowe mecze. Zobaczymy, jak się umówimy. Nie będziemy grali takich pełnych spotkań - zapowiedział Jacek Winnicki.
- Gratuluję walki moim zawodnikom. Zdawaliśmy sobie sprawę, że to będzie ciężki mecz. Miejsce drużyny z Gliwic w tabeli nie odzwierciedla poziomu jej grania. Niezmiernie ważny mecz. Po 20 kolejkach mamy 50% zwycięstw. Jesteśmy w grze o to, co jest dla nas najważniejsze, czyli o występ w play-offach. Niezmiernie dla nas istotne zwycięstwo. Cieszę się, że kibice ponieśli nas w końcówce i udało się ten mecz wyszarpać - powiedział trener Jacek Winnicki.
Kolejny mecz o stawkę PGE Spójnia rozegra dopiero 29 lutego. O godz. 17:30 zmierzy się w Hali Orbita we Wrocławiu ze Śląskiem. Tak długa przerwa sprawia, że cały zespół dostanie kilka dni wolnego. Wcześniej - nawet w okresie świąteczno-noworocznym nie było na to czasu. To akurat pozytyw braku awansu do Suzuki Pucharu Polski.
- Teraz mamy pięć dni wolnego. Po bardzo trudnym grudniu i styczniu potrzebujemy resetu. To jest czas dla trenerów i zawodników żeby przestali siebie oglądać po dwa razy dziennie, żebyśmy odpoczęli i zajęli się swoimi rodzinami, sprawami. Taki moment jest zawsze potrzebny - tłumaczył trener PGE Spójni.
Zostanie również podtrzymana tradycja, bo planowane są sparingi z Kingiem Szczecin, które odbywają się przy okazji takich przerw. Trener Wilków, Łukasz Biela po ostatnim ligowym meczu informował, że te spotkania mogą się odbyć 18 i 23 lutego. Szczegółowe ustalenia jednak nie zapadły, ale dla kibiców nie będzie to miało znaczenia. Dlaczego?
- Rozegramy dwa zamknięte sparingi z Kingiem Szczecin. Ja i trener Biela chcemy przećwiczyć pewne rzeczy. To są treningowe mecze. Zobaczymy, jak się umówimy. Nie będziemy grali takich pełnych spotkań - zapowiedział Jacek Winnicki.
Materiał sponsorowany