To zupełnie wyjątkowy obraz, do którego scenariusz napisała francuska reżyserka Celine Sciamma, ona też wyreżyserowała ten film.
„Portret kobiety w ogniu” swoją światową premierę miał 19 maja tego roku, na polskich ekranach gości od 18 października. Został wyróżniony w Cannes nagrodą za scenariusz i Queerową Palmą, był nominowany do ośmiu innych nagród.
Akcja rozpoczyna się u wybrzeży XVIII-wiecznej Bretanii. Przybyła z Paryża malarka Marianna dostaje zadanie stworzenia portretu młodej arystokratki Heloizy, szykowanej do aranżowanego małżeństwa. Obraz ma powstać w sekrecie. Malarka dokonuje dyskretnych obserwacji swojej modelki, która odmawia pozowania, sprzeciwiając się w ten sposób przymusowemu zamążpójściu.
Malarstwo ekspresjonistyczne ożywa na ekranie za sprawą przepięknych zdjęć Claire Mathon i żywych kostiumów autorstwa Dorothée Guiraud. A muzyka Vivaldiego, prawdopodobnie najpopularniejszy utwór wszech czasów, brzmi tu świeżo i bezpretensjonalnie.
W filmie praktycznie nie ma scen seksu, a mimo to napięcie erotyczne wciąż wisi w powietrzu. Jeśli istnieje poezja na ekranie, ten film jest poezją.
Bilety w cenie 14 zł można kupić w kasie SCK lub biletomacie znajdującym się w holu.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Kultura i rozrywka
- Kino Studyjne ?Portret kobiety w ogniu?