Nasz zespół przegrał na wyjeździe z ROW-em 1964 Rybnik 0:1. Jedynego gola w 78. minucie zdobył Michał Bojdys po dośrodkowaniu Przemysława Brychlika.
W tym spotkaniu nie było wielu sytuacji. Gra toczyła się w środku pola. Obie drużyny mogły się podzielić punktami, ale tak się nie stało. Błękitni kolejny raz nie przypilnowali remisu. Nie kosztowało to ich zbyt wiele, bo utrzymali w tabeli 12. pozycję, ale w niedziele może ich wyprzedzić jeszcze Gryf Wejherowo. Żal jednak takich sytuacji, bo 10 spotkań przed końcem sezonu nic nie jest rozstrzygnięte i jak podkreślał ostatnio trener Adam Topolski trzeba ciułać punkty.
Wynik to o tyle bolesny, że ROW wygrał pierwszy mecz od 30 września i po raz pierwszy w II-ligowych potyczkach pokonał u siebie Błękitnych. Gospodarze awansowali na 16. pozycję w tabeli.
Z zapowiadanych powrotów na boisku pojawił się w drugiej połowie tylko Marcin Gawron. Brakowało nadal Mateusza Kwiatkowskiego i Grzegorza Rogali. Nie wystąpił też kontuzjowany Piotr Kurbiel, ale do tego trzeba się przyzwyczaić, bo napastnika nie będzie przez co najmniej sześć tygodni, a może dłużej. Skład niewiele różnił się, więc od wcześniejszych spotkań.
Następny mecz Błękitni rozegrają u siebie w sobotę 23 marca. O godz. 13:00 podejmą Resovię.
ROW 1964 Rybnik - Błękitni Stargard 1:0 (0:0)
1:0 - Michał Bojdys 78’
Składy:
ROW: Kacper Rosa - Jan Janik, Marek Krotofil, Michał Bojdys, Przemysław Szkatuła - Mateusz Mazurek, Dominik Zawadzki (61’ Bartłomiej Polok), Bartłomiej Wasiluk, Mateusz Bukowiec (87’ Szymon Jary), Michał Rostkowski (90’ Damian Koleczko) - Bartosz Giełażyn (72’ Przemysław Brychlik).
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Jakub Szrek, Wojciech Błyszko, Patryk Baranowski, Mateusz Ogrodowski - Krystian Sanocki, Junpei Shimmura (87’ Jakub Ostrowski), Filip Karmański (74’ Marcin Gawron), Adrian Kwiatkowski - Michał Cywiński (81’ Błażej Starzycki), Przemysław Brzeziański.
Żółte kartki: Zawadzki (Row) - Baranowski, Brzeziański (Błękitni).
Sędzia: Tomasz Białek (Drezdenko).
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Sport
- Porażka Błękitnych w Rybniku. ROW się przełamał