Materiał sponsorowany
Piłkarze Błękitnych Stargard odwrócili losy meczu 21. kolejki II ligi i pokonali Znicz Pruszków.
Od 0:2 do 3:2 - takim pościgiem w meczu kończącym 2018 rok popisali się piłkarze Błękitnych Stargard. To było udane zakończenie długiej rundy jesiennej. Nasz zespół z dorobkiem 24 punktów zimę na pewno spędzi nad strefą spadkową. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, na którym miejscu, bo nie rozegrano wszystkich spotkań.
Temperatura nie zachęcała żeby w sobotę pojawić się na stadionie przy ulicy Ceglanej, ale nieliczni kibice, którzy się na to zdecydowali zostali wynagrodzeni. Obejrzeli ciekawe spotkanie i aż pięć goli, co w Stargardzie nie zdarzało się często. Od początku zaatakowali Błękitni. Trener Adam Topolski na boisko posłał duet napastników - Piotra Kurbiela i Przemysława Brzeziańskiego. Prowadzenie mógł jednak dać obrońca. Grzegorz Rogala był w sytuacji sam na sam z golkiperem gości, ale doświadczony Piotr Misztal wyszedł z bramki, skrócił kąt i powstrzymał kapitana Błękitnych.
Historia z poprzednich spotkań powtórzyła się, bo zaledwie druga ofensywna akcja Znicza skończyła się golem. Goście prowadzili od 13. minuty, a pięć minut później było już 2:0. Autorem obu trafień Maciej Machalski. Pomocnik wykorzystał błędy defensorów Błękitnych.
Można było mieć obawy, że skończy się pogromem podobnym do tego w meczu z Radomiakiem Radom (0:6). Kibice coraz mocniej krytykowali piłkarzy. To efekt również ostatnich słabszych spotkań i długiej serii bez zwycięstwa. Na koniec rundy zespół pokazał jednak charakter. Kontaktowym golem zaskoczeni byli wszyscy. Jeszcze przed przerwą stargardzianie poszli za ciosem. Pierwszego gola zdobył Michał Cywiński, a wyrównał Adrian Kwiatkowski.
Druga połowa również była ciekawa. Obie drużyny walczyły o pełną pulę. Zwycięstwo Błękitnym zapewnił w 75. minucie Przemysław Brzeziański, który po dośrodkowaniu Adriana Kwiatkowskiego wepchnął z bliskiej odległości piłkę do bramki gości. Brzeziański mógł jeszcze podwyższyć na 4:2. Znicz po rzucie rożnym miał jednak szansę na remis, ale trafienie gości nie zostało uznane, bo był spalony.
W ósmym bezpośrednim meczu ze Zniczem stargardzianie odnieśli trzecie zwycięstwo, a drugie w tym sezonie. Rywale nadal nie pokonali Błękitnych. Kolejna szansa na poprawę tej statystyki może im się trafić dopiero w następnym sezonie, jeżeli obie ekipy zagrają ponownie na tym samym poziomie. Runda wiosenna rozpocznie się w pierwszy weekend marca. Błękitni zagrają wtedy na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola.
Błękitni Stargard - Znicz Pruszków 3:2 (2:2)
0:1 - Maciej Machalski 13’
0:2 - Maciej Machalski 18’
1:2 - Michał Cywiński 37’
2:2 - Adrian Kwiatkowski 44’
3:2 - Przemysław Brzeziański 75’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Wiktor Patrzykąt, Patryk Baranowski, Wojciech Błyszko, Grzegorz Rogala - Mateusz Kwiatkowski, Junpei Shimmura, Michał Cywiński (61’ Marcin Gawron), Adrian Kwiatkowski - Piotr Kurbiel (82’ Filip Karmański), Przemysław Brzeziański (90+3’ Karol Orłowski).
Znicz: Piotr Misztal - Marcin Bochenek, Piotr Klepczarek, Konrad Budek, Marcin Rackiewicz - Jakub Zagórski (51’ Mateusz Kinast), Adrian Małachowski, Przemysław Kocot, Maciej Machalski (78’ Tomasz Chałas), Patryk Kubicki (68’ Jakub Kabala) - Dariusz Zjawiński.
Żółte kartki: Cywiński (Błękitni) - Budek (Znicz).
Sędzia: Damian Kos (Gdańsk).
Od 0:2 do 3:2 - takim pościgiem w meczu kończącym 2018 rok popisali się piłkarze Błękitnych Stargard. To było udane zakończenie długiej rundy jesiennej. Nasz zespół z dorobkiem 24 punktów zimę na pewno spędzi nad strefą spadkową. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, na którym miejscu, bo nie rozegrano wszystkich spotkań.
Temperatura nie zachęcała żeby w sobotę pojawić się na stadionie przy ulicy Ceglanej, ale nieliczni kibice, którzy się na to zdecydowali zostali wynagrodzeni. Obejrzeli ciekawe spotkanie i aż pięć goli, co w Stargardzie nie zdarzało się często. Od początku zaatakowali Błękitni. Trener Adam Topolski na boisko posłał duet napastników - Piotra Kurbiela i Przemysława Brzeziańskiego. Prowadzenie mógł jednak dać obrońca. Grzegorz Rogala był w sytuacji sam na sam z golkiperem gości, ale doświadczony Piotr Misztal wyszedł z bramki, skrócił kąt i powstrzymał kapitana Błękitnych.
Historia z poprzednich spotkań powtórzyła się, bo zaledwie druga ofensywna akcja Znicza skończyła się golem. Goście prowadzili od 13. minuty, a pięć minut później było już 2:0. Autorem obu trafień Maciej Machalski. Pomocnik wykorzystał błędy defensorów Błękitnych.
Można było mieć obawy, że skończy się pogromem podobnym do tego w meczu z Radomiakiem Radom (0:6). Kibice coraz mocniej krytykowali piłkarzy. To efekt również ostatnich słabszych spotkań i długiej serii bez zwycięstwa. Na koniec rundy zespół pokazał jednak charakter. Kontaktowym golem zaskoczeni byli wszyscy. Jeszcze przed przerwą stargardzianie poszli za ciosem. Pierwszego gola zdobył Michał Cywiński, a wyrównał Adrian Kwiatkowski.
Druga połowa również była ciekawa. Obie drużyny walczyły o pełną pulę. Zwycięstwo Błękitnym zapewnił w 75. minucie Przemysław Brzeziański, który po dośrodkowaniu Adriana Kwiatkowskiego wepchnął z bliskiej odległości piłkę do bramki gości. Brzeziański mógł jeszcze podwyższyć na 4:2. Znicz po rzucie rożnym miał jednak szansę na remis, ale trafienie gości nie zostało uznane, bo był spalony.
W ósmym bezpośrednim meczu ze Zniczem stargardzianie odnieśli trzecie zwycięstwo, a drugie w tym sezonie. Rywale nadal nie pokonali Błękitnych. Kolejna szansa na poprawę tej statystyki może im się trafić dopiero w następnym sezonie, jeżeli obie ekipy zagrają ponownie na tym samym poziomie. Runda wiosenna rozpocznie się w pierwszy weekend marca. Błękitni zagrają wtedy na wyjeździe ze Stalą Stalowa Wola.
Błękitni Stargard - Znicz Pruszków 3:2 (2:2)
0:1 - Maciej Machalski 13’
0:2 - Maciej Machalski 18’
1:2 - Michał Cywiński 37’
2:2 - Adrian Kwiatkowski 44’
3:2 - Przemysław Brzeziański 75’
Składy:
Błękitni: Mariusz Rzepecki - Wiktor Patrzykąt, Patryk Baranowski, Wojciech Błyszko, Grzegorz Rogala - Mateusz Kwiatkowski, Junpei Shimmura, Michał Cywiński (61’ Marcin Gawron), Adrian Kwiatkowski - Piotr Kurbiel (82’ Filip Karmański), Przemysław Brzeziański (90+3’ Karol Orłowski).
Znicz: Piotr Misztal - Marcin Bochenek, Piotr Klepczarek, Konrad Budek, Marcin Rackiewicz - Jakub Zagórski (51’ Mateusz Kinast), Adrian Małachowski, Przemysław Kocot, Maciej Machalski (78’ Tomasz Chałas), Patryk Kubicki (68’ Jakub Kabala) - Dariusz Zjawiński.
Żółte kartki: Cywiński (Błękitni) - Budek (Znicz).
Sędzia: Damian Kos (Gdańsk).