Dzisiaj jest: 23.4.2024, imieniny: Ilony, Jerzego, Wojciecha

Festiwal karnych w Pruszkowie. Zwycięstwo Błękitnych

Dodano: 6 lat temu Autor:

Aż cztery rzuty karne wykonywali w sobotnim meczu piłkarze Znicza Pruszków i Błękitnych Stargard.

Festiwal karnych w Pruszkowie. Zwycięstwo Błękitnych
Materiał sponsorowany
Aż cztery rzuty karne wykonywali w sobotnim meczu piłkarze Znicza Pruszków i Błękitnych Stargard.

Pojedynek 4. kolejki piłkarskiej II ligi zakończył się zwycięstwem Błękitnych 2:1. Nasz zespół po raz pierwszy wywiózł, więc z Pruszkowa komplet punktów. Emocji nie brakowało. Gospodarze skończyli mecz w dziewięciu. Boisko w drugiej połowie za dwie żółte kartki opuścili Adrian Rybak i Piotr Klepczarek.

Zaczęło się znakomicie. W 2. minucie główka Przemysława Brzeziańskiego była jeszcze za słaba, ale już w 6. minucie napastnik przelobował z 20 metrów interweniującego Piotra Misztala. Dla Brzeziańskiego był to pierwszy gol w sezonie. Ten zawodnik lubi strzelać w Pruszkowie. Przed rokiem trafił na tym stadionie dla Gwardii Koszalin, a jego zespół również wygrał 2:1.

W pierwszej połowie z ciekawszych sytuacji należy wspomnieć o pojedynku Michała Cywińskiego z golkiperem gospodarzy. Górą był Piotr Misztal, który w drugiej połowie wielokrotnie ratował swoją drużynę przed utratą kolejnych bramek. Jeszcze przed przerwą próbował odpowiedzieć Dariusz Zjawiński, ale nie wykorzystał dwóch okazji.

Po zmianie stron na boisku działy się szalone rzeczy. Festiwal błędów i rzutów karnych. Pierwszą jedenastkę po zagraniu ręką rywala mieli w 48. minucie Błękitni, ale uderzenie Grzegorza Rogali w lewy róg zatrzymał Misztal. Chwilę później Adrian Rybak obejrzał drugi żółty kartonik za faul na Cywińskim. Przewaga zawodnika była atutem naszej drużyny? Nie do końca. Znicz był groźny a pomiędzy 69. i 72. minutą mógł odwrócić losy meczu. W tak krótkim odstępie czasu to gospodarze mieli dwa rzuty karne.

Arbiter podyktował jedenastki po przewinieniach Adriana Kwiatkowskiego i Wiktora Patrzykąta. Znicz jednak był tylko połowicznie skuteczny. Paweł Tarnowski uderzył obok bramki. Dopiero w drugiej próbie wyrównał Adrian Małachowski.

Decydujący gol padł z rzutu karnego. Szansę na poprawkę po faulu Klepczarka dostali przyjezdni. Wprowadzony kilka minut wcześniej Piotr Kurbiel uderzył w środek, ale nie dał szans miejscowemu bramkarzowi. Błękitni prowadzili i mieli na boisku o dwóch piłkarzy więcej. Dzięki temu grało im się łatwiej. Gdyby tylko byli choć trochę skuteczni nie musieliby nerwowo bronić się w doliczonym czasie.

Efekt końcowy był jednak pozytywny. Stargardzianie pierwszy raz w sezonie strzelili dwa gole, co dało im drugie wyjazdowe zwycięstwo. Po czterech meczach mają w tabeli siedem punktów. Prawie całość tego dorobku, bo sześć oczek zdobyli na stadionach rywali. Pora również wygrać u siebie. Najbliższa szansa 18 sierpnia w meczu ze Stalą Stalowa Wola.

Znicz Pruszków - Błękitni Stargard 1:2 (0:1)
0:1 - Przemysław Brzeziański 6’
1:1 - Adrian Małachowski (k.) 72’
1:2 - Piotr Kurbiel (k.) 84’

Składy:

Znicz: Piotr Misztal - Marcin Bochenek, Adrian Rybak, Piotr Klepczarek, Marcin Rackiewicz - Jakub Kabala (46’ Paweł Tarnowski), Adrian Małachowski, Przemysław Kocot, Mateusz Długołęcki (79’ Konrad Budek), Patryk Kubicki - Dariusz Zjawiński (68’ Karol Podliński).

Błękitni: Mariusz Rzepecki - Wiktor Patrzykąt, Mateusz Ogrodowski, Patryk Baranowski, Grzegorz Rogala - Błażej Starzycki, Junpei Shimmura, Filip Karmański, Michał Cywiński (89’ Jakub Ostrowski), Adrian Kwiatkowski (90+2’ Patryk Włóka) - Przemysław Brzeziański (75’ Piotr Kurbiel).

Żółte kartki: Małachowski, Rybak, Klepczarek (Znicz) - Shimmura, Kwiatkowski, Patrzykąt, Ostrowski, Włóka (Błękitni).

Czerwone Kartki: Adrian Rybak (Znicz) / 50’ za drugą żółtą, Piotr Klepczarek (Znicz) / 82’ za drugą żółtą.

Sędzia: Damian Kos (Gdańsk).

W 48. minucie Grzegorz Rogala (Błękitni) nie wykorzystał rzutu karnego (Piotr Misztal obronił). 
W 70. minucie Paweł Tarnowski (Znicz) nie wykorzystał rzutu karnego (obok bramki).
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
PGE Spójnia Stargard - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra. Fotorelacja