W najbliższy weekend będzie kolejna szansa, by zapisać się do bazy.
- W każdym miejscu znajduje się ktoś, kto potrzebuje pomocy- mówi Ewa Sowa, Zastępca Prezydenta Stargardu. - Tym razem bardzo byśmy chcieli wesprzeć Sławka Pogorzelskiego, znaleźć dla niego dawcę, a przy okazji również dla kogoś innego. Życie ludzkie jest bezcenne, jedyne, niezastąpione i każdy sposób, żeby je ratować jest rzeczywisty- dodaje. Ewa Sowa przypomina również, że Miasto stara się wspierać osoby potrzebujące na różnych imprezach, aby mieszkańcy przy okazji zabawy mogli zrobić coś dobrego dla swojego sąsiada, przyjaciela czy kolegi z pracy. - Bycie dawcą to też jest odpowiedzialność. To nie jest tylko moment zabiegu, ale również gotowości dawcy. Czekając na dawcę, wszyscy Państwo, którzy się zgłaszacie, dajecie nadzieję rodzinie Sławka ogromne wsparcie. Oni nie mają poczucia odosobnienia, ale mają poczucie, że wszyscy są nimi, chcą pomóc i wszystkim zależy, aby Sławek wrócił życia, cieszył się nim i był wśród nas. Myślę, że to się wszystko dobrze skończy, bo taka duża moc pozytywnej energii i woli pomocy musi się zrealizować- mówi Zastępca Prezydenta Stargardu.
Marcin Przepióra, Przewodniczący Rady Miejskiej, przypomniał historię, którą jego rodzina przechodziła dwa lata temu. - Przechodziliśmy dwa lata temu podobną akcję, twarzą wtedy, tak jak dzisiaj jest Sławek, był wtedy mój zięć Marcin. Udało się również bardzo mocno zmotywować mieszkańców miasta. Najważniejszą rzeczą jest to, że dzieląc się z inną osobą cząstką siebie stajemy się osobami lepszymi, tak to odczuwam- mówi Marcin Przepióra. - Nie tylko zyskuje potencjalny biorca, ale również dawca, coś dla siebie. Dwa lata temu ja, Pan Prezydent Rafał Zając, Pani Prezydent Ewa Sowa zarejestrowaliśmy się i to jest podstawowa zasada, że zachęcając innych musimy sami te postawy prezentować. Samorząd miejski i powiatowy, szkoły ponadgimnazjalne i młodzież są uczestnikami akcji "Młoda krew ratuje życie". Myślę, że te setki litrów krwi oddane przez naszą miejską i powiatową młodzież to też wyraz dbałości naszych samorządów i władz oświatowych o to, aby młodzież takie pozytywne postawy prezentowała. Mam nadzieję, że dzięki tym akcjom wszyscy będziemy lepsi- mówi Przewodniczący.
Jak zostać dawcą?
Kamil Stachowicz z Fundacji DKMS przypomina czym zajmuje się Fundacja i co należy zrobić, by zostać dawcą. Fundacja DKMS zajmuje się rejestracją potencjalnych dawców szpiku. Naszą misją jest znalezienie dawcy dla każdego chorego na całym świecie. Dawcą może zostać osoba między 18, a 55 rokiem życia o ogólnym stanie zdrowia dobrym, nieposiadająca dużej nadwagi i ważąca minimum 50 kg. Sam proces rejestracji jest bardzo prosty, składa się z 3 kroków: wstępny wywiad medyczny, wypełnienie krótkiego formularza rejestracyjnego i pobranie wymazu z wewnętrznej części policzka. Wymaz pobierany jest trzema pałeczkami. Cały proces rejestracji trwa około 10 minut. - Na chwilę obecną w Stargardzie zarejestrowanych jest powyżej 6 tys. osób- mówi Kamil Stachowicz. Mamy nadzieję, że po finale, który odbędzie się w przyszły weekend, zwiększymy tą liczbę. Na chwilę obecną już dla Sławka od początku miesiąca zarejestrowaliśmy ponad 1000 potencjalnych dawców, to jest bardzo dobra liczba- dodaje.
Przedstawiciel Fundacji DKMS opowiedział również, w jaki sposób oddaje się szpik. W 80 procentach pobranie odbywa się przez autotransfuzję krwi. Dawca przyjmuje cztery dni przed czynnik wzrostu komórek macierzystych, a potem pojawia się w klinice pobrania, 3-4 godziny na fotelu pobierana jest krew, odseparowany jest nadmiar komórek macierzystych i krew wraca do krwiobiegu. Drugą metodą wykorzystywaną w 20 procentach jest pobieranie szpiku z talerza kości biodrowej przy znieczuleniu ogólnym. Cały zabieg trwa około 1 godziny, pobierane jest ok. 1 litra preparatu, z czego 5 procent to jest tylko szpik. Cały szpik regeneruje się w 2-3 tygodnie. - Jedyne objawy, które dawcy nam przekazują to są objawy typowo grypopodobne, osłabienie itd, często porównywane z uderzeniem w rant stołu- mówi Kamil Stachowicz.
Słowa przedstawiciela Fundacji DKMS potwierdził Adrian Turek, dawca rzeczywisty. - Jestem zasłużonym dawcą przeszczepu, ponieważ oddawałem dwa razy, ale pierwsza osoba niestety nie przeżyła. Nie zastanawiałem się nawet chwili, by drugi raz oddawać komórki macierzyste. Tak naprawdę to nic nie boli- mówi Adrian Turek. - Jestem dziesięć lat pod ochroną, co roku muszę wypełniać ankiety, cały czas jestem monitorowany, ale nic mi nie jest. Minęło 5 lat od momentu kiedy miało to miejsce, jestem zdrowy, dobrze się czuję, wszystko jest w porządku. Zachęcam wszystkich ludzi, żeby się nie bali. Tak naprawdę to jest sama przyjemność, bo się 4 godziny leży, można czytać książkę, bawić się telefonem, rozmawiać z pielęgniarkami. Oprócz tego jestem dawcą krwi od 18 roku życia, więc tą cząstkę siebie rozdaję jak mogę- opowiada dawca.
Strażacy wspierają, rodzina dziękuje
Agata Siwiec, siostra Sławomira Pogorzelskiego dziękuje wszystkim osobom, które biorą udział w akcji dla jej brata. - Choroba mojego brata Sławka zjednoczyła wszystkich ludzi dobrego serca, którzy są wrażliwi na chorobę drugiego człowieka. Udało nam się zarejestrować już ponad 1000 potencjalnych dawców szpiku. Chciałabym podziękować wszystkim instytucjom, które włączyły się do akcji, szczególnie Straży Pożarnej, gdzie pracuje mój brat. Strażacy są z nami na każdym Dniu Dawcy, włączają się z nami w tą akcję, nawet sami z własnej inicjatywy zorganizowali taki Dzień Dawcy dla Sławka u siebie w jednostce. Również dziękuję Fundacji DKMS. Po pierwszym wykonanym telefonie od razu przeszliśmy do działania. Moim celem jest zachęcenie jak największej liczby osób, mogących pomóc Sławkowi, do zarejestrowania się na potencjalnego dawcę szpiku- mówi Agata Siwiec.
W akcje pomocy dla Sławka czynnie włączyli się strażacy ze Stargardu. - Na początku zaczęliśmy od rozsyłania plakatów, gdy tylko dowiedzieliśmy się, że zaistniała taka sytuacja- opowiada Mariusz Dudojć, strażak. - Zaczęliśmy prowadzić akcję poboru krwi, to było na początku najważniejsze. Z czasem przerodziło się w kontakty z DKMS-em i stworzyliśmy parę akcji. Współtworzyliśmy spot reklamowy, dzięki któremu chcieliśmy dotrzeć do jak największej ilości ludzi. Może ludzie, którzy nie mogli wziąć udział w akcjach zaczną rejestrować się w internecie na stronie www.dkms.pl. Każdy z nas może być bohaterem, za jakich uważa się nas, strażaków, w społeczeństwie. Chciałem podziękować Panu Komendantowi, ponieważ udostępniał nam miejsce i pomógł stworzyć festyn rodzinny, również Zastępcy Dowódcy Zmiany Łukaszowi Stefańskiemu, dzięki któremu również odbył się ten festyn. Dzięki temu zarejestrowaliśmy 160 osób jednego dnia. Chcielibyśmy, żeby to dalej trwało i oby jak najwięcej ludzi dołączyło się do całej tej wspólnej akcji- mówi strażak.
Koledzy Sławka ze zmiany jako znak solidarności obcięli włosy. - Cała trzecia zmiana jest jedną wielką rodziną, Sławek jest naszym kolegą. Chcieliśmy się poczuć tak jak on i żeby on wiedział przede wszystkim, że jesteśmy jedną wielką bracią. W ten sposób mogliśmy go wesprzeć. Zrobiliśmy mu niespodziankę podczas rozmowy na facebooku, że wszyscy w jednym momencie zdjęliśmy czapki, co Sławka bardzo zszokowało i bardzo się cieszył- opowiada Mariusz Dudojć.
Dołącz do bazy już w ten weekend
Weryfikacja próbek dawców trwa cały czas na bieżąco. Nie jest to proces jednodniowy, baza jest ogromna, zarejestrowanych jest ponad 30 milionów osób na całym świecie. Kolejni będą mieli możliwość dołączenia do niej już w najbliższy weekend. W sobotę 23 czerwca stoiska Fundacji DKMS będą znajdowały się przy Teatrze Letnim w Parku Chrobrego (w godz. 11-16), na parkingu CH Kaufland (w godz. 13-19) i przy muszli koncertowej nad jeziorem Miedwie (w godz. 17-21). W niedzielę 24 czerwca będzie możliwość rejestracji również przy muszli koncertowej nad jeziorem Miedwie (w godz. 12-19) oraz przy miejskim amfiteatrze podczas Dni Stargardu (w godz. 17-21). Wystarczy mieć ze sobą dokument tożsamości z numerem PESEL.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Lifestyle
- Każdy może zostać dawcą szpiku