Miło nam poinformować, że zwycięzcami konkursu z okazji Dnia Dziecka zostały następujące osoby:
- Marek Blacharski
- Renata Chalimoniuk
- Alina Alicja
Każda z wymienionych osób otrzymuje podwójny kupon do zrealizowania w czasie trwania 2 edycji „Festiwal Smaków Foodtrucków”.
Zwycięzców prosimy o podanie w wiadomości prywatnej na FB numeru kontaktowego telefonu celem ustalenia miejsca i czasu przekazania nagrody.
Posty nagrodzonych:
Marek Blacharski: Smaki i zapachy dziecinstwa w pierwszej kolejności zapamiętałem babciną owsiankę, kiedy mama była już w pracy owsiankę odgrzewała babcia, nic już nie będzie tak smakowało bez zapachu tamtej starej kuchni z piecem żeliwnym. Na drugim miejscu zapach opalanego w domu drobiu i jego wiejski, z tamtych dawnych lat smak. Echh, w sumie jadałem wszystko ale papierówki z przedszkolnego sadu miały w sobie to coś, zapewne jeszcze od tego wspinania. Powoli dochodzimy do rozbestwienia i rozluźnienia obyczajów, na pozycjonowanym miejscu gumy Było tego trochę, Donald z mini historyjkami, Turbo z samochodami, Pink Panther chyba z tatuażami i mój jedyny zebrany komplet naklejek z gumy NBA, a jaki miałem kwas czy wysłać na losowanie nagrody czy zachować wklejkę Z napojów kojarzę oranżadę w proszku oraz w torebce ze słomką, smak pierwszej Pepsi w szklanej butelce, napoje z syfonu, Ptysia, Kaskadę - chyba jedyny smak z dzieciństwa który jeszcze istnieje, wskrzesiła go w syropie firma Gomar. Zapamiętałem białe lizaki, takie wysokie, skręcone jak świece oraz Chuppa Chups z melodyjkami. Dropsy pudrowe, wielosmakowe w kształcie Halls'ów tj. zaoblonej kostki z wydrążeniem w środku. Wafelki Kukuruku z ładną reklamą która mogła nie istnieć, bo i tak nie miały konkurencji w sklepiku, ale naklejek do Kukuruku już nie pamiętam. Tabliczkę czekoladowo-pomarańczową kojarzę, to było coś jak masa czekoladowopodobną z esencją pomarańczową, tak specyficznie chrzęściła w zębach.
UWAGA REDAKCJI: w poście ze względu na edycję na stronę usunięto emotikony. Pełen tekst dostepny na Fb portalu.
Renata Chalimoniuk: Smaki i zapachy dzieciństwa wywołują cudowne wspomnienia.Są jedyne w swoim rodzaju i nie do powtórzenia. Ciepłe mleko prosto od krowy było lepsze niż dzisiejsze lody.Bułki z miodem bo wujek miał swoje pasieki-sto razy lepsze niż krwiste steki.Rabarbar z cukrem to była gratka-uradowana cała dzieci w domu była gromadka.Domowej roboty na święta "mirinda"z pomarańczy i ciasto "zebra"kręcone w makutrze zjadłoby się i wypiło choćby pojutrze.Niestety uleciały gdzieś daleko te dzieciństwa smaki-mam nadzieję że za to coś pysznie niezapomnianego przygotują nam festiwalowe Food Trucki.
Alina Alicja: Smaki i zapachy z dzieciństwa Na pewno kwaśny smak rabarbaru z ogrodu mojej babci połączony ze słodkim, chrzęszczącym między zębami cukrem, poranna zupa mleczna z zacierkami, jedzona z najukochańszym dziadkiem i ciasto czekoladowe, które “na surowo” podjadałam z miski, gdy mama nie patrzyła. Z dzieciństwem kojarzy i się zapach świeżo koszonej trawy, która zastępowała każdą przyprawę podczas zabaw “w gotowanie zupy”, oraz aromat..błota, które było tejże właśnie zupy główną bazą.
Ze wszystkich smaków i aromatów, które teraz niczym rzeka napływają mi do głowy jest wspomnienie o papierówkach, które zawsze jedliśmy z dziadkiem w ogrodzie. Świeże, prosto z drzewa, wytarte z kurzu o rosę, która jeszcze utrzymywała się na trawie, smakowały najlepiej z samego rana .
