Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Jazz & Wine w Winnicy Turnau.

Dodano: 8 lat temu Autor:
Redakcja poleca!

Klasyka, jazz i Detroit Techno w poniedziałek 13 czerwca zawitało do Winnicy Turnau w Baniewicach.

Jazz & Wine w Winnicy Turnau.
Jednym z pomysłodawców był autor projektu „Muzyczny rejs Pod prąd ze Szczecina do Wrocławia” - Sylwester Ostrowski. Znany szczeciński muzyk jazzowy, po występach na Dniach Morza w drodze do Wrocławia zawitał do Baniewic, a wraz z nim przybyli: producent muzyczny od Stevie Wondera – Kelvin Sholar, wokalistka Dorrey Line Lyles oraz jedna z najlepszych polskich orkiestr - NFM Leopoldinum.
 
W Winnicy odbył się koncert będący kolejnym z cyklu „Jazz & Wine”. Spektakl muzyczny pod wieloma względami niecodzienny. A to ze względu na połączenie różnych gatunków muzycznych tak odległych sobie jak: muzyka klasyczna, jazz, techno oraz fakt, że było to pierwsze takie wydarzenie zorganizowane pod gołym niebem. Miejsce nietypowe, bo we wspaniałym plenerze, dlatego tym bardziej warto było być, zobaczyć i posłuchać.

Koncert składał się z dwóch części.

W pierwszej Leopoldinum wykonało kilka tang, a wśród nich słynne i znane z filmu „Zapach kobiety” ze znakomitą rolą Al Pacino.

W części drugiej do orkiestry dołączył Kelvin Sholar, muzyk w czwartym pokoleniu z Detroit. W kilku utworach towarzyszyli pianiście: Sylwester Ostrowski oraz Dorrey Line Lyles. I właśnie utwory wokalne wywołały na widowni największe poruszenie. A było to potrzebne ze względu na niezbyt sprzyjającą aurę.

W części tej można było usłyszeć między innymi: Nobody - Chaki Khan, Let Down - RadioHead, czy It’s Raining Men - The Weather Girls. Ostatni z wymienionych doprowadził widownię do wrzenia i zakończył się owacją na stojąco.

Po koncercie Winnica zaprosiła na degustację połączoną ze  zwiedzaniem obiektu. Usłyszeliśmy krótką historię dotyczącą tego miejsca, a także informacje odnośnie produkcji win. Do dyspozycji widowni udostępniono także sklep.

Całe przedsięwzięcie mogło się udać tylko dzięki ludziom, którzy oprócz pracy którą wykonują, mają pasje i potrafią się nią dzielić w wyjątkowy sposób. Dotyczyło to nie tylko właścicieli i pracowników Winiarni - ludzi przesympatycznych, którym uśmiech nie schodził z ust pomimo olbrzymiego wysiłku włożonego w to przedsięwzięcie (przecież jeszcze wykonują swoje codzienne obowiązki), nie odmawiających udzielania informacji, ale także Pana Ostrowskiego.

Wspaniały koncert. Czekamy na następny, a z tego co można było usłyszeć od Zbigniewa Turnaua - takie plany są. W rozmowie przewinęły się nazwiska wielkich polskich artystów, więc miłośnicy dobrej muzyki powinni już zacierać ręce.
 
 
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja