Dzisiaj jest: 21.11.2024, imieniny: Janusza, Marii, Reginy

Miał być wielki rewanż. Twarde lądowanie PGE Spójni Stargard

Dodano: 3 tygodnie temu Autor:
Redakcja poleca!

To miał być wielki mecz PGE Spójni Stargard i rewanż za minimalną porażkę w Oradei (75:77).

Miał być wielki rewanż. Twarde lądowanie PGE Spójni Stargard

To miał być wielki mecz PGE Spójni Stargard i rewanż za minimalną porażkę w Oradei (75:77). Rzeczywistość okazała się jednak brutalna. Fatalna pierwsza kwarta przegrana 4:26 sprawiła jednak, że o wygranej i pierwszym miejscu w Grupie E FIBA Europe Cup można było zapomnieć. Później Biało-Bordowi mieli lepsze momenty i ostatecznie przegrali z CSM CSU Oradea 65:77.

Na początku drugiej kwarty goście z Oradei prowadzili 28:4. Pierwsza odsłona była szokująco słaba w wykonaniu koszykarzy PGE Spójni Stargard. Gospodarze trafili tylko 2/16 rzutów z gry, a po dwa punkty zdobyli jedynie Luther Muhammad i Wesley Gordon. Nie pomogła szybka przerwa, o którą już po trzech minutach poprosił trener Andrej Urlep. Wtedy PGE Spójnia przegrywała 2:8, a później straciła jeszcze osiem następnych "oczek" z rzędu. Rywale dołożyli też kolejną serię 12 punktów. Gospodarze w niczym nie przypominali zespołu, który grał we wszystkich wcześniejszych meczach sezonu 2024/2025.

Goście początkowo byli bardzo skuteczni, trafiając 11/16 rzutów z gry. Później jednak do końca pierwszej połowy trafili już tylko 5/17 prób. Serią dziewięciu punktów odpowiedzieli Biało-Bordowi. Po "trójce" trafili wtedy Ta'lon Cooper, Sebastian Kowalczyk i Paweł Kikowski. Po serii sześciu "oczek" Luthera Muhammada było nawet 24:38, ale po 20 minutach przyjezdni prowadzili 43:24. W drugiej kwarcie PGE Spójnia trafiła 6/11 rzutów z gry.

Wydarzeniem trzeciej kwarty był długo wyczekiwany debiut Kacpra Borowskiego. Gdy trener Andrej Urlep wysłał skrzydłowego na parkiet, PGE Spójnia przegrywała już 27:49. Nowego koszykarza świetnie przywitali stargardzcy kibice. Grając przez 11 minut Kacper Borowski, zdobył cztery punkty. Trafił jeden z dwóch rzutów wolnych oraz jedną z dwóch "trójek". Miał też dwie zbiórki, a co najważniejsze z nim na parkiecie PGE Spójnia była lepsza od przeciwnika o siedem punktów. Pozytywny bilans (+3) miał jeszcze tylko Sebastian Kowalczyk, który grając przez prawie 24 minuty, zdobył dziewięć punktów i rozdał trzy asysty.

Gospodarze wygrali czwartą kwartę 22:11. Szczególnie w końcówce (9:2) poprawili rezultat, przegrywając tylko 65:77. Z ostatnich minut można było wyciągnąć nawet więcej, ale PGE Spójnia zmarnowała sporo szans. Dla CSM CSU Oradea rozmiary zwycięstwa nie mają znaczenia, bo rumuńska drużyna z kompletem czterech zwycięstw zapewniła sobie awans z pierwszego miejsca do kolejnej rundy.

PGE Spójnia to jedyna z pozostałych trzech drużyn, która po sześciu kolejkach może mieć jeszcze cztery zwycięstwa, ale ekipy z Oradei na pewno nie wyprzedzi, bo ma dwie porażki w bezpośrednich pojedynkach. W innym środowym meczu BC Parnu Sadam pokonał Fotbal Club Arges 73:70. To oznacza, że zwycięstwo w następnym pucharowym meczu w Pitesti zapewni PGE Spójni drugie miejsce w Grupie E. Do awansu jednak mogą być potrzebne dwa zwycięstwa oraz odpowiednia różnica małych punktów.

W środowym starciu PGE Spójnia po raz kolejny miała spore ofensywne problemy. Tylko 21/58 celnych rzutów z gry w tym 8/27 "trójek", a przede wszystkim 15/25 rzutów wolnych oraz 14 strat przy 10 błędach przeciwnika. Goście nie licząc znakomitej dla nich pierwszej kwarty, też nie zagrali nic wielkiego. Trafili 27/58 rzutów z gry, ale tylko 5/21 za trzy punkty. Wykorzystali 18/27 rzutów wolnych. Mieli 17 asyst przy 11 PGE Spójni i niewielką przewagę w zbiórkach (39:36).

Mocno eksploatowany Ta'lon Cooper (prawie 34 minuty) zdobył dla PGE Spójni 15 punktów (5/10 z gry) i rozdał cztery asysty. Luther Muhammad, grając przez 20 minut do 10 punktów, dołożył pięć zbiórek, ale trafił tylko 3/11 rzutów z gry. Jayden Martinez uzyskał siedem punktów (3/9 z gry) i osiem zbiórek.

PGE Spójnia Stargard - CSM CSU Oradea 65:77 (4:26, 20:17, 19:23, 22:11)

PGE Spójnia: Ta'lon Cooper 15, Luther Muhammad 10, Sebastian Kowalczyk 9, Jayden Martinez 7, Paweł Kikowski 6, Wesley Gordon 5, Dawid Słupiński 5, Kacper Borowski 4, Yehonatan Yam 3, Aleksandar Langović 1, Damian Krużyński 0.

CSM CSU: Brandon Brown 14, Paulius Petrilevicius 13, Sayeed Pridgett 12, Kris Richard 11, Donatas Tarolis 10, Travante Williams 8, Kalif Young 4, Rolland Torok 3, Bogdan Nicolescu 2, Luca Nastrut 0, Marian Schmidt 0.

Foto: Tomek Burakowski

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja