Stargardzka biblioteka to miejsce przyjazne młodym mamom, uczniom i przede wszystkim czytelnikom. Pracownicy dbają o ich komfort.

Od ponad dwóch miesięcy prężnie działa Książnica Stargardzka. Lokalna biblioteka, organizując rozmaite atrakcje, stała się nie tylko ostoją rozwoju kultury. Jest także miejscem idealnym do zdobywania wiedzy przez najmłodszych. Nic więc dziwnego, że często odwiedzają ją rodziny z dziećmi.

W Strefie Dzieci odbywają się rozmaite warsztaty. Najmłodsi odwiedzający mogą rozwijać swoje zainteresowania plastyczne, wykonując rękodzieła. Dodatkowo odbywają się tam warsztaty literackie i teatralne, a także wiele konkursów ze wspaniałymi nagrodami.

Podczas gdy małe pociechy świetnie się bawią, rodzice mogą zrelaksować się, wypożyczając miłą książkę i pijąc ciepły napój. Na pierwszym piętrze, w wypożyczalni głównej znajduje się stolik z kawą i herbatą dla odwiedzających.

„Zachęcamy wszystkich mieszkańców do korzystania z możliwości zaparzenia sobie ciepłego napoju. Mamy podgrzewacz wody obok, którego stoją: kawa, herbata i cukier. Można podejść i zaparzyć sobie ciepłe picie. Dzięki uprzejmości firmy Verlani jest to darmowa usługa” — opowiada bibliotekarka Stargardzkiej Książnicy, Beata Spiechowicz.
 

Dodatkowo w toaletach obok wypożyczalni głównej znajdują się przewijaki dla niemowląt. Natomiast w toaletach na każdym piętrze są tak zwane „Różowe skrzyneczki” z dostępnymi bezpłatnie podpaskami, wkładkami i tamponami.
 

„Uważam, że taka skrzyneczka powinna znajdować się w większości miejsc publicznych. Jest to niezwykła pomoc w sytuacjach awaryjnych dla wielu młodych dziewczyn i kobiet. Fajnie, że ktoś o tym pomyślał” — mówiła mieszkanka Stargardu, odwiedzająca bibliotekę.
 

Julia Zygmuntowicz doskonali swój warsztat dziennikarski w Pracowni Lokalności i Dziennikarstwa w Stargardzkim Centrum Kultury pod okiem Aleksandry Zalewskiej-Stankiewicz.
Korzystając z gościnności naszego portalu, który w swojej misji ma promocję młodych talentów, publikuje na nim swoje artykuły.