W tym roku wybraną lekturą była „Balladyna” Juliusza Słowackiego. Ta piękna, ogólnopolska akcja, odbywa się nieprzerwanie od 2012 roku pod honorowym patronatem Pary Prezydenckiej.
Dyrektor Książnicy Stargardzkiej Krzysztof Kopacki wraz ze swoją kadrą przygotował niekonwencjonalne czytanie tej lektury, a mianowicie na łonie przyrody, nieopodal tymczasowej siedziby biblioteki przy ul. Wojska Polskiego 3. Teren zielony na czas tego wydarzenia stał się niczym wyjęty z czasoprzestrzeni fabuły „Balladyny”. Na polanie, przez którą prowadziły trzy tajemnicze ścieżki, nie zabrakło prasłowiańskich elementów scenografii: drewnianych rzeźb, glinianych naczyń, wianków, wiklinowych koszy wypełnionych ziołami, orzechami oraz „owocami zbrodni” - czyli malinami. Kierunek do centrum wydarzeń wskazywały drewniane kierunkowskazy symbolicznie prowadzące wprost nad jezioro Gopło, do lasu i siedziby Pustelnika, do chaty Aliny i Balladyny oraz do zamku księcia Kirkora. Nie zabrakło także ujednoliconego dla klimatu tego baśniowego dramatu dress code'u w kreacjach. Bibliotekarki oraz bibliotekarze, jako jego bohaterowie, zaprezentowali się w przygotowanych na tę okazję białych szatach z elementami słowiańskiego folkloru, które lśniły na nich niczym promyki słońca, którego tego dnia niestety zabrakło. Jednak deszczowa aura nie pokrzyżowała szyków i nie powstrzymała dzielnych, stargardzkich uczestników promocji czytelnictwa.
Punktualnie o godzinie 11.00 wśród gości pojawili się m.in. Zastępca Prezydenta Miasta Ewa Sowa, radni miejscy z Przewodniczącym Komisji Oświaty, Kultury i Sportu Stanisławem Bartniczakiem na czele, Dyrektor Wydziału Edukacji UM Bronisław Stefanowicz, Ksiądz Proboszcz Krzysztof Wąchała oraz najwierniejsi czytelnicy Książnicy. Uczestnicy akcji pod parasolami, a ci bardziej odważni jak Radna Miejska Joanna Suleja bez parasola, zaprezentowali dialogi, bądź monologi, wybrane przez siebie lub wylosowane przez organizatora. Bibliotekarze Książnicy, niczym Rusałki i leśne duszki mieli za zadanie przysłuchać się interpretacjom niosącym się echem nad polaną i taflą jeziora Gopło, by móc wyłonić uczestnika, który wywrze na nich największe wrażenie i wręczyć mu specjalnie przygotowaną nagrodę w postaci nietuzinkowej nagrody, dostosowanej do teraźniejszych czasów epidemii. A była nią przyłbica ozdobiona ręcznie wykonaną koroną króla Popiela III. Jednogłośnie trafiła ona na głowę aktywnej czytelniczki Książnicy Natalii Spławińskiej, która urzekła bibliotekarzy swoim silnym głosem i sposobem interpretacji tekstu.
Blisko 90 minutowe wspólne czytanie, uwiecznione zostało na zdjęciach oraz nagraniu video. Materiały te będą dostępne w mediach społecznościowych Książnicy Stargardzkiej. Wszyscy uczestnicy Narodowego Czytania zabrali ze sobą również coś dla podniebienia i rozgrzania ciała, a mianowicie malinową herbatę do zaparzenia w domowych pieleszach z pamiątkowym cytatem z dramatu oraz malinowymi słodkościami. Ale przede wszystkim zabrali ze sobą miłe wspomnienia, wzbogacone jeszcze większą wiedzą o dramacie Juliusza Słowackiego. Wszystkim gościom należą się wielkie podziękowania za przybycie, pomimo niesprzyjającej, wręcz jesiennej słoty. Wielkie brawa należą się także wszystkim autorom tego wydarzenia, którzy udowodnili, że stanowią bardzo dobrą obsadę tej niezwykłej i poruszającej opowieści o Balladynie.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Kultura i rozrywka
- Deszcz ich nie pokonał, czyli Narodowe Czytanie "Balladyny" w Książnicy Stargardzkiej