Dzisiaj jest: 15.5.2024, imieniny: Dionizego, Nadziei, Zofii

PGE Spójnia - Pszczółka Start. Filip Matczak: Dla każdej drużyny to jest nowość

Dodano: 4 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Początek sezonu w Energa Basket Lidze może obfitować w niespodzianki.

PGE Spójnia - Pszczółka Start. Filip Matczak: Dla każdej drużyny to jest nowość
Zaskoczyła na pewno PGE Spójnia Stargard, która wygrała z Pszczółką Startem Lublin 70:65. - Myślę, że dla każdej drużyny to jest nowość. Okres przygotowawczy był, jaki był. Sytuacja nie jest najłatwiejsza. Przede wszystkim nastawienie. Wiadomo praca, którą musimy wykonać żeby to wszystko funkcjonowało, jak najlepiej, ale musimy wykorzystać to, co mamy i tyle, ile przepracowaliśmy żeby przełożyć to na boisko. Musimy ustawić się na te wszystkie przeciwności, które nie są łatwe dla nas i funkcjonować na boisku, jak najlepiej potrafimy - tłumaczył Filip Matczak.

- Cały tydzień byliśmy przygotowywani do tego spotkania i naprawdę wykonywaliśmy ciężką pracę. Byliśmy nastawiani na grę Pszczółki Startu, bo wiedzieliśmy, że grają bardzo dobrze w okresie przygotowawczym. Dużo uwagi poświęciliśmy na to, jak drużyna z Lublina gra, jaki ma styl i jakich zawodników - przyznał obwodowy koszykarz PGE Spójni.

Okazało się, że ambitna walka i zaangażowanie przynajmniej na tym etapie mogą wystarczyć do sukcesu. W kolejnych tygodniach oczywiście trzeba będzie dołożyć coś więcej, czyli lepsze zgranie i skuteczność.

- Takie nastawienie do tego spotkania dużo nam dało. Agresja, którą od początku meczu było widać po stronie obronnej dała nam później dużo wolności w ataku. Wiele jest jeszcze do poprawy. Na pewno nasz atak. Miejmy nadzieję, że czas będzie grał na naszą korzyść i będziemy mogli nad tym popracować. Cieszy postawa, którą pokazaliśmy w obronie. Zostawiliśmy tam dużo zdrowia i cieszy, że udało nam się wyciągnąć to spotkanie. Jest czas żeby chwilę się pocieszyć z tego zwycięstwa i przygotowywać do kolejnego meczu. Trzeba podziękować też kibicom, którzy wykonali fajną robotę. Było ich na pewno mniej niż zawsze, ale na parkiecie ich słychać naprawdę mocno. Myślę, że każdemu rywalowi, który tu przyjedzie nie będzie się grało łatwo - dodał koszykarz, który debiutował w oficjalnym meczu w barwach PGE Spójni Stargard.

- Publiczność jest rewelacyjna i czuć ich wsparcie na boisku. Nas to niesie. Przeciwnikowi się gra ciężko. Jeżeli chodzi o mój debiut odpowiednio trener nastawił mnie do tego spotkania. Założył mi pewne rzeczy, które mają być na boisku i starałem się z tego wywiązywać, jak najlepiej. Mam nadzieję, że dałem radę - ocenił Filip Matczak.

Zdobył tylko osiem punktów, ale miał też pięć zbiórek, cztery asysty i trzy przechwyty. Dawał drużynie dużo energii. Co istotne podczas 30 minut, które spędził na parkiecie PGE Spójnia była lepsza od Pszczółki Startu aż o 16 punktów.

Dodatkowym utrudnieniem w przygotowaniach była kontuzja, której Filip Matczak nabawił się na treningu. Złamał nos i opuścił pierwsze sparingi. Później grał w masce, ale na ligowy mecz już ją zdjął.

- To jest nastawienie w głowie. Myślę, że to już taki okres, gdzie kość mogła się zrosnąć, ale nadal muszę uważać. Wychodzę na boisko i daję z siebie wszystko. To jest najważniejsze. Maska jednak przeszkadzała i ograniczała. Pozwoliłem ją sobie zdjąć żeby jak najlepiej funkcjonować na boisku - zakończył swoją wypowiedź na konferencji prasowej.

Foto: Jan Rybaczuk

 
Materiał sponsorowany
Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Dzień Pionierów 12.05.2024. Fotorelacja