Od 16 października muzyczni melomani będą mogli uczestniczyć w cyklu koncertów w ramach "Jesiennego jazzu".
"Jesienny jazz" jest kontynuacją tradycji jazzowych w naszym mieście. Złote lata stargardzkiego jazzu to czasy Big Bandu Stargard, jedynego wówczas w Polsce amatorskiego bandu jazzu tradycyjnego, który zadziwiał słuchaczy warszawskich klubów muzycznych w ramach festiwalu Old Jazz Meeting „Złota Tarka”. Jego twórca i dyrygent Pan Mieczysław Kwiczała wymyślił imprezę jazzową „Echa Złotej Tarki”. I tak na przełomie lat 70/80, na scenę stargardzkiego Domu Kultury Kolejarza przez kilka lat sprowadzał czołowe zespoły jazzu tradycyjnego z całej Polski. Później w muzyczną tradycję Stargardu wpisały się spotkania jazzowe organizowane raz w miesiącu w klubie Gent. Występowali podczas nich artyści, którzy w jazzowym światku uchodzili za kultowych, m.in. Trebunie Tutki, Lewarek Band, Jarosław Śmietana i Lora Szafran. Jednakże nic nie trwa wiecznie i w pewnym momencie w naszym mieście zrobiła się pustka jazzowa. Wielu miłośników tego gatunku zaczęła się zastanawiać co dalej?
Pomysłodawcą i inicjatorem powstania "Jesiennego jazzu" jest ówczesny Starosta Stargardzki Waldemar Gil. Darzy on wielkim sentymentem "Echa Złotej Tarki" i miał marzenie, żeby kontynuować to po wielu latach i sprawdzić, czy Stargard jest ponownie gotowy na jazz. Szybko rozchodzące się bilety oraz ogromna frekwencja podczas koncertów w poprzednich edycjach dowodzi dużego zapotrzebowania na ten gatunek muzyki.
I nastała era „Jesiennego Jazzu”.
Koniec części 1.
Podziękowania za pomoc w opracowaniu: Magdalena Kukulak, Jerzy Hernet, Janusz Tartanus.
 		
		
		
					Tu jesteś:
					
				
			- Wiadomości
 - Kultura i rozrywka
 - Stargard ma bogate tradycje jazzowe. Cz.1
 
						
		
					
					
					
							
															
															
															
															
															
							
							





