Stargardzianie mieli już okazję uczestniczyć w wycieczce „Żelaznym traktem po Ziemi Stargardzkiej” zorganizowanej wspólnie przez Powiat Stargardzki i Muzeum Archeologiczno - Historyczne, która odbyła się tydzień temu i spektaklu przygotowanym przez pracowników Muzeum Archeologiczno – Historycznego „Szepty starej kamienicy” w sobotnie popołudnie.
W sobotni wieczór w gościnnych murach Kolegiaty NMP ksiądz proboszcz Janusz Posadzy, powitał licznie przybyłych ciekawych lokalnej historii mieszczan. Podkreślił, że jako gospodarz obiektu ma kilka powodów do radości, cieszy się że w Kolegiacie spoczywa tak znamienity stargardzianin wraz z małżonką, z tego że muzealnicy podjęli się badania tego grobu i z tego, że tak wielu mieszkańców poczuło potrzebę głębszego poznania historii miasta.
Dyrektor muzeum Marcin Majewski rozpoczął spotkanie od odpowiedzi na pytanie, dlaczego pracownicy stargardzkiego muzeum podjęli się badania grobu burmistrza Gröninga i jego małżonki, i dlaczego nastąpiło to właśnie teraz.
Przesłanek, żeby to zrobić i to właśnie teraz, jak dowodził prelegent, jest kilka:
- Jest sprzyjający czas. Staraniem obecnego proboszcza i wielu innych osób, Kolegiata dostała środki na wielki remont, taki jaki ostatnio przeszła świątynia dokładnie 100 lat temu.
- Jest sprzyjająca osoba, ksiądz proboszcz Janusz Posadzy, który rozumie i wspiera działania historyków.
- Krypta burmistrza Gröninga jest jedną z niewielu, co do których mamy pewność, kto w niej spoczywa i jest to jeden z najwybitniejszych burmistrzów w historii Stargardu.
Badanie grobowca to trzy etapy prac:
pierwszy, polegający na szukaniu i analizowaniu dokumentów dotyczących osoby burmistrza i jego najbliższego otoczenia, ten etap realizował i o nim opowiadał Marcin Majewski,
drugi, odkrywanie i badanie grobowca, tym etapem zajmował się i o nim opowiedział Marcin Burdziej,
trzeci, który wciąż jeszcze trwa, to badania wydobytych szczątków kośćca, części roślinnych, tkanin i monet.
Peter Gröning urodził się 30 września 1561 roku w Stargardzie. Jego ojciec, również Peter był stelmachem, starszym cechu. Możliwe, że Peter Gröning senior przybył do naszego miasta, jako pierwszy z rodu, a może tylko jako pierwszy doczekał się wzmianki w dokumentach. Faktem jest, że we wcześniejszych źródłach nie natrafiono na ślad tego nazwiska w Stargardzie.
12-letni Peter zrezygnował z dalszej edukacji w Szkole Miejskiej, gdyż nie odpowiadała mu szkolna dyscyplina i nie lubił języków klasycznych. Podjął pracę pisarza na dworze książęcym. Wiedzę i doświadczenie zdobywał w czasie licznych podróży u boku kolejnych książąt przy których służył.
W 1588 roku wrócił do Stargardu i ożenił się z Margaretą Friedrichs, wdową po rajcy stargardzkim. Już dwa lata później został rajcą miejskim, a w 1616 roku burmistrzem.
Nasi muzealnicy dotarli do dwóch testamentów małżeństwa Gröningów, które okazały się kopalnią wiedzy.
W pierwszym testamencie, sporządzonym w 1625 roku w obliczu panującej w mieście zarazy, małżonkowie jako miejsce swojego pochówku wskazali kaplicę kościoła Mariackiego.
Pan Dyrektor podkreślił, że istniała obawa, że Margareta Gröning zmarła w czasie epidemii dżumy, a stykając się z jej szczątkami zaistnieje niebezpieczeństwo zakażenia znaną nam tylko z literatury i przekazów historycznych chorobą. Na szczęście oboje małżonkowie przeżyli epidemię, a Pani burmistrzowa zmarła 23 listopada 1628 roku.
Dwa lata później burmistrz Gröning ożenił się ponownie z Barbarą Marią von Suckow z Dłuska.
28 stycznia 1631 roku, tuż przed śmiercią Peter Gröning sporządził drugi testament, w którym przekazał 20 000 guldenów na ufundowanie Collegium dla chłopców. Zmarł dwa tygodnie później, testament dopiero w kwietniu zatwierdził Książe Bogusław XIV.
Z przekazanych przez burmistrza funduszy została wzniesiona szkoła. Otwarto ją w 1633 roku. Jak dużą kwotę ofiarował Gröning widzimy, kiedy dowiadujemy się, że materiał potrzebny na zbudowanie auli szkolnej kosztował 700 guldenów. Szkoła funkcjonowała jako Gimnazjum Gröninga do 1945 roku. W dużej mierze utrzymywana była z odsetek z przekazanego przez burmistrza Gröninga funduszu. Dziś w murach Gimnazjum Gröninga znajduje się I LO.
Groby małżonków zostały przysypane piaskiem, prawdopodobnie różnica w wielkości kryształów użytych piasków, w dużej mierze przyczyniła się do różnicy w zachowaniu się szczątków.
Oboje małżonkowie w chwili śmierci mieli około 70 lat. Byli małżeństwem z około 40-letnim stażem.
Szkielet Margarety Gröning zachował się w znacznie lepszym stanie. Udało się ustalić, że była drobną, schorowaną kobietą. Miała zaledwie 159 cm wzrostów, a jej kości noszą ślady licznych złamań. Nie były one przyczyną śmierci, gdyż są pozrastane i trudno określić, czy są wynikiem jednego rozległego wypadku, czy wielu różnych urazów. Pewnym jest, że Margareta miała problemy ze stawem kolanowym, co mogło być powodem upadków i urazów.
W chwili śmierci żona burmistrza miała tylko 4 zęby, z czego 3 mogły być chwiejne. Istnieje prawdopodobieństwo, że stan zdrowia Margarety był powodem bezdzietności małżeństwa Gröningów, niestety nie ma możliwości potwierdzenia tej tezy.
Peter Gröning, jak się wyraził o nim Marcin Burdziej, był rosłym chłopem. Miał 174 cm wzrostu, co na dzisiejsze standardy nie jest wyczynem, ale w swoich czasach prawdopodobnie górował nad innymi. Był atletycznej budowy, a na podstawie kości ud wiemy, że podróże które licznie odbywał w młodości spędzał w siodle.
Co nawet w dzisiejszych czasach jest nie lada wyczynem, burmistrz w chwili śmierci miał kompletne i zdrowe zęby.
Oboje małżonkowie zostali pochowani z monetą w ustach, co jest zagadką dla naszych muzealników, ponieważ zwyczaj wkładania w usta zmarłego obola pochodzi ze starożytności i jest pogański, a Państwo Gröningowie byli ewangelikami. Pracownicy muzeum nie spotkali się z tym zwyczajem we wcześniej badanych grobach.
Zęby, cząstki znalezionych w grobie tkanin, drewna, kłosów traw i owoce jałowca są badane przez specjalistów, po badaniach wszystkie szczątki Petera i Margarety Gröningów zostaną ponownie pochowane z należytą czcią.
Kolejne etapy badań krypty stargardzianie śledzili na facebookowym profilu „dziennik pisany z krypty”, który prowadził dla nas Marcin Burdziej. Dziennik nie zostanie zamknięty. Już niedługo pojawią się w nim wpisy z prac w kolejnych kryptach: Joachima Caspara Moviusa, żyjącego w latach 1683 – 1747 równie znamienitego burmistrza Stargardu i feldmarszałka Adama von Weyhera, bohatera czczonego do dziś w Danii, gdzie jako najemnik królewski wsławił się w walce przeciwko Szwedom. (Duńczykom wcale nie przeszkadza fakt, że tenże feldmarszałek wcześniej gromił Duńczyków stojąc po stronie Szwedów.)
A w ramach EDD przed nami jeszcze kilka ciekawych wydarzeń:
21 września w godzinach 11:00 – 18:00 przy ul. Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i Ryszarda Kaczorowskiego (Brama Pyrzycka) performance „Stargardzka pajęczyna” zorganizowany przez Książnicę Stargardzką,
21 września o godzinie 12:00 na dworcu PKP wykład „Tu stacja Stargard, witamy podróżnych...”, zorganizowany przez Muzeum Archeologiczno – Historyczne,
13 października o godzinie 10:00 zbiórka na parkingu przy Zespole Szkół nr 5 na Osiedlu Lotnisko skąd ruszy Rajd pieszy po bazie lotniczej Luftwafe i Armii Czerwonej (choć nie w tym samym czasie). Organizatorem rajdu jest Muzeum Archeologiczno – Historyczne.
Andrzej Bierca czeka na zgłoszenia uczestników pod numerem telefonu 91 578 38 35 wew. 36 lub mailowo: a.bierca@muzeum-stargard.pl. W mailu należy podać imię i nazwisko uczestnika.
Uczestnictwo w wydarzeniach jest bezpłatne.