Wystarczy przypomnieć, że w latach świetności najstarsza kolej wąskotorowa w regionie, której linie biegły ze Stargardu do Starej Dąbrowy, Dobrej Nowogardzkiej, Kóz Pomorskich, Dobrzan oraz Ińska liczyła sobie blisko 120 km torów o prześwicie 1000 mm. Ślady po tym co z niej zostało, mogli zobaczyć i nadal podziwiać uczestnicy studyjnego objazdu pod hasłem „Żelaznym traktem po Ziemi Stargardzkiej”. Wyprawa szlakiem komunikacyjnej infrastruktury regionu, stanowi część większego projektu tegorocznej edycji Europejskich Dni Dziedzictwa. W organizację wydarzeń EDD, Powiat Stargardzki włącza się już od 11 lat, organizując tym razem wyprawę po historycznych i częściowo zapomnianych szlakach.
Studyjny objazd w ramach Europejskich Dni Dziedzictwa, rozpoczęto przed budynkiem dworca PKP w Stargardzie. O komunikacyjnej historii powiatu i regionu opowiadał ze swadą Mirosław Opęchowski z Muzeum Archeologiczno- Historycznego, przewodnik grupy naszych podróżników. Uczestnicy wyprawy mogli również podziwiać odrestaurowany parowóz serii Pt 47, prowadzący niegdyś pospieszne i osobowe pociągi pasażerskie po głównych liniach i magistralach kolejowych Pomorza Zachodniego. Lokomotywa uratowana przed złomiarzami pełni obecnie rolę pomnika techniki, wyeksponowana przed budynkiem firmy PESTA 2. Jej właściciel Mirosław Rybkowski zapoznał zebranych z historią renowacji parowozu. Maszynę można oglądać w siedzibie firmy, która odbudowała i pieczołowicie odrestaurowała dla swoich potrzeb także budynki dawnych warsztatów kolejowych i byłych ZNTK. Podziwiając siedzibę firmy trudno wyobrazić sobie, że jeszcze niedawno stały tu na wpół zrujnowane i zdewastowane hale z przełomu wieków.
Takiego szczęścia nie miały natomiast linie oraz obiekty infrastruktury kolei wąskotorowej, które znalazły się również na drodze uczestników wyprawy. Stargardzka Kolej Dojazdowa, której pierwszą linię ze Stargardu do Ińska otwarto w 1895 r., sto lat później- dokładnie w rocznicę otwarcia- doświadczyła pierwszych skutków decyzji o likwidacji oraz zawieszeniu przewozów. W ostatnią podróż wąskotorowy skład wyruszył ze Stargardu do Dobrej Nowogardzkiej- po jedynym już czynnym odcinku linii- w 2001 r. Od tego czasu wąskotorowy ruch zamarł. „Znikały” też w szybkim tempie kolejne kilometry torów. To, co jeszcze ocalało przed dewastacją i kradzieżą, objęte ochroną konserwatora zabytków, mogli podziwiać uczestnicy objazdu, którzy zatrzymali się na dawnym dworcu Kolei Dojazdowej oraz przy okazałym moście nad Iną w Żarowie. Konstrukcja mimo dewastacji oraz prób kradzieży elementów, nadal zachwyca kunsztem XIX- wiecznej inżynierii.
Program studyjnej wyprawy obejmował także przejazd odcinkiem niedoszłej autostrady Berlin- Królewiec, której budowa kosztowała wiele istnień ludzkich w obozach jenieckich hitlerowskich Niemiec… Stacją docelową wyprawy okazała się Izba Pamięci kolei wąskotorowej w Ińsku. Powstała w budynku dawnego dworca, dzięki zaangażowaniu i pasji Stowarzyszenia Miłośników Kolei Wąskotorowych SEMAFOR. Pasjonaci kolei z Ińska niezwykle ciepło i życzliwie przyjęli naszych podróżników, częstując ich słodkim poczęstunkiem. Jednak największe wrażenie na przybyłych wywarły kolejowe pamiątki Izby Pamięci. Dzięki zgromadzonym tu zbiorom można było odnieść wrażenie, że już za chwilę usłyszymy gwizd parowozu, i na stację w Ińsku wtoczy się skład z niedalekiego Stargardu. Wieloletnia cisza oraz zarośnięte miejsca po dawnym torowisku przywracają jednak szybko poczucie rzeczywistości. Pozostaje historia i spekulacje odnośnie tego, jak potoczyłyby się losy tej kolei, gdyby nie likwidacyjne cięcia, kończące nagle jej bogatą, stuletnią historię…