Trener Adam Topolski pomimo dwóch porażek z rzędu postawił na żelazną jedenastkę. Drużyna odwdzięczyła się za zaufanie pokonując na wyjeździe Stal Stalowa Wola 1:0. Zwycięstwo zapewniło trafienie Wojciecha Fadeckiego. Kluczowy był też rzut karny, który obronił Mariusz Rzepecki. W drugiej połowie podstawowy golkiper opuścił boisko ze względu na kontuzję kolana. Zastąpił go Konrad Skuza, który doczekał się niespodziewanego - ligowego debiutu. Młody bramkarz zachował czyste konto, ale nie miał zbyt wiele pracy.
Po początkowych badawczych minutach przewagę uzyskali Błękitni. Dwa pierwsze strzały były jeszcze niecelne, bo nad bramką uderzył Patryk Paczuk, a obok bramki trafił Wojciech Fadecki. W 16. minucie kapitan Błękitnych był już skuteczny. Przymierzył z kilkunastu metrów. Pomógł jeszcze mu rykoszet, ale trzecie trafienie skrzydłowego w tym sezonie stało się faktem.
Stal starała się szybko odpowiedzieć. Próby Łukasza Zjawińskiego i Michała Płonki zatrzymał jednak Mariusz Rzepecki. Błękitni przetrwali napór gospodarzy i mogli podwyższyć na 2:0. Najlepszą okazję miał Piotr Kurbiel, ale napastnikowi w tym sezonie brakuje skuteczności. Nie strzelił jeszcze gola, a w 34. minucie trafił w słupek. Siedem minut później ponownie spróbował się przełamać, ale uderzył obok bramki.
Interesująco było też przed przerwą. Stal miała świetną okazję na wyrównanie. Gospodarze dostali rzut karny po faulu Mariusza Rzepeckiego na Michale Fidziukiewiczu, który przed momentem pojawił się na boisku. Golkiper, który ostatnio był blisko, ale brakowało mu szczęścia, tym razem zatrzymał strzał Michała Mistrzyka. Niepokoi jednak fakt, że w trzecim kolejnym meczu z rzędu rywale Błękitnych mają rzut karny.
W drugiej połowie działo się mniej. Gospodarze na początku tej części zaczęli od trafienia w słupek. Później jednak nie stwarzali wielu sytuacji. Konrad Skuza, który zmienił Mariusza Rzepeckiego, nie miał wiele pracy. Nawet, gdy Stal zaatakowała w doliczonym czasie i miała szanse na remis to fatalnie pudłowała. Gospodarze pozostali zatem z punktem w tabeli, a Błękitni mają dziewięć oczek.
Wcześniej stargardzianie mogli podwyższyć na 2:0. W końcówce to oni byli stroną przeważającą. Przez ostatnich kilka minut mieli też o zawodnika więcej, bo Michał Płonka opuścił boisko za faul na Filipie Karmańskim.
Po trudnym boju Błękitnych czeka długi, ale radosny powrót do domu. Kolejny mecz już w niedzielę (25 sierpnia godz. 16:00). Rywalem będzie niepokonana w tym sezonie Resovia.
Stal Stalowa Wola - Błękitni Stargard 0:1 (0:1)
0:1 - Wojciech Fadecki 16’
Składy:
Stal: Krystian Kalinowski - Adam Waszkiewicz (70’ Bartosz Sobotka), Szymon Jarosz, Piotr Mroziński, Michał Mistrzyk - Filip Wójcik (44’ Michał Fidziukiewicz), Łukasz Pietras, Przemysław Stelmach (46’ Szymon Jopek), Robert Dadok - Michał Płonka, Łukasz Zjawiński.
Błękitni: Mariusz Rzepecki (57’ Konrad Skuza) - Jakub Szrek, Wojciech Błyszko, Jakub Ostrowski, Oskar Nowak - Krystian Sanocki, Filip Karmański, Paweł Łysiak (89’ Paweł Bednarski), Wojciech Fadecki - Patryk Paczuk (77’ Karol Jabłoński), Piotr Kurbiel (69’ Michał Cywiński).
Żółte kartki: Jopek, Płonka (Stal)
Czerwona kartka: Michał Płonka / Stal / (88. Minuta) za drugą żółtą.
Sędzia: Karol Iwanowicz (Lublin).
Po początkowych badawczych minutach przewagę uzyskali Błękitni. Dwa pierwsze strzały były jeszcze niecelne, bo nad bramką uderzył Patryk Paczuk, a obok bramki trafił Wojciech Fadecki. W 16. minucie kapitan Błękitnych był już skuteczny. Przymierzył z kilkunastu metrów. Pomógł jeszcze mu rykoszet, ale trzecie trafienie skrzydłowego w tym sezonie stało się faktem.
Stal starała się szybko odpowiedzieć. Próby Łukasza Zjawińskiego i Michała Płonki zatrzymał jednak Mariusz Rzepecki. Błękitni przetrwali napór gospodarzy i mogli podwyższyć na 2:0. Najlepszą okazję miał Piotr Kurbiel, ale napastnikowi w tym sezonie brakuje skuteczności. Nie strzelił jeszcze gola, a w 34. minucie trafił w słupek. Siedem minut później ponownie spróbował się przełamać, ale uderzył obok bramki.
Interesująco było też przed przerwą. Stal miała świetną okazję na wyrównanie. Gospodarze dostali rzut karny po faulu Mariusza Rzepeckiego na Michale Fidziukiewiczu, który przed momentem pojawił się na boisku. Golkiper, który ostatnio był blisko, ale brakowało mu szczęścia, tym razem zatrzymał strzał Michała Mistrzyka. Niepokoi jednak fakt, że w trzecim kolejnym meczu z rzędu rywale Błękitnych mają rzut karny.
W drugiej połowie działo się mniej. Gospodarze na początku tej części zaczęli od trafienia w słupek. Później jednak nie stwarzali wielu sytuacji. Konrad Skuza, który zmienił Mariusza Rzepeckiego, nie miał wiele pracy. Nawet, gdy Stal zaatakowała w doliczonym czasie i miała szanse na remis to fatalnie pudłowała. Gospodarze pozostali zatem z punktem w tabeli, a Błękitni mają dziewięć oczek.
Wcześniej stargardzianie mogli podwyższyć na 2:0. W końcówce to oni byli stroną przeważającą. Przez ostatnich kilka minut mieli też o zawodnika więcej, bo Michał Płonka opuścił boisko za faul na Filipie Karmańskim.
Po trudnym boju Błękitnych czeka długi, ale radosny powrót do domu. Kolejny mecz już w niedzielę (25 sierpnia godz. 16:00). Rywalem będzie niepokonana w tym sezonie Resovia.
Stal Stalowa Wola - Błękitni Stargard 0:1 (0:1)
0:1 - Wojciech Fadecki 16’
Składy:
Stal: Krystian Kalinowski - Adam Waszkiewicz (70’ Bartosz Sobotka), Szymon Jarosz, Piotr Mroziński, Michał Mistrzyk - Filip Wójcik (44’ Michał Fidziukiewicz), Łukasz Pietras, Przemysław Stelmach (46’ Szymon Jopek), Robert Dadok - Michał Płonka, Łukasz Zjawiński.
Błękitni: Mariusz Rzepecki (57’ Konrad Skuza) - Jakub Szrek, Wojciech Błyszko, Jakub Ostrowski, Oskar Nowak - Krystian Sanocki, Filip Karmański, Paweł Łysiak (89’ Paweł Bednarski), Wojciech Fadecki - Patryk Paczuk (77’ Karol Jabłoński), Piotr Kurbiel (69’ Michał Cywiński).
Żółte kartki: Jopek, Płonka (Stal)
Czerwona kartka: Michał Płonka / Stal / (88. Minuta) za drugą żółtą.
Sędzia: Karol Iwanowicz (Lublin).
Materiał sponsorowany