Uprawnionych do oddania głosu jest 47 mln francuzów.
Wybory te obserwuje cała unia. Wyniki głosowania są bardzo ważne również dla Polaków. To od jego wyników pośrednio zależy jak będą wyglądały losy Polski w UE.
Za kogo więc powinniśmy trzymak kciuki?
Zapewne francuzi nie rozstrzygną tego, kto zostanie ich nowym prezydentem dziś. W pierwszej turze startuje 11 kandydatów.
Druga tura przewidziana jest na 7 maja. Wtedy dowiemy się, czy będziemy mogli spać spokojnie.
W ścisłej czołówce według sondaży przedwyborczych znajdują się Emmanuel Macron, Marine Le Pen, Francois Fillon oraz Jean-Luc Melenchon. To pewnie dwóch z tych kandydatów będzie walczyło o głosy francuzów w maju.
Pierwszy z nich jest sojusznikiem Angeli Merkel, natomiast pozostali trzej skłaniają się ku rządom Władimira Putina.
Kandydaci mają bardzo zróżnicowane poglądy na politykę europejską jak i zagraniczną.
Wybór jednego z trzech ostatnich kandydatów byłby dla nas, Polaków bardzo niekorzystny, a nawet by Polsce mógł zaszkodzić. Oczywiście nie całemu społeczeństwu, bo są tacy Polacy, którzy popierają to, co wyczynia nasz obecny rząd. W tym wypadku moglibyśmy spodziewać się w niedługim czasie polexitu.
Najbardziej bezpiecznym kandydatem z punktu widzenia Europy, Polski, jak i polskich interesów jest Emmanuel Macron. Za tym kandydatem opowiedział się między innymi szef rady europejskiej, Donald Tusk.
Powinniśmy pamiętać, że Francja jest bardzo ważnym ogniwem w UE.