Recenzja filmu Księgowy
Genialny księgowy z umiejętnościami wojownika i superstrzelca na tropie finansowych machlojek. Już sama zapowiedź filmu „Księgowy” nie wydawała się oskarową produkcją ani żadnym hitem jesieni, a co najwyżej wypełnieniem kinowego repertuaru. Liczyłem, że dość prosty scenariusz z przewidywalnym rozwojem sytuacji, przynajmniej zostanie nadrobiony wartką akcją czy ciekawymi dialogami. Niestety odniosłem wrażenie szarpanej akcji i przeciętnych tekstów.
Reżyser starał się konsekwentnie budować atmosferę zagadkowości w stylu kryminału, z poruszającą dramatyczną historią głównego bohatera. Chwilę później z lekkością i za sprawą jednej sceny - wszystkie niewiadome podano na srebrnej tacy. Od tego momentu zaczyna się strzelecka jatka i bohaterskie wyczyny głównego aktora w amerykańskim filmie akcji. W tej roli Ben Affleck.
W filmie Księgowy, z jednej strony mamy próbę opowiedzenia wzruszającej historii rozwoju autystycznego dziecka, z drugiej jego ponadludzkie umiejętności zamknięte w twardej skorupie dorosłego mężczyzny. Jeszcze gdzieś na siłę próbowano wstawić motyw miłosny. Wszystko przykryte finansowymi zawirowaniami z nieokiełznaną rządzą pieniędzy.
Po obejrzeniu tego filmu stwierdzam, że była to typowa rozrywka przed dużym ekranem. Chwilowe przeniesienie się w świat filmu i jeszcze szybszy powrót do realiów. Bez wzdychania, bez sentymentów, bez przyszłego rozpamiętywania. Nie doszukałem się w tej pozycji żadnego przesłania czy poruszającej historii. O zdobyciu niuansów natury księgowo-finansowej także nie ma mowy. Co najwyżej jakieś szczątkowe ślady tych haseł.
Ot, zwykły film akcji/dramat/kryminał? Tego też nie da się jednoznacznie stwierdzić. Muśnięto każdego po trochu i poskładano nieumiejętnie w całość. Jak ktoś chce w ramach rozrywki spędzić 2 godziny w kinie, to można się wybrać na ten film – da radę go obejrzeć (i to by było na tyle). Jak ktoś chce obejrzeć dobry film – niech jeszcze raz przejrzy repertuar.
Ocena e-Stargard
4,5/10
Reżyser starał się konsekwentnie budować atmosferę zagadkowości w stylu kryminału, z poruszającą dramatyczną historią głównego bohatera. Chwilę później z lekkością i za sprawą jednej sceny - wszystkie niewiadome podano na srebrnej tacy. Od tego momentu zaczyna się strzelecka jatka i bohaterskie wyczyny głównego aktora w amerykańskim filmie akcji. W tej roli Ben Affleck.
W filmie Księgowy, z jednej strony mamy próbę opowiedzenia wzruszającej historii rozwoju autystycznego dziecka, z drugiej jego ponadludzkie umiejętności zamknięte w twardej skorupie dorosłego mężczyzny. Jeszcze gdzieś na siłę próbowano wstawić motyw miłosny. Wszystko przykryte finansowymi zawirowaniami z nieokiełznaną rządzą pieniędzy.
Po obejrzeniu tego filmu stwierdzam, że była to typowa rozrywka przed dużym ekranem. Chwilowe przeniesienie się w świat filmu i jeszcze szybszy powrót do realiów. Bez wzdychania, bez sentymentów, bez przyszłego rozpamiętywania. Nie doszukałem się w tej pozycji żadnego przesłania czy poruszającej historii. O zdobyciu niuansów natury księgowo-finansowej także nie ma mowy. Co najwyżej jakieś szczątkowe ślady tych haseł.
Ot, zwykły film akcji/dramat/kryminał? Tego też nie da się jednoznacznie stwierdzić. Muśnięto każdego po trochu i poskładano nieumiejętnie w całość. Jak ktoś chce w ramach rozrywki spędzić 2 godziny w kinie, to można się wybrać na ten film – da radę go obejrzeć (i to by było na tyle). Jak ktoś chce obejrzeć dobry film – niech jeszcze raz przejrzy repertuar.
Ocena e-Stargard
4,5/10