Dzisiaj jest: 2.10.2025, imieniny: Racheli, Sławy, Teofila

Od derbów do derbów. Długo wyczekiwane zwycięstwo PGE Spójni Stargard

Dodano: ok. 4 godziny temu Autor:
Redakcja poleca!

Aż 282 dni. Tyle kibice PGE Spójni czekali na zwycięstwo Biało-Bordowych w Stargardzie.

Od derbów do derbów. Długo wyczekiwane zwycięstwo PGE Spójni Stargard

Aż 282 dni. Tyle kibice PGE Spójni czekali na zwycięstwo Biało-Bordowych w Stargardzie. W środowym meczu 3. kolejki Bank Pekao S.A. 1 Ligi gospodarze wygrali z Kotwicą Port Morski Kołobrzeg 69:64.

Po raz ostatni PGE Spójnia wygrała u siebie w derbach z Kingiem Szczecin, które odbyły się 22 grudnia 2024 roku. Na kolejne zwycięstwo trzeba było czekać do następnych zachodniopomorskich derbów, ale już na pierwszoligowych parkietach. PGE Spójnia zwyciężyła pomimo potężnego osłabienia, jakim był brak trzech kontuzjowanych graczy: Jarosława Mokrosa, Igora Wadowskiego i Pawła Kopyckiego.

To od początku był mecz, w którym dominowała walka i defensywa. W pierwszej kwarcie goście prowadzili 12:8. Później na prowadzenie wyszła PGE Spójnia, ale to Kotwica po 10 minutach wygrywała 14:13. Przyjezdni w tej części trafili 4/17 prób z gry, ale wykorzystali 6/6 rzutów wolnych. PGE Spójnia ratowała się "trójkami" (3/11), ale dołożyła jeszcze do tego tylko 2/9 celnych prób za dwa punkty.

Sytuacja zmieniła się w drugiej kwarcie, gdy PGE Spójnia zatrzymała przeciwnika. Seria 13:1 dała 11 "oczek" przewagi. Biało-Bordowi w tej części trafili 4/12 rzutów z gry jednak częściej wymuszali też rzuty wolne. Kotwica po 20 minutach miała tylko 8/40 celnych rzutów z gry (4/23 w drugiej kwarcie). Jeszcze lepiej było po ponad dwóch minutach trzeciej kwarty. Gdy swoją drugą "trójkę" trafił Aleksander Jęch PGE Spójnia prowadziła 46:29.

Przewaga, na którą stargardzka drużyna ciężko pracowała, błyskawicznie uciekła, więc przypomnieć można było sobie kuriozalne porażki z drugiej części minionego sezonu. Rywale i tak nie wykorzystali wszystkich swoich szans, ale na początku czwartej kwarty po "trójce" Remona Nelsona wyszli na prowadzenie 51:50. PGE Spójnia uniknęła kolejnej dramatycznej porażki, a po trafieniu Szymona Szmita ponownie uzyskała 10 punktów przewagi (63:53).

Nie oznaczało to jeszcze końca emocji, choć tak można było pomyśleć, gdy Szymon Szmit trafił "trójkę", a PGE Spójnia prowadziła 67:59. Do końca meczu pozostawały wtedy 72 sekundy. Goście zbliżyli się jeszcze na 64:67 po zaskakującej "trójce" Wojciecha Frasia. Były to jednak ich ostatnie punkty, a dorobek PGE Spójni powiększył jeszcze Wiktor Rajewicz. Kotwica dostała jeszcze jedną szansę, bo dwóch rzutów wolnych nie wykorzystał Wojciech Czerlonko jednak tym samym odpowiedział Wojciech Fraś. To obok Damiana Pielocha i Marcina Dymały jeden z trzech byłych koszykarzy PGE Spójni, którzy w obecnym sezonie grają dla Kotwicy Port Morski.

PGE Spójnia trafiła tylko 7/25 prób za dwa punkty. Lepiej było za linią 6/75 - 11/28 przy 6/28 rywali. Istotne były też rzuty wolne - 22/35 PGE Spójni przy 10/19 Kotwicy. Dla gospodarzy 15 punktów zdobył Jalen Ray. Amerykanin trafił 4/7 "trójek" i rozdał siedem asyst. Blisko double-double byli podkoszowi PGE Spójni. Aleksander Jęch miał 10 punktów i osiem zbiórek, a Ilja Gromovs do 15 zbiórek dołożył dziewięć punktów. Łotysz trafił tylko 2/6 prób z gry i 5/12 rzutów wolnych. W Kotwicy double-double (11 punktów i 14 zbiórek) miał Szymon Długosz, a 15 "oczek" rzucił Filip Małgorzaciak.

PGE Spójnia Stargard - Kotwica Port Morski Kołobrzeg 69:64 (13:14, 23:11, 14:23, 19:16)

PGE Spójnia: Jalen Ray 15, Wojciech Czerlonko 11, Paweł Kikowski 11, Aleksander Jęch 10, Ilja Gromovs 9, Wiktor Rajewicz 7, Szymon Szmit 6, Mateusz Bryła 0.

Kotwica Port Morski: Filip Małgorzaciak 15, Marcin Dymała 13, Szymon Długosz 11, Paweł Dzierżak 9, Remon Nelson 8, Szymon Janczak 5, Wojciech Fraś 3, Mikołaj Kurpisz 0, Damian Pieloch 0.

Foto: Tomek Burakowski

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
To już 25 lat. Stargardzki ZAZ "Centralna Kuchnia" świętuje. Fotorelacja