Powodzie, nawałnice i gradobicia - takie zjawiska zawdzięczamy niżowi atmosferycznemu „Elke”, który przyszedł do nas ze Skandynawii. Pierwsza fala nawałnic uderzyła w nasze województwo ubiegłej doby. W związku z silnymi burzami, które przeszły nad naszym regionem, strażacy mieli pełne ręce roboty, a do zdarzeń w naszej gminie wyjeżdżali kilkadziesiąt razy.
Na szczęście, pomimo gwałtownych opadów i silnych podmuchów wiatru, obyło się bez zdarzeń zagrażających zdrowiu i życiu mieszkańców Stargardu i okolic. „Wezwania najczęściej dotyczyły połamanych konarów drzew, zalanych piwnic i przerw w dostawie prądu” - mówi Paweł Różański z Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Stargardzie.
„Zgłoszenia dotyczyły głównie Stargardu, ale również okolic miasta. Zaczęło się od Kobylanki, gdzie przed godziną 14.00 podmuch wiatru przewrócił namiot handlowy” - dodaje.
W sumie stargardzcy strażacy w ciągu kilku godzin interweniowali ponad 40 razy. Według najbliższych prognoz meteorologicznych, niebezpieczne zjawiska atmosferyczne nadal będą występować w wielu regionach naszego kraju. Najsilniejsze jednak dotyczyć będą południa i wschodu Polski. W prognozach nie pojawiają się zagrożenia w województwie zachodniopomorskim, ale jak zapewnia mł. bryg. Paweł Różański, nasi strażacy są w pełnej gotowości bojowej.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Stargard
- GWAŁTOWNE BURZE I NAWAŁNICE