Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Jeszcze więcej kultury

Dodano: 3 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Można narzekać, że w kolejnym pandemicznym roku budżety na kulturę zostały mocno ograniczone albo? można działać!

Jeszcze więcej kultury

Tę drugą opcję wybrało trzech partnerów - Stargardzkie Centrum Kultury, Stowarzyszenie Artystyczne B-Moll i Fundacja „Serce dla Wszystkich”. Podjęte wspólnie przedsięwzięcia w ramach „Stargardzkiej Koalicji Kulturalnej” wniosły nową jakość i zaowocowały emocjami, które pozostawiły trwały ślad w uczestnikach projektu.


Każdego roku Fundusz Inicjatyw Obywatelskich poszukuje ciekawych propozycji projektowych. Przedsięwzięcie, oparte na współdziałaniu instytucji kultury z dwiema organizacjami pozarządowymi, uznane zostało za dość nowatorskie.
 


– Zajęliśmy szóste miejsce w Polsce w konkursie NOWEFIO 2021, którego celem jest promocja działalności społecznej oraz aktywizacja mieszkańców do podejmowania aktywności – mówi Tomasz Sobolewski, prezes Fundacji „Serce dla Wszystkich”.
 

Projekt został skierowany do osób, które interesują się muzyką, fotografią i sztuką, ale także do tych grup, dla których kultura nie jest szeroko dostępna.
- Koncepcja projektu opierała się przede wszystkim na współpracy– dodaje Joanna Tomczak, dyrektor Stargardzkiego Centrum Kultury.

 

Sylwia Wieleba ze Stowarzyszenia B-moll (i jednocześnie Stargardzkiego Centrum Kultury) uważa, że formuła partnerstwa doskonale się sprawdza, ponieważ „łącząc siły, możemy dokonywać zmian w naszym lokalnym otoczeniu”.
 


Tłumy na wernisażach

Jedną z dziedzin mocno wyeksponowanych w ramach „Stargardzkiej Koalicji Kulturalnej” była fotografia. Mieszkańcy mieli okazję poznać pana H., za którą kryje się Roman Budzowski. W wyniku warsztatów fotograficznych „Obrazem pisane” powstały dwie wystawy - „Subiektywnie o Stargardzie” i „Przygody Pana H.”. Można je oglądać w sieci, na stronie internetowej budzowski.art.

 

W tzw. realu w SCK zorganizowano wystawę Jana Rybaczuka, Anny Hibner – Cierpickiej i Aleksandry Matys.
 

Dla p. Oli Matys wernisaż w SCK był okazją do spotkania z przyjaciółmi i nauczycielami z „Ekonomika”, z którym nie widziała się ponad 20 lat. Fotografią pasjonuje się od czterech. Od niedawna jest to jej zawód.
- Otrzymałam nawet miano „zaklinaczki zwierząt”. Na większości moich zdjęć można zobaczyć dzieci i zwierzęta, choć to bohaterowie trudni do fotografowania. Jednak kiedy staję z aparatem, oni po prostu zaczynają pozować. Relacja człowieka ze zwierzęciem to ułamki sekund. Jestem szczęśliwa, że udaje mi się uwieczniać te chwile – przyznała fotografka podczas wernisażu.

 

A. Matys nie mieszka w rodzinnym Stargardzie, w przeciwieństwie do Anny Hibner – Cierpickiej, która do naszego miasta przyjechała wiele lat temu z Mazur.
- Nasz dom rodzinny stoi wśród pól, łąk, lasów, niedaleko od jeziora. Codziennie z rodzeństwem godzinami spędzaliśmy czas na powietrzu. Pomagaliśmy rodzicom w gospodarce, w wolnych chwilach graliśmy w piłkę nożną, łowiłyśmy ryby w stawie, paliliśmy ogniska, wchodziliśmy na drzewa i robiliśmy inne cudowne rzeczy, które są możliwe tylko na wsi. Wtedy nasiąkałam wolnością – własną i innych – wspomina. Tę wolność widać na zdjęciach pani Anny. Fotografie - powstałe w ramach cyklu „Zakazane książki” - do końca roku można oglądać w holu kina SCK.

 

Pamięci Grzegorza Grzyba
Ważnym wydarzeniem w ramach „Stargardzkiej Koalicji Kulturalnej” było „Grzybogranie”, organizowany od 2019 roku, cykliczny festiwal poświęcony zmarłemu tragicznie perkusiście – Grzegorzowi Grzybowi. W tym roku, dzięki pozyskanym środkom, wydarzenie nabrało szczególnego charakteru. Dzięki niemu udało się jeszcze bardziej niż do tej pory upamiętnić postać G. Grzyba. Muzyk współpracował ze Zbigniewem Namysłowskim, Arturem Dutkiewiczem, Leszkiem Możdżerem czy Ryszardem Borowskim. Grał z zespołem Szwagierkolaska, ze Zbigniewem Hołdysem, z Edytą Górniak czy z zespołem „Laboratorium”. Mimo że zrobił ogólnopolską karierę, zawsze był skory do współpracy z lokalnymi twórcami. A ci pieczołowicie pielęgnują pamięć o swoim zmarłym przyjacielu. Udowodnili to podczas tegorocznego „Grzybogrania”. Na scenie Stargardzkiego Centrum Kultury wystąpiła wokalistka Grażyna Łobaszewska z zespołem Ajagore, z którym zaprezentowała znane utwory w zaskakujących aranżacjach. Finał festiwalu należał do Lecha Janerki. Świetnie zaprezentowali się również uczestnicy warsztatów wokalnych, które przez kilka dni odbywały się w SCK pod okiem stargardzianki Magdaleny Syposz.

 

Twórczy ogień nie gaśnie!

Nowatorskim działaniem podjętym w ramach „Stargardzkiej Koalicji Kulturalnej” była próba zainteresowania mieszkańców tworzeniem murali oraz grami fabularnymi, zwanymi larpami.  Dodajmy, że była to próba bardzo udana. Całe rodziny świetnie bawiły się na warsztatach tworzenia murali w Teatrze Letnim czy podczas gry terenowej „Future Cuture”. Okazało się, że larpy nie mają przed młodszym pokoleniem stargardzian większych tajemnic. A ci bardziej dojrzali, z zainteresowaniem poznawali ich zasady.

 


Realizatorom i uczestnikom projektu nie brakowało zapału i kreatywności. Możliwość zaangażowania lokalnych artystów sprawiła, że udało się w pandemicznym czasie zaproponować mieszkańcom szereg ciekawych wydarzeń.
Pomysłodawcy „Stargardzkiej Koalicji Kulturalnej” zapewniają, że ich twórczy ogień nie gaśnie! Już teraz podejmują kolejne działania, których efekty mieszkańcy Stargardu będą mogli obserwować w 2022 roku.

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja