Jak zwykle, weekendowe atrakcje rozpoczął seans filmowy. Tym razem w Kinie na Leżakach stargardzianie zobaczyli, poprzedzony konkursami z nagrodami sponsorów seansu, komediodramat „Green Book”.
Drobny cwaniaczek z Bronksu zostaje szoferem ekstrawaganckiego muzyka z wyższych sfer i razem wyruszają na wielotygodniowe tournée. Widz obserwuje, jak początkowo biegunowe wręcz światy obu mężczyzn zbliżają się, mieszają, jak pomiędzy prostym facetem włoskiego pochodzenia z uprzedzeniami rasowymi, a świetnie wykształconym i dystyngowanym muzykiem, afroamerykaninem nawiązuje się przyjaźń.
Film jest zabawny i refleksyjny, porusza trudne tematy rasizmu, uzależnień, samotności, homoseksualizmu, alienacji kulturowej, a robi to w sposób lekki i nie moralizuje. Nic dziwnego, że jest zdobywcą trzech Oskarów.
Widzowie, którzy byli na piątkowym seansie już wiedzą, czym jest tytułowa „Zielona książka”.
Kolejna stargardzka COOLturalna sobota przebiegła pod znakiem EKO i hasłem „Zielonym do góry”.
Stargardzianie chętnie wymieniali niepotrzebne już drobne sprzęty elektryczne i baterie na sadzonki iglaków, bukszpan i lawendę. W namiocie pełnym bawełnianych koszulek powstawały praktyczne torby na zakupy i piękna biżuteria.
Pracownice Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego rozmawiały z mieszkańcami na tematy ekologiczne, a pretekstem do dyskusji były problemy zgłaszane przez mieszkańców i przygotowane materiały: ulotka o mówiącym wszystko tytule „Kochasz dzieci nie pal śmieci”,„Wspólnie walczymy z komarami” o możliwościach i sposobach przeprowadzania akcji odkomarzania, „Jak chronić ptaki i nietoperze” czyli o ochronie ptaków w okresie lęgowym i nie prowadzeniu wówczas prac remontowych i termomodernizacji, i o trwającym nadal programie „Czyste powietrze”, w którym można uzyskać dopłatę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na wymianę pieca.
Dyskusje o środowisku, jego użytkowaniu i ochronie prowadzili również leśnicy w punkcie dyskusyjnym Nadleśnictwa Dobrzany, Zakładu Usług Komunalnych w Stargardzie i Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Stargardzie.
Uczestników festynu zachwycała i szokowała wystawa prac plastycznych Jadwigi Sikorskiej pt. „Habitat odarty z habitu”. Jadwiga Sikorska, stargardzka fotograficzka, zwolenniczka i propagatorka ekologii, fotografuje pnie z drzew w dużym zbliżeniu, a następnie w procesie obróbki komputerowej nanosi na nie barwy, tworząc niezwykłe obrazy. Tym razem stworzyła cykl fotografii różnych miejsc w naszym mieście z nałożonymi na nie zwałami śmieci fotografowanych na obrzeżach miasta. Prace mają wstrząsnąć mieszkańcami i zwrócić uwagę na brak ekologicznej świadomości.
Popołudnie, nawet w czasie przelotnego deszczu, umilała uczestnikom festynu muzyka zespołu DIVERS.
Film jest przypomnieniem przed kolejną częścią przygód bohatera, które już wkrótce trafią do kin.
Powiedzieć, że wieczór piosenki francuskiej w wykonaniu Artystów Art Cafe zgromadził liczną publiczność, to byłoby nadużycie, do Teatru Letniego przyszedł bowiem prawdziwy tłum stargardzian. I ten tłum punktualnie o godzinie 20:00 zaczął się kiwać w rytm najbardziej znanego francuskiego walczyka, granego przez Macieja Szeligę na akordeonie.
Widzów piękną francuszczyzną z wyczuwalnym polskim akcentem i polszczyzną z nienagannym francuskim akcentem, przywitali Panowie Krzysztof Gładysz i Krzysztof Kopacki, opowiadając o francuskiej piosence i przypominając czołówkę francuskiej sceny z lat siedemdziesiątych.
Koncert prowadziła Celina Gładysz opowiadając o kolejnych piosenkach i swoich przekładach niektórych z nich, ich oryginalnych wykonawcach i witając stargardzkich artystów na scenie.
W czasie koncertu zabrzmiały najbardziej znane i lubiane pieśni i piosenki sceny francuskiej oraz „Comment ça va”, wylansowana przez holenderski zespół The Shorts.
Cały Teatr Letni stał się chórem, w śpiewanej przez Krzysztofa Kopackiego piosence z francuskim tekstem „na, na, na...” Joe Dassin „Indiańskie lato” oraz „Taka, takata.” śpiewanej przez Krzysztofa Gładysza, Krzysztofa Kopackiego, Piotra Świrepo i Piotra Dolata.
Zapewne do historii światowej muzyki rozrywkowej wejdzie duet Krzysztofa Kopackiego z tajemniczą damą, który brawurowo wykonał piosenkę George Brassensa „Tyle krzywd i taki ładny biust”.
Na finał Artyści Sceny Art Cafe wraz z gościnnie występującą Katarzyną Sobierajską – Viol, wykonali piosenkę Mireille Mathieu „Szczęście samo znajdzie cię”, w którym artyści wyśpiewali przesłania dla stargardzian, nie tylko na nadchodzący tydzień:
„Żyj chwilą, która właśnie trwa!”
„Ciesz się tym, że wszystko gra!”
„Szczęście samo znajdzie Cię!”
A naszego cyklu „Lato w mieście”, w którym znowu poinformujemy mieszkańców miasta o wydarzeniach zaplanowanych na weekend i propozycjach kina SCK będzie można wypatrywać już w czwartek.
Do zobaczenia.
p.s. koncertowi sceny Art Cafe poświęcimy oddzielną galerię zdjęć i nie zabraknie materiałów video na Fb portalu.
Drobny cwaniaczek z Bronksu zostaje szoferem ekstrawaganckiego muzyka z wyższych sfer i razem wyruszają na wielotygodniowe tournée. Widz obserwuje, jak początkowo biegunowe wręcz światy obu mężczyzn zbliżają się, mieszają, jak pomiędzy prostym facetem włoskiego pochodzenia z uprzedzeniami rasowymi, a świetnie wykształconym i dystyngowanym muzykiem, afroamerykaninem nawiązuje się przyjaźń.
Film jest zabawny i refleksyjny, porusza trudne tematy rasizmu, uzależnień, samotności, homoseksualizmu, alienacji kulturowej, a robi to w sposób lekki i nie moralizuje. Nic dziwnego, że jest zdobywcą trzech Oskarów.
Widzowie, którzy byli na piątkowym seansie już wiedzą, czym jest tytułowa „Zielona książka”.
Kolejna stargardzka COOLturalna sobota przebiegła pod znakiem EKO i hasłem „Zielonym do góry”.
Stargardzianie chętnie wymieniali niepotrzebne już drobne sprzęty elektryczne i baterie na sadzonki iglaków, bukszpan i lawendę. W namiocie pełnym bawełnianych koszulek powstawały praktyczne torby na zakupy i piękna biżuteria.
Pracownice Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego rozmawiały z mieszkańcami na tematy ekologiczne, a pretekstem do dyskusji były problemy zgłaszane przez mieszkańców i przygotowane materiały: ulotka o mówiącym wszystko tytule „Kochasz dzieci nie pal śmieci”,„Wspólnie walczymy z komarami” o możliwościach i sposobach przeprowadzania akcji odkomarzania, „Jak chronić ptaki i nietoperze” czyli o ochronie ptaków w okresie lęgowym i nie prowadzeniu wówczas prac remontowych i termomodernizacji, i o trwającym nadal programie „Czyste powietrze”, w którym można uzyskać dopłatę z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej na wymianę pieca.
Dyskusje o środowisku, jego użytkowaniu i ochronie prowadzili również leśnicy w punkcie dyskusyjnym Nadleśnictwa Dobrzany, Zakładu Usług Komunalnych w Stargardzie i Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Stargardzie.
Uczestników festynu zachwycała i szokowała wystawa prac plastycznych Jadwigi Sikorskiej pt. „Habitat odarty z habitu”. Jadwiga Sikorska, stargardzka fotograficzka, zwolenniczka i propagatorka ekologii, fotografuje pnie z drzew w dużym zbliżeniu, a następnie w procesie obróbki komputerowej nanosi na nie barwy, tworząc niezwykłe obrazy. Tym razem stworzyła cykl fotografii różnych miejsc w naszym mieście z nałożonymi na nie zwałami śmieci fotografowanych na obrzeżach miasta. Prace mają wstrząsnąć mieszkańcami i zwrócić uwagę na brak ekologicznej świadomości.
Popołudnie, nawet w czasie przelotnego deszczu, umilała uczestnikom festynu muzyka zespołu DIVERS.
Stargardzkie Dzieciaki Kinomaniaki nie mają wakacji. W niedzielę, w samo południe tłumnie przybiegły do SCK, aby obejrzeć film „Był sobie pies”.
Film jest przypomnieniem przed kolejną częścią przygód bohatera, które już wkrótce trafią do kin.Powiedzieć, że wieczór piosenki francuskiej w wykonaniu Artystów Art Cafe zgromadził liczną publiczność, to byłoby nadużycie, do Teatru Letniego przyszedł bowiem prawdziwy tłum stargardzian. I ten tłum punktualnie o godzinie 20:00 zaczął się kiwać w rytm najbardziej znanego francuskiego walczyka, granego przez Macieja Szeligę na akordeonie.
Widzów piękną francuszczyzną z wyczuwalnym polskim akcentem i polszczyzną z nienagannym francuskim akcentem, przywitali Panowie Krzysztof Gładysz i Krzysztof Kopacki, opowiadając o francuskiej piosence i przypominając czołówkę francuskiej sceny z lat siedemdziesiątych.
Koncert prowadziła Celina Gładysz opowiadając o kolejnych piosenkach i swoich przekładach niektórych z nich, ich oryginalnych wykonawcach i witając stargardzkich artystów na scenie.
W czasie koncertu zabrzmiały najbardziej znane i lubiane pieśni i piosenki sceny francuskiej oraz „Comment ça va”, wylansowana przez holenderski zespół The Shorts.
Cały Teatr Letni stał się chórem, w śpiewanej przez Krzysztofa Kopackiego piosence z francuskim tekstem „na, na, na...” Joe Dassin „Indiańskie lato” oraz „Taka, takata.” śpiewanej przez Krzysztofa Gładysza, Krzysztofa Kopackiego, Piotra Świrepo i Piotra Dolata.
Zapewne do historii światowej muzyki rozrywkowej wejdzie duet Krzysztofa Kopackiego z tajemniczą damą, który brawurowo wykonał piosenkę George Brassensa „Tyle krzywd i taki ładny biust”.
Na finał Artyści Sceny Art Cafe wraz z gościnnie występującą Katarzyną Sobierajską – Viol, wykonali piosenkę Mireille Mathieu „Szczęście samo znajdzie cię”, w którym artyści wyśpiewali przesłania dla stargardzian, nie tylko na nadchodzący tydzień:
„Żyj chwilą, która właśnie trwa!”
„Ciesz się tym, że wszystko gra!”
„Szczęście samo znajdzie Cię!”
A naszego cyklu „Lato w mieście”, w którym znowu poinformujemy mieszkańców miasta o wydarzeniach zaplanowanych na weekend i propozycjach kina SCK będzie można wypatrywać już w czwartek.
Do zobaczenia.
p.s. koncertowi sceny Art Cafe poświęcimy oddzielną galerię zdjęć i nie zabraknie materiałów video na Fb portalu.
Materiał sponsorowany