W Święto Zwiastowania w cerkwi przy ul. Młyńskiej pojawili się niezwykli goście z Ukrainy.
Tuż po niedzielnej mszy odbył się coroczny, wiosenny koncert organizowany w ramach projektu Ukraińska Kultura w Stargardzie 2019. Koncert współfinansowany przez Urząd Miasta Stargard zorganizowali wspólnie stargardzkie koło Związku Ukraińców w Polsce i Parafia Greckokatolicka w Stargardzie.
W cerkwi zagrała na bandurze i pięknie zaśpiewała pochodząca z Ukrainy Zoriana Grzybowska.
Jak mówił, we wstępie do koncertu przedstawiciel Związku Ukraińców w Polsce, kiedy Ukrainiec, szczególnie mieszkający z dala od rodzinnych stron, słyszy dźwięk bandury „stają mu włosy dęba i od razu widzi Ukrainę”.
Bandura jest ukraińskim instrumentem strunowym. W swojej historii miała różną ilość strun od 20 do 65. Bandura wydaje dźwięk, który jest dobitny i delikatny, podobny do klawesynu, lecz o szerszym zasięgu dynamiki i większą kontrolą nad brzmieniem. Choć istnieje możliwość wykonywania złożonych utworów, takich jak sonaty czy koncerty, to wykonywane są na niej głównie liryczne utwory wokalne.
Pani Zoriana gra na bandurze typu lwowskiego. Naukę śpiewu i gry na bandurze rozpoczęła w wieku lat 10 w drohobyckiej Podstawowej Szkole Muzycznej, kontynuowała ją w Średniej Szkole Muzycznej, a następnie na Wydziale Muzycznym Uniwersytetu w Drohobyczu, w klasie śpiewu solowego oraz w klasie gry na bandurze.
Od 2007 roku sopranistka mieszka w Krakowie.
W czasie koncertu zagrała i zaśpiewała klasyczne ukraińskie pieśni oraz repertuar patriotyczny. Zgromadzoną w cerkwi publiczność wzruszały między innymi utwory: „Modlitwa”, „Ave Maria”, „Dopóki ziemia kręci się” Bułata Okudżawy oraz kompozycja Michała Lorenca z filmu „Prowokator”. Solistka śpiewała zarówno w języku polskim jak i ukraińskim.
Drugim gościem niedzielnego koncertu był męski kwartet wokalny “AKORD”, działający od 20 lat przy Filharmonii Narodowej w Tarnopolu. Śpiewający a' cappella zespół w składzie: Włodzimierz Futorski i Włodzimierz Gapij – tenorzy, Jarosław Jakymczuk – baryton i Andrij Zatoński – bas, koncertuje na Ukrainie, w Polsce i Niemczech oraz bierze udział w licznych festiwalach.
Obok pieśni religijnych i patriotycznych kwartet „AKORD” zaśpiewał dumkę Bohuna z filmu „Ogniem i mieczem”, a do wokalnego hołdu poległym w walkach toczących się na Ukrainie, publiczność przyłączyła się owacjami na stojąco.
W czasie koncertu zamiennie funkcjonowały język ukraiński i polski, nikt nie potrzebował tłumacza i wszyscy doskonale rozumieli przekaz, nie tylko ten muzyczny. Salwę śmiechu będącego wyrazem zrozumienia i życzliwości, wywołał jednak Pan Włodzimierz, zapowiadający starą ludową pieśń „Świeci miesiąc”, który chcąc przetłumaczyć z języka ukraińskiego tytuł „zaszeleścił się” i poległ na zlepku polskich głosek w słowach „świeci księżyc”.
Żegnając się z uczestnikami koncertu proboszcz parafii Rusłan Marciszak, podziękował na przybycie zarówno gościom, jak i publiczności. Wyraził swoją radość z tego, że mógł uczestniczyć w tak pięknym wydarzeniu, gdyż jak powiedział „piękno wyrywa nas z codzienności”.
Wychodzący z cerkwi uczestnicy koncertu mogli wziąć udział w charytatywnej zbiórce prowadzonej przez stargardzkich Ukraińców na rzecz sierot po ofiarach toczącej się już piąty rok wojny na Ukrainie.
Niedzielne popołudnie upłynęło na warsztatach pisankowych. Pani Maria wprowadzając swoich uczniów w tajniki pisania jajek, opowiedziała najpierw o różnych wzorach, charakterystycznych dla różnych rejonów Ukrainy. Wszystkie jajka były pisane woskiem, a następnie z pomocą męża Pani Marii – Jana kraszone w kolorowych barwnikach.
Pisakiem, który można przygotować samodzielnie z ołówka i szpilki, nanosi się na jajko wzór gorącym, pszczelim woskiem. Pisząca wzór ręka powinna być oparta na jajku, co zapewni dłoni stabilność. Następnie jajko wkłada się do farby. Należy pamiętać, żeby przed włożeniem jajka do farby odtłuścić je ściereczką lub ręcznikiem nasączonym octem.
Napisane woskiem jajko można ubarwić na jasny kolor, opisać woskiem jeszcze raz i ponownie nanieść na jajko ciemniejszy barwnik. W ten sposób można uzyskać na pisance wzory w dwóch kolorach, w kolorze skorupki i w kolorze pierwszej farby.
Po zakończeniu pracy nad wzorem wosk należy lekko podgrzać nad płomieniem świeczki lub w ciepłej wodzie i zdjąć go za pomocą ściereczki.
W warsztatach wzięło udział ponad dwadzieścia osób. Powstały prawdziwe, pisankowe dzieła sztuki.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Kultura i rozrywka
- Piękno wyrywa nas z codzienności