Mocnym akcentem rozpoczynającym tegoroczne lato była festynowa zabawa tuż nad Bramą Świętojańską i w pobliżu małej, klimatycznej sceny w samym środku wzgórza, stanowiącego niegdyś część fortyfikacji miejskich. U progu sezonu było tu zatem radośnie i klimatycznie. Parafianie i sympatycy wspólnoty u „Świętego Jana” udowodnili przy okazji, że można cieszyć się wzajemna obecnością i korzystać z życia, bez szkody dla własnych wartości, światopoglądu i tym bardziej sumienia.
Warto ich naśladować, szukając wrażeń i emocji na wakacyjnych ścieżkach. Jesteśmy natomiast nadal pod wrażeniem festynowej atmosfery, której można było doświadczyć na stargardzkiej „Patelni” . Szczególną popularność zdobył sobie proboszcz parafii, czytający ze swadą bajki Brzechwy. Zebrani mogli tez podziwiać pełny energii występ zespołu „Wieczernik”. Piknikową zaś atmosferę zapewniła kiełbasa z grilla, której aromat potrafił zwabić i tych po sutym obiedzie. Triumfy święciła także specjalna odmiana bigosu świętojańskiego.
Błyskawicznie znikały ze stoisk również ciasta domowego wypieku oraz inne smakołyki, przygotowane rękami zapobiegliwych organizatorek imprezy. Dużym powodzeniem cieszyły się gry i zabawy, których uczestnicy liczyć mogli na cenne nagrody. Przy okazji jednego z turniejów turystyczny rower, ufundowany przez Starostę Stargardzkiego Iwonę Wiśniewską, przypadł w udziale szczęśliwemu uczestnikowi festynu. Teraz przed nim wiele dróg i wakacyjnych ścieżek czeka na swe odkrycie.