Dzisiaj jest: 28.4.2024, imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa

Makabryczne odkrycie goleniowskiej policji.

Dodano: 7 lat temu Autor:

Zwłoki i szczątki kilkudziesięciu zwierząt w Nowogardzkim gospodarstwie.

Makabryczne odkrycie goleniowskiej policji.

W piątek  funkcjonariusze policji wraz z działaczami OTOZ Animals i Fundacji Psia Kość weszli na teren jednego z gospodarstw agroturystycznych na terenie Nowogardu.


Gospodarstwo od wielu lat reklamuje się jako ranczo i przy okazji hodowla psów.

To co zastano na miejscu było przerażające i na pewno na długo zapadnie w pamięci osobą biorącym udział w interwencji.

Skontaktowaliśmy się z Panią Kariną Mazur, która była wczoraj na miejscu. W tym momencie jest ona koordynatorem, który pomaga zwierzętom zabranym od z gospodarstwa. Wszystkie na tą chwilę znalazły się pod opieką ludzi w domach tymczasowych.

Psy w Nowogardzie były niesamowicie zaniedbane, wychudzone oraz przetrzymywane w niehumanitarnych warunkach. Jak informują wolontariusze w rozmowie z onetszczecin.pl psy, jak i szczeniaki były karmione martwymi zwierzętami. Przy jednej z bud znaleziono do połowy zjedzonego cielaka, który najprawdopodobniej nie przeżył porodu. W niedalekiej odległości znaleziono krowę, którą najprawdopodobniej ktoś dobił w momencie, kiedy się cieliła. Była ona jedynie przykryta płachtą i pewnie czekała na pożarcie przez zwierzęta.
 
Na terenie gospodarstwa były porozwalane kości i czaszki zwierząt. Psiaki miały powrastane obroże, niektóre trzymane były na bardzo krótkich łańcuchach. Jednym słowem tragedia.
Właściciel nie widział nic złego w tym, jak wygląda jego hodowla. Zachowywał się arogancko i agresywnie.
 
Hodowlą psów zajmował się już od jakiegoś czasu.

Poza psami na terenie gospodarstwa znajdowały się również konie, które także były zaniedbywane przez właściciela. Niekiedy zwierzęta tygodniami przetrzymywane były na polu nieopodal gospodarstwa, pod gołym niebem. Zdarzało się, że mieszkańcy pobliskich domów dokarmiali zwierzęta.

Niejednokrotnie sytuacja koni była zgłaszana różnym służbą. Dziwi nas jednak fakt, że mieszkańcy okolicy jeździli u Ryszarda S. konno, i choć widzieli w jakich warunkach żyją zwierzęta nie zaprzestali lekcji.

Z informacji jakie posiadamy wynika, że na pana Ryszarda S. zostały niejednokrotnie złożone skargi na to, w jaki sposób traktuje zwierzęta. Skargi te zostały najprawdopodobniej zbagatelizowe i po wizycie dwa lata temu Inspektora Weterynarii temat został zamknięty przez tą instytucje.
 
Niestety mamy takie prawo, że mimo szczerych chęci wielu osób policja bez mocnych dowodów nie może interweniować.

Sprawą zajmuje się goleniowska policja.
 
Policjanci prowadzą czynności dotyczące znęcania się nad zwierzętami. Właściciel zwierząt został zatrzymany, obecnie przebywa w policyjnym areszcie. W tej sprawie prowadzone jest prokuratorskie śledztwo. Z uwagi na dobro prowadzonego postępowania na obecnym etapie nie udzielamy szczegółowych informacji - przekazała nam st. asp. Julita Filipczuk, Oficer Prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Goleniowie.

Działacze fundacji po złożeniu zeznań na policji mają zakaz rozmów z dziennikarzami, oraz zakaz udzielania jakichkolwiek informacji w sprawie - powiedziała Karina Mazur, koordynator i wolontariusz fundacji Psia Kość.


Mamy nadzieję, że prokuratura skieruje sprawę do sądu, a właściciel otrzyma surową karę.
Może zwiększenie kary i ukaranie dla przykładu kilku takich zwyrodnialców spowoduje to, że następny zanim wyrządzi krzywdę bezbronnemu zwierzęciu zastanowi się dwa razy.
 

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
20. urodziny Niedzielnych Spotkań Historycznych. Fotorelacja