Grupę w roku 1980 założyło dwóch kolegów ze szkoły muzycznej, Leszek Piłat oraz Waldemar Baranowski. Skład początkowo uzupełniali również Andrzej Kotok oraz Zenon Szyłak. Choć nazwa zespołu brzmiała "3,50 po Obniżce", w tym samym roku został on przemianowany na "After Blues". Obecnie zespół tworzą tylko Leszek Piłat i Waldemar Baranowski.
Szczególną uwagę należy zwrócić na formę w jakiej prowadzony jest koncert. Choć muzyków jest tylko dwóch, usłyszymy tam wszystkie, idealnie zharmonizowane instrumenty. Zarówno Leszek Piłat jak i Waldemar Baranowski nie używaja tylko rąk do grania na swoich gitarach. Ich nogi rytmicznie napędzają "kombajn perkusyjny" - oryginalną konstrukcję uderzającą zarówno w talerze jak i bębny. Bluesowy duet potrafi rozgrzać publiczność, która chętnie śpiewa ulubione utwory. Choć koncert miał trwać trochę ponad godzinę, After Blues zagrało kilka piosenek ponadprogramowo, w tym dwie na życzenie. Miła atmosfera udzielała się zarówno wykonawcom jak i fanom bluesowej kapeli. Mogli oni usłyszeć takie piosenki jak "Modlitwa", "Już nie kłam", "Ja mam bluesa" czy utwór z najnowszej płyty - "Proszę bardzo".
Jak stwierdził w żarcie sam Leszek Piłat "następna część za miesiąc" - pozostaje więc czekać na powrót duetu i wybrać się na kolejny koncert, bo warto.
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Kultura i rozrywka
- bluesowy duet zagościł w piwnicy TPS