Dowodem na to są irracjonalne zachowania osób, które w ostatnim czasie zostały zatrzymane na terenie Stargardu Szczecińskiego.
Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków. Często sprzedawane są w specjalnych sklepach, jako produkty kolekcjonerskie albo chociażby nawozy do roślin. Substancje zawarte w dopalaczach, choć są groźne dla organizmu, to oficjalnie nie widnieją w wykazie substancji zakazanych.
Tymczasem do komendy bądź do szpitala niemal każdego dnia trafia ktoś z objawami świadczącymi o zażyciu takich specyfików. Są to między innymi drgawki czy utrata przytomności, albo nieuzasadniona agresja i nadpobudliwość. Ponadto dopalacz zmieszany z alkoholem może doprowadzić do śmierci użytkownika. Saszetki z substancją często przypominają susz roślinny, ale mogą mieć formę krystaliczną. Zdarzają się również porcje, w których kryształki i susz są wymieszane.
Stargardzcy policjanci zajmując się problemem niedawno wspólnie z przedstawicielami sanepidu skontrolowali i w konsekwencji zamknęli sklep na terenie miasta, gdzie zabezpieczono znaczne ilości takich środków. Jednak mimo akcji wykrycie i wyeliminowanie wszystkich punktów sprzedaży środków zastępczych, potocznie nazywanych dopalaczami jest niemal niemożliwe, dlatego apelujemy o rozwagę i rozsądek.
Dowodem na realność zagrożenia są coraz częstsze zatrucia młodych ludzi i ich irracjonalne zachowania. Kolejne z nich miejsce miało wczoraj, kiedy do jednego z mieszkań przy ulicy Szczecińskiej w Stargardzie wszedł 20-latek. Mężczyzna bez żadnych powodów bełkocząc niezrozumiałe słowa złapał za nóż, którym zniszczył swojej sąsiadce stół oraz telewizor. W konsekwencji stargardzianin trafił na obserwację do szpitala. Z dotychczasowych ustaleń wnioskować można, że sprawca znajdował się pod wpływem takich środków.
Inna sprawa miała miejsce w zeszłym tygodniu, kiedy do Komendy przyszedł mężczyzna oświadczając, że chwilę wcześniej wybił kamieniem witrynę wystawową sklepu. Kolejna sytuacja zagrażająca życiu dwóch mężczyzn zaistniała w miniony czwartek, kiedy po zażyciu takich substancji jeden stracił przytomność, a jego kompana ogarnęła nadpobudliwość i agresja. Obaj mężczyźni również trafili na obserwację do szpitala. Podobnie niebezpieczna sytuacja tym razem dla życia osoby postronnej miejsce miała 11 marca na osiedlu Zachód. Tam 28-latek najprawdopodobniej będąc pod wpływem takich substancji bez powodu zaatakował 59-letnią stargardziankę, która po otrzymanych uderzeniach doznała lekkiego uszczerbku na zdrowiu.
Tego typu sytuacje niestety nie są już incydentalne, dlatego apelujemy zarówno do młodych ludzi o powściągliwość przed zażywaniem takich substancji, które mogą doprowadzić do ich śmierci, a z pewnością doprowadzą do utraty zdrowia, a jednocześnie apelujemy o troskę do osób, które mają wpływ na potencjalnych „konsumentów”, aby nie pozostawali obojętni i zapobiegali podobnym sytuacjom.
- Nie ma przyzwolenia na akty wandalizmu! Zarzuty i sąd takie konsekwencje dla 2 nieletnich sprawców czynów karalnych
- Zaczęło się od zakłócania porządku publicznego… a skończyło na zarzutach za posiadanie narkotyków
- Działania „Bezpieczna krajowa dziesiątka” na terenie powiatu stargardzkiego z wykorzystaniem drona