Dzisiaj jest: 13.3.2025, imieniny: Bożeny, Krystyny, Marka

PGE Spójnia Stargard czeka na domowe przełamanie. Z Legią zagra już bez najlepszego strzelca

Dodano: ok. 10 godzin temu Autor:
Redakcja poleca!

To miał być pojedynek drugiego z piątym strzelcem Orlen Basket Ligi.

PGE Spójnia Stargard czeka na domowe przełamanie. Z Legią zagra już bez najlepszego strzelca

To miał być pojedynek drugiego z piątym strzelcem Orlen Basket Ligi. PGE Spójnia Stargard jednak straciła koszykarza, który zdobywał średnio prawie 19 punktów. W takiej sytuacji szanse na przełamanie domowej niemocy znacząco zmalały. W 2025 roku w Stargardzie wygrały PGE Start Lublin, Dziki Warszawa, Energa Icon Sea Czarni Słupsk, Trefl Sopot i Anwil Włocławek. W piątek (początek o godz. 17:30) do tej listy będzie chciała dołączyć Legia Warszawa.

Marzec to wyjątkowo szalony miesiąc dla PGE Spójni Stargard. W meczu z Anwilem Włocławek debiutował nowy rozgrywający, Malik Johnson. Przed pojedynkiem z Arrivą Polskim Cukrem Toruń obowiązki trenera Andreja Urlepa przejął Maciej Raczyński. Ta decyzja dała efekt w postaci lepszej gry w ataku i zwycięstwa 89:88. Optymizm wśród kibiców jednak szybko uleciał wraz z wylotem Luthera Muhammada do Izraela. Odnotujmy, że we wtorek stargardzki klub potwierdził tę informację.

Nawet tak dobrego strzelca można zastąpić, ale nic nie wskazuje, że wydarzy się to przed pojedynkiem 21. kolejki Orlen Basket Ligi. Jeżeli rzeczywiście PGE Spójnia się nie wzmocni, to w starciu z Legią może być w sporych tarapatach. Nie takie niespodzianki jednak już się zdarzały i to w obecnym sezonie.

Utrata dotychczasowej głównej opcji w ataku to szansa dla innych graczy na wzięcie większej liczby rzutów i pokazanie swoich możliwości. na więcej minut mogą liczyć Paweł Kikowski i Sebastian Kowalczyk, a jeszcze więcej na siebie będzie musiał brać Malik Johnson. Może akurat w tym konkretnym meczu to zaskoczy rywala, który nie jest ostatnio w najwyższej formie.

Legia ma swojego lidera, a Kameron McGusty zdobywa średnio 19,6 punktu. Mierzący 197 cm koszykarz w pierwszym meczu z PGE Spójnią rzucił tylko 10 "oczek" i osłabił zespół po kumulacji przewinień technicznego i niesportowego. Koledzy jednak w nieprawdopodobnych okolicznościach, które kibice obu klubów powinni pamiętać, doprowadzili do dogrywki i zwyciężyli 88:84.

Amerykanin ostatnio rozegrał dwa różne mecze. Z Dzikami Warszawa do 25 punktów (11/17 z gry) dołożył siedem zbiórek, a podobnie, jak w Toruniu Luther Muhammad był bohaterem końcówki, zapewniając zwycięstwo 72:70. W niedzielę rozegrał natomiast najgorszy mecz. Nie trafił żadnego z ośmiu rzutów z gry, a sześć "oczek" zdobył, wykorzystując wszystkie rzuty wolne.

To był jeden z trzech meczów, w których Kameron McGusty zdobył mniej niż 15 punktów. Z PGE Spójnią Legia wygrała, jeszcze lepiej było w styczniowym pojedynku z Kingiem Szczecin (85:71), gdy lider Legii rzucił tylko osiem "oczek". W starciu z Energa Icon Sea Czarnymi cała drużyna zagrała, jednak bardzo słabo przegrywając 56:70. W takiej formie to zespół zdecydowanie do pokonania, ale trudno zakładać, że drużyna z takim potencjałem, jak Legia zagra dwa równie złe mecze z rzędu.

W klubie ze stolicy też sporo się dzieje. Po porażce w ćwierćfinale Pekao S. A. Puchar Polski z późniejszym zdobywcą trofeum Górnikiem Zamkiem Książ Wałbrzych doszło do zmiany trenera, a Ivicę Skelina zastąpił selekcjoner reprezentacji Estonii, Heiko Rannula. Po tej zmianie Legia wygrała jeden z trzech meczów licząc OBL oraz ligę ENBL. Już wcześniej zaczęły się zmiany w składzie. Byłego koszykarza między innymi PGE Spójni, Shawna Jonesa zastąpił E.J. Onu. Najwięcej zmian było jednak na pozycji rozgrywającego, gdzie obecnie będzie rządził duet Andrzej Pluta - Keifer Sykes, który debiutował w przegranym meczu z Energa Icon Sea Czarnymi. Ciekawym wzmocnieniem jest skrzydłowy Aleksa Radanov.

Legia z bilansem 11-9 zajmuje szóste miejsce w tabeli i traci tylko dwa punkty do wicelidera (Górnik Zamek Książ Wałbrzych). Dwa punkty dzielą też Legię od dziesiątych Dzików Warszawa. PGE Spójnia jest na 11. pozycji (bilans 8-12) i ma podobną sytuację - traci dwa punkty do siódmego miejsca, ale ma tylko dwa zwycięstwa więcej od MKS-u Dąbrowa Górnicza. Odpowiednio wzmocniony zespół może awansować nawet do play-offów poprzez fazę play-in, ale jeżeli PGE Spójnia nie trafi z transferem, może być poważnie zagrożona spadkiem.

Trudno przewidzieć, jak będzie wyglądał piątkowy pojedynek, ale na pewno będzie ciekawie choćby ze względu na powrót do Stargardu Dominika Grudzińskiego. Wychowanek PGE Spójni po transferze do Legii po raz pierwszy zagra w świetnie sobie znanej hali OSiR. W obecnym sezonie w 18 meczach skrzydłowy zdobywa średnio 4,7 punktu i 2,2 zbiórki. To osiągnięcia trochę lepsze niż w poprzednim sezonie.

PGE Spójnia Stargard - Legia Warszawa / piątek 14.03.2025 godz. 17:30.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
GALA KULTURY 2025. Fotorelacja