Ta historia zaczęła się w 2016 roku, kiedy w berlińskim zamachu terrorystycznym zginął Łukasz Urban, kierowca z miejscowości Banie, oddalonej od Stargardu zaledwie 40 km.

Po tej tragedii grupa „Stoją! Stargard” wpadła na pomysł uczczenia nie tylko Łukasza, ale również wszystkich innych kierowców, którzy nie wrócili do swoich domów.

Osiem lat temu członkowie „Stoją!” po raz pierwszy zorganizowali wielkie wydarzenie, na które zaprosili nie tylko zawodowych kierowców, ale również firmy związane z transportem i spedycją. Przez lata, coroczne spotkanie na parkingu „Tesco” zmieniało się i poszerzało swój zasięg.

W tej chwili śmiało można powiedzieć, że jest to wydarzenie nie tylko na skalę województwa, ale całej Polski. W tym roku zjawili się na nim nie tylko ludzie związani z branżą samochodową. Były też jednostki straży pożarnej, koła gospodyń wiejskich, które zapewniły catering, a także pasjonaci motoryzacji.

Punktem kulminacyjnym spotkania było uruchomienie świateł awaryjnych i dźwięk klaksonów samochodowych, który zabrzmiał dokładnie o godzinie 20.14. Potem nastąpił uroczysty przejazd aut ulicami Stargardu.

Tegoroczne wydarzenie było również okazją do uczczenia pamięci ofiar tegorocznego zamachu terrorystycznego w Magdeburgu.

Przy okazji spotkania, grupa facebookowa „Stoją!Stargard” świętowała 10-lecie swojego istnienia. Organizatorzy „Minuty dźwięku dla kierowców, którzy nie wrócili do domów” to nie tylko członkowie grupy prewencyjno-informacyjnej. To również ludzie, którzy angażują się w akcje charytatywne i pomocowe. Grupa liczy ponad 90 tysięcy obserwujących. Ta liczba najlepiej obrazuje siłę przekazu „Stoją!Stargard”. 

Foto z wydarzenia na profilu Fb portalu.