W czwartek na Małej Scenie Stargardzkiego Centrum Kultury odbył się wyjątkowy benefis Ryszarda Wieczorkiewicza – społecznika, sportowca i miłośnika Stargardu. Wydarzenie pełne wspomnień i wzruszeń ukazało jego zaangażowanie w życie lokalnej społeczności oraz ogromny wpływ, jaki wywarł na bliskich i mieszkańców miasta.
W czwartek na Małej Scenie Stargardzkiego Centrum Kultury odbył się wyjątkowy benefis Ryszarda Wieczorkiewicza – społecznika, sportowca, miłośnika Stargardu oraz człowieka o wielkim sercu, znanego z zaangażowania w liczne akcje charytatywne. Wydarzenie poprowadziła Aleksandra Zalewska-Stankiewicz, nadając mu niezwykle ciepły i osobisty ton.
Benefis został zorganizowany przez najbliższych przyjaciół Ryszarda, przy współpracy z Pracownią Lokalności i Dziennikarstwa SCK. Spotkanie było pełne wspomnień, śmiechu i wzruszeń, podczas którego goście mieli okazję poznać nieco bardziej prywatne życie Ryszarda. Wspominał on swoją młodość, opowiadając o niesamowicie zabawnych chwilach i licznych przygodach, które ukształtowały jego drogę jako społecznika i sportowca. Wieczór obfitował w anegdoty, które wywoływały uśmiech na twarzach uczestników, pokazując Ryszarda nie tylko jako zaangażowanego działacza, ale również jako człowieka z dystansem do siebie i do życia.
„Z domu rodzinnego wyniosłem chęć pomagania innym. Moi rodzice, a szczególnie mama, zaszczepili we mnie szacunek do ludzi i miłość dla dzieci. Na Facebooku kiedyś napisałem, że jak śmieje się dziecko, to śmieje się cały świat. Taka jest prawda. Zawsze wszystkie swoje wnuczki angażowałem w sport i chciałem im także pokazywać, że ludzi trzeba szanować. W całym swoim życiu zawsze miałem szczęście do dobrych ludzi” — opowiadał uśmiechnięty Ryszard.
Podczas wydarzenia najbliżsi krewni oraz wieloletni przyjaciele mieli okazję podziękować Ryszardowi za wspólnie spędzony czas, oddanie i pomoc.
Jeden z synów dziękował tacie za wspaniałe dzieciństwo i niesamowite podróże:
„Chciałabym Ci podziękować za to, że jesteś świetnym tatą i równym gościem, na którego zawsze można liczyć w potrzebie. Z dzieciństwa pamiętam, że Ty i mama stworzyliście wspaniały dom, w którym można było żyć spokojnie, rozwijać pasje, psocić i łobuzować, nie martwiąc się o codzienne troski. W dorosłym życiu wciąż mnie wspierasz – podobnie jak moich braci. Dajesz nam wszystkim mnóstwo szczęścia i poświęcasz swój czas dla naszych dzieci. W ostatnich latach miałem okazję poznać Cię jeszcze lepiej – nie tylko jako ojca, który uczy i wychowuje, ale także jako partnera podczas naszych często ekstremalnych wypraw. Podczas wspólnych rowerowych i pieszych wędrówek zawsze mogłem liczyć na Twoje wsparcie i nietypowe rozwiązania”.
Benefis był nie tylko hołdem dla zasług Ryszarda, ale także okazją do docenienia jego wpływu na lokalną społeczność. Uczestnicy wydarzenia mieli szansę podziękować mu za jego nieocenioną pracę i zaangażowanie, które tak mocno wpłynęły na życie Stargardu.
Najedź na grafikę, kliknij i powiększ
Julia Zygmuntowicz doskonali swój warsztat dziennikarski w Pracowni Lokalności i Dziennikarstwa w Stargardzkim Centrum Kultury pod okiem Aleksandry Zalewskiej-Stankiewicz.
Korzystając z gościnności naszego portalu, który w swojej misji ma promocję młodych talentów, publikuje na nim swoje artykuły.