Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

PGE Spójnia trafiła 13 "trójek", ale wysoko przegrała. Pierwsza bitwa dla Kinga

Dodano: 6 miesięcy temu Autor:
Redakcja poleca!

Wysoko przegrana druga kwarta (15:33) zdecydowała o Porażce PGE Spójni Stargard w pierwszym półfinałowym meczu z Kingiem Szczecin.

PGE Spójnia trafiła 13 "trójek", ale wysoko przegrała. Pierwsza bitwa dla Kinga

Wysoko przegrana druga kwarta (15:33) zdecydowała o Porażce PGE Spójni Stargard w pierwszym półfinałowym meczu z Kingiem Szczecin. Gospodarze zwyciężyli 104:86. Drugi pojedynek odbędzie się w poniedziałek również w Netto Arenie o godz. 20:00.

Już po 3,5 minutach gry trener Sebastian Machowski prosił o przerwę. Trudno się jednak dziwić, bo bezbłędni gospodarze (5/5 z gry) prowadzili 14:4. PGE Spójnia trafiła w tym czasie 2/7 rzutów z gry, ale większe problemy miała w obronie z powstrzymaniem Andrzeja Mazurczaka.

Po tej przerwie PGE Spójnia szybko się podniosła. Karol Gruszecki, Stephen Brown Jr., Alex Stein i Wesley Gordon zniwelowali straty, a chwilę później PGE Spójnia była już na prowadzeniu 21:18. Z obu stron nie brakowało jednak nerwowości. Po dwa rzuty wolne spudłowali Mazurczak i Gruszecki, co było sporym zaskoczeniem.

King wrócił na prowadzenie jeszcze w pierwszej kwarcie, ale "trójka" Steina sprawiła, że to Biało-Bordowi po 10 minutach wygrywali 24:23. Niestety druga kwarta zaczęła się jeszcze gorzej. King zaczął od serii dziewięciu "oczek", a po kolejnych trafieniach Matta Mobleya było już 36:27. Dla PGE Spójni przez 3,5 minuty trzy punkty zdobył tylko Benjamin Simons.

Druga przerwa wykorzystana przez trenera Machowskiego nie przyniosła takiego efektu, jak time-out z pierwszej kwarty. King już miał sposób na PGE Spójnię. Świetny fragment miał Zac Cuthbertson, który wykorzystywał swoje przewagi i w pierwszej połowie zdobył 13 ze swoich 20 "oczek". W całym meczu trafił 6/10 rzutów z gry i zdobył najwięcej punktów. Mocno wspierali go Matt Mobley (19 punktów, 8/14 z gry) i Andrzej Mazurczak (18 "oczek", 8/11 z gry).

Gospodarze byli niesamowicie skuteczni. W pierwszej połowie trafili 16/20 rzutów za dwa i 6/11 za trzy punkty. To dało prowadzenie 56:39. W całym meczu King trafił o 10 rzutów z gry więcej od PGE Spójni. Wilki Morskie przeważały też w innych ważnych elementach - zbiórkach (36:24) i asystach (21:9). King trafił 11/25 "trójek", ale akurat w tym elemencie PGE Spójnia też wypadła dobrze (13/28).

Trzecia kwarta zaczęła się od "trójki" Mazurczaka i różnicy 20 punktów. Później jednak PGE Spójnia grała lepiej. Odrabianie strat od "trójek" zaczęli Aleksandar Langović, Devon Daniels IV oraz Karol Gruszecki. W końcówce trzeciej kwarty różnica zmalała do 11 "oczek". Przewagę na koniec tej części rzutem z dystansu powiększył jednak Tony Meier, który zdobył 14 punktów (6/8 z gry).

W czwartej kwarcie PGE Spójnia nie poszła za ciosem i niestety emocje szybko się skończyły. King uzyskał nawet 21 punktów przewagi (100:79). Obaj trenerzy na boisko wpuścili rezerwowych, bo było jasne, że pierwszą część trwającej do trzech zwycięstw rywalizacji wygra szczeciński zespół.

Dla PGE Spójni 19 punktów zdobył Devon Daniels IV, który trafił 7/13 rzutów z gry. Zdecydowanie lepiej radził sobie w drugiej połowie (5/7). Wesley Gordon dołożył 14 "oczek" (10 w pierwszej części). Po 11 punktów rzucili Stephen Brown Jr. i Karol Gruszecki. Tylko dwa rzuty z gry oddał Aleksandar Langović.

King Szczecin - PGE Spójnia Stargard 104:86 (23:24, 33:15, 24:27, 24:20)

King: Zac Cuthbertson 20, Matt Mobley 19, Andrzej Mazurczak 18, Tony Meier 14, Morris Udeze 10, Michał Nowakowski 8, Kacper Borowski 6, Michale Kyser 6, Darryl Woodson 3, Przemysław Żołnierewicz 0.

PGE Spójnia: Devon Daniels IV 19, Wesley Gordon 14, Stephen Brown Jr. 11, Karol Gruszecki 11, Alex Stein 10, Benjamin Simons 9, Dominik Grudziński 6, Sebastian Kowalczyk 3, Aleksandar Langović 3, Damian Krużyński 0, Adam Łapeta 0.

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1-0 dla Kinga Szczecin.

Foto: Tomek Burakowski

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja