Utwory napisane przez Agnieszkę Osiecką śpiewają całe rzesze pokoleń fanów i artystów. Piosenki artystki parafrazowały już m.in.: Maryla Rodowicz, Majka Jeżowska czy Violetta Villas. Mimo znaczącego upływu lat drogocenny dorobek twórczości piosenkarki nadal cieszy się sporym zainteresowaniem i inspiruje kolejnych wykonawców. Ostatnio zafascynował stargardzką wokalistkę.
W minioną niedzielę na Małej Scenie w Stargardzkim Centrum Kultury odbyło się kolejne wydarzenie muzyczne z cyklu Stargardzkiej Manufaktury Sztuki objętej patronatem prezydenta miasta — Rafała Zająca. Koncert w wykonaniu Anny Zięby przybliżył mieszkańcom Stargardu niezwykłą i malowniczą twórczość Agnieszki Osieckiej, która napisała przeszło dwa tysiące tekstów piosenek pełnych wrażliwości, czułych słów i dobrego serca.
Ania Zięba, która zaśpiewała najbardziej znane i poruszające utwory Osieckiej, od wielu lat marzyła, aby przygotować wydarzenie poświęcone w stu procentach wybitnej kompozytorce.
„Uważam, że w piosenkach Agnieszki Osieckiej mogą odnaleźć się wszystkie kobiety, gdyż pisała o miłości, o życiu, o ulotności chwil. W jednej z piosenek śpiewa: Życie nie stawia pytań, życie po prostu jest, czasami zębami zgrzyta, a czasem łasi się jak pies. Myślę, że jest w tym coś bardzo prawdziwego i ujmującego, z czym możemy się na co dzień utożsamiać. Osobiście jej twórczość jest mi bardzo bliska i identyfikuje się z nią, dlatego łatwiej mi było zaśpiewać taki repertuar” - wyznaje Anna Zięba.
Artystka wystąpiła na scenie w towarzystwie chórku składającego się z Natalii Szymkowiak i Julii Kisiel oraz stargardzkiego zespołu, w którym na klawiszach zagrał Andrzej Kwaśniewski, na gitarze — Radosław Dziakowicz, na basie — Grzegorz Dziakowicz, a na perkusji — Krzysztof „Drwal” Rozesłański.
Julia Zygmuntowicz doskonali swój warsztat dziennikarski w Pracowni Lokalności i Dziennikarstwa w Stargardzkim Centrum Kultury pod okiem Aleksandry Zalewskiej-Stankiewicz.
Korzystając z gościnności naszego portalu, który w swojej misji ma promocję młodych talentów, publikuje na nim swoje artykuły.
Foto: Antek Domaradzki