W świąteczny poniedziałek (godz. 17:30) w Netto Arenie odbędą się 11. derby na poziomie Orlen Basket Ligi pomiędzy Kingiem Szczecin i PGE Spójnią Stargard. Sprawdziliśmy, jak ta rywalizacja prezentuje się w liczbach.
Podstawowy bilans kibice obu klubów świetnie znają. King Szczecin odniósł komplet zwycięstw w 10 ligowych meczach z PGE Spójnią. Co ciekawe derby Kinga ze Spójnią odbyły się również w sezonie 2013/2014 w I lidze i wtedy również dwa razy wygrał szczeciński zespół. Biało-Bordowi zwyciężyli w 2023 roku w Lublinie w ćwierćfinale Pucharu Polski. Sporadycznie wygrywali też w towarzyskich turniejach - w tym również w ostatnim Memoriale Romana Wysockiego, który odbył się w Netto Arenie. W tym materiale skupimy się jednak na 10 meczach, które od 2018 roku odbyły się w Orlen Basket Lidze (wcześniej również inna nazwa tych rozgrywek).
W 10 meczach King Szczecin zdobył łącznie o 135 punktów więcej od PGE Spójni (874:739). Najbardziej wpływają na to jednak trzy mecze zakończone różnicą 31, 29 i 25 punktów. Aż sześć spotkań kończyło się zwycięstwami Kinga różnicą maksymalnie dziewięciu "oczek". Bardziej wyrównana rywalizacja jest, gdy przeanalizuje się liczbę wygranych kwart. King Szczecin wygrał 24 kwarty, a PGE Spójnia 12. W czterech kwartach był remis.
Dla PGE Spójni zagrało łącznie aż 60 koszykarzy. Liczymy graczy, którzy przynajmniej raz pojawili się na parkiecie. Nie liczymy natomiast zawodników, którzy znaleźli się w meczowym składzie, jednak z różnych przyczyn (zwykle decyzje trenerów) nie zagrali nawet przez sekundę. Dla porównania w Kingu zagrało tylko 42 koszykarzy.
Oczywiście po najbliższych derbach te listy się powiększą, bo obie drużyny od ostatniego grudniowego starcia zdążyły pozyskać nowych graczy. Dla PGE Spójni sześć derbowych pojedynków rozegrał Tomasz Śnieg, a w pięciu meczach wystąpił Kacper Młynarski. Cztery spotkania ma Adam Brenk, który może w poniedziałek powiększyć ten dorobek jeżeli oczywiście zagra w Netto Arenie. Dla Kinga po sześć meczów rozegrali Jakub Schenk i Mateusz Bartosz.
Najwięcej punktów (47 w trzech meczach) zdobył dla PGE Spójni Raymond Cowels III. Erick Neal w dwóch meczach rzucił łącznie 45 "oczek", a podium klasyfikacji strzelców zamyka Kacper Młynarski (44). Po 34 punkty zdobyli Tomasz Śnieg i Karol Gruszecki, który w poniedziałek rozegra czwarte ligowe derby z Kingiem.
Jeżeli kapitan Biało-Bordowych zdobędzie minimum 14 punktów, powinien zostać najlepszym strzelcem PGE Spójni w derbach z Kingiem. Oczywiście teoretycznie tym najlepszym strzelcem może być Devon Daniels IV, który w grudniu rzucił 16 "oczek" i gdyby zdobył 32 punkty wyprzedzi prowadzącego obecnie Cowelsa. To jednak mniej prawdopodobny scenariusz.
Dla Kinga Jakub Schenk zdobył 86 punktów, a 71 "oczek" rzucił Paweł Kikowski. Podium zamyka Mateusz Bartosz (50). Liderów pewnie nie dogonią, ale obecnego podkoszowego Dzików Warszawa mogą prześcignąć Tony Meier i Andrzej Mazurczak. Amerykanin rzucił PGE Spójni 47, a polski rozgrywający 42 punkty.
Jest też elitarne grono czterech koszykarzy, którzy derbową rywalizację znają z perspektywy gry dla obu zachodniopomorskich klubów. Filip Matczak swoje pierwsze derby rozegrał, gdy był koszykarzem PGE Spójni i zdobył osiem punktów. Więcej czasu spędził jednak w Kingu i w pięciu meczach przeciwko PGE Spójni uzyskał 38 "oczek". Tego dorobku na razie nie poprawi, bo chwilę przed zamknięciem okna transferowego został wypożyczony do Krajowej Grupy Spożywczej Arki Gdynia.
Mateusz Kostrzewski w trzech meczach dla PGE Spójni zdobył 32 punkty. W ostatnim sezonie trafił jednak do Kinga Szczecin i w dwóch spotkaniach rzucił dziewięć "oczek". Brał, więc udział w połowie derbowych pojedynków, ale na tym również na razie koniec, bo w obecnym sezonie jest koszykarzem Anwilu Włocławek.
Ruch w drugą stronę wykonał Paweł Kikowski. Kapitan Kinga Szczecin zagrał w pięciu derbach przeciwko PGE Spójni, ale w poprzednim sezonie trafił do stargardzkiej drużyny. Zwycięskiej passy jednak nie przedłużył, a w dwóch meczach obecny koszykarz Enei Stelmetu Zastalu Zielona Góra zdobył 10 punktów.
Dla Adama Łapety będą to czwarte derby. W dwóch meczach dla Kinga center rzucił 11 punktów, a w grudniowym spotkaniu dla PGE Spójni zdobył sześć "oczek". Jest też całkiem długa lista koszykarzy, którzy grali w obu klubach, ale nie wystąpili w żadnym derbowym meczu na poziomie Orlen Basket Ligi.
Amerykanin Jay Threatt trafił do PGE Spójni w drugiej części sezonu 2020/2021, ale było to już po dwóch pojedynkach z Kingiem. W następnym sezonie po krótkiej przygodzie w Grecji dołączył do szczecińskiej drużyny, jednak w meczu z PGE Spójnią nie pojawił się na parkiecie.
Sebastian Kowalczyk grał w tym sezonie w derbach dla PGE Spójni. Kilka lat temu występował również w Kingu, ale było to jeszcze w okresie, gdy stargardzki zespół grał w I lidze. Dla obu klubów, ale nie w derbach grali również Paweł Leończyk, Karol Pytyś, a w I lidze także Marcin Stokłosa i Piotr Pluta.
Konrad Koziorowicz w I lidze zagrał dla Kinga w derbowym meczu ze Spójnią, a kilka lat później już po awansie do OBL wystąpił w derbach już w Biało-Bordowych barwach. Na koniec kilka zdań o trenerach. Na liście koszykarzy, którzy grali w derbach, są asystenci obu szkoleniowców. Oprócz Konrada Koziorowicza dla PGE Spójni grał Maciej Raczyński, a dla Kinga Maciej Majcherek.
PGE Spójnię w derbowych meczach prowadziło pięciu szkoleniowców. Po dwa mecze mają Krzysztof Koziorowicz, Jacek Winnicki i Marek Łukomski, a jeden Maciej Raczyński. Sebastian Machowski rywalizował z Kingiem trzykrotnie. Biało-Bordowych w derbach (jako pierwszy trener) nie prowadził Kamil Piechucki, który był szkoleniowcem PGE Spójni przez prawie 10 miesięcy, jednak w tym czasie nie odbył się żaden ligowy pojedynek z Kingiem Szczecin.
Po drugiej stronie cztery derbowe mecze prowadził Łukasz Biela, a tyle samo spotkań do poniedziałku będzie miał Arkadiusz Miłoszewski. Po najbliższym pojedynku obecny szkoleniowiec Kinga stanie się samodzielnym liderem w tej klasyfikacji. Po jednym zwycięstwie w derbach odnieśli Hiszpan Jesus Ramirez i Litwin Rolandas Jarutis.
Podsumowując, derby w Orlen Basket Lidze z Kingiem Szczecin próbowało wygrać 60 koszykarzy i pięciu trenerów PGE Spójni Stargard. Do tej pory nikt nie zrealizował tego zadania. Czy grupa, która w poniedziałek stanie do rywalizacji w Netto Arenie zapisze się w historii?
Materiał sponsorowany