W 12. kolejce PGE Spójnia Stargard zmierzy się z niepokonanym w Orlen Basket Lidze Anwilem Włocławek. Niedzielny mecz w Hali Mistrzów rozpocznie się o godz. 15:30.
Po ośmiu kolejkach PGE Spójnia Stargard miała sześć zwycięstw, zajmowała miejsce w czołówce i mogła realnie myśleć o rozstawieniu w Pucharze Polski. Trzy kolejne porażki jednak znacząco zmieniły sytuacje. Szanse na rozstawienie, czyli pozycję w czołowej czwórce po 15 kolejkach nadal są, ale do tego potrzebna jest seria zwycięstw. Przede wszystkim jednak Biało-Bordowi muszą wygrywać, żeby w ogóle zagrać w turnieju, który w połowie lutego odbędzie się w Sosnowcu.
PGE Spójnia czeka na ligowe zwycięstwo od 10 listopada. Wtedy wygrała w Dąbrowie Górniczej 106:98. Co ciekawe od tego czasu nie tylko Biało-Bordowi nie wygrali, ale również MKS ma serię porażek. O przełamanie akurat w niedzielę będzie bardzo trudno. Anwil w Orlen Basket Lidze ma komplet 10 zwycięstw i pomimo zaległego meczu z Krajową Grupą Spożywczą Arką Gdynia jest liderem tabeli. To jedyny zespół, który ma już pewność, że wystąpi w finałowym turnieju o Puchar Polski.
Drużyna prowadzona przez trenera Przemysława Frasunkiewicza w tym sezonie wygrywa różnicą średnio 13,2 punktu. W ostatnim meczu pokonała na wyjeździe Grupę Sierleccy Czarnych Słupsk 83:58. Ktoś w końcu zatrzyma Anwil, ale czy będzie to PGE Spójnia?
Stargardzianie od powrotu do OBL mają wyrównany bilans z rottweilerami (5:5). PGE Spójnia świetnie radzi sobie w gorącej Hali Mistrzów, gdzie na pięć spotkań trzykrotnie zwyciężała. Tak było też w poprzednim sezonie (81:78). Anwil zrewanżował się, wygrywając w Stargardzie po dogrywce 94:93.
PGE Spójnia nie będzie faworytem niedzielnego meczu. Nawet jeżeli nie sprawi jednak niespodzianki, to powinno być to ciekawe widowisko. Świadczy o tym nie tylko historia bezpośrednich spotkań, ale również obecny sezon, w którym największym problemem było rozstrzyganie zaciętych końcówek na korzyść Biało-Bordowych.
We Włocławku zmierzą się zespoły, które na pierwszej rundzie zakończyły udział w FIBA Europe Cup i teraz mają zdecydowanie więcej czasu na przygotowanie do ligowych pojedynków. Identyczny bilans (3-3) jest w tym przypadku mylący. PGE Spójnia nie miała realnych szans na awans, podczas, gdy Anwil był tego bardzo blisko. Trzy mecze przegrywał różnicą trzech, czterech oraz pięciu punktów. Wystarczające do awansu byłoby wygranie jednego z tych spotkań, a szczególnie ze zdecydowanie słabszą Caledonią Gladiators.
Anwil Włocławek - PGE Spójnia Stargard / niedziela 10.12.2023 godz. 15:30.
Materiał sponsorowany