W półfinale Memoriału Romana Wysockiego koszykarze PGE Spójni Stargard pokonali I-ligową Sensation Kotwicę Kołobrzeg 94:65. W sobotę w Netto Arenie w finale o godz. 18:30 Biało-Bordowi zmierzą się z Kingiem Szczecin, który wygrał z Żakiem Koszalin 93:65.
Tradycyjny Memoriał Romana Wysockiego wrócił po czterech latach. Po raz ostatni odbył się w 2019 roku w Stargardzie. Mogło to być przedsezonowe koszykarskie święto dla fanów z Pomorza Zachodniego, ale zamiast tego pozostał duży niesmak. Organizatorzy nie stanęli na wysokości zadania.
Turniej nie uzyskał statusu imprezy masowej, co oznacza, że w hali, która pomieści 5 tys. kibiców, może przebywać tylko 299 fanów. Na odbywającym się o dość wczesnej porze (16:00) meczu PGE Spójnię wspierała grupa stargardzkich kibiców, ale niestety nie mogła być ona zbyt liczna.
Zaczęło się od prowadzenia grającej ligę wyżej ekipy 11:7. Później jednak niespodziewanie rozkręcili się rywale. Fragment wygrany 14:1 dał im przewagę, której długo nie oddawali. Sensation Kotwica prowadziła nawet 31:19, a po 20 minutach było 46:39. Nadal jednak trudno było sobie wyobrazić, że cały mecz zakończy się sensacją.
Rywale byli szybsi i dość łatwo radzili sobie ze stargardzką defensywą. Do tego ekipa słynąca z "trójek" trafiła 10/21 rzutów z dystansu. Ten element kompletnie nie wychodził PGE Spójni (3/18). Po przerwie było tylko trochę lepiej (6/17).
Lepiej było bliżej kosza (22/34 za dwa punkty w całym meczu) oraz w rzutach wolnych (23/29). PGE Spójnia przeważała też w zbiórkach (43:31 w tym 15:4 na atakowanej tablicy). Istotnych było też 13 przechwytów, bo rywale popełnili 23 straty.
Na przełomie drugiej i trzeciej kwarty seria 10 punktów dała prowadzenie PGE Spójni. Sensation Kotwica jeszcze raz się odgryzła, ale od prowadzenia 55:51 niemal zupełnie stanęła. Wcześniejsza walka z faworytem meczu najwyraźniej kosztowała koszykarzy z Kołobrzegu zbyt wiele. Efektowny fragment wygrany 32:1 rozstrzygnął losy spotkania, a w końcówce obaj trenerzy mogli dać więcej pograć rezerwowym.
Sebastian Machowski sporo rotował. Najdłużej, w okolicach 24 minut grali Ben Simons, Devon Daniels i Sebastian Kowalczyk. Sporo punktów zdobyli koszykarze, którzy nie zaczęli w pierwszej piątce - Devon Daniels 20 (8/17 z gry), Aleksandar Langović 16 (7/11 z rzutów wolnych) i Dominik Grudziński 11. Adam Brenk, który podobnie, jak w poprzednim sezonie był starterem dołożył 14 "oczek". Nadal szczególnie w ofensywie potencjał jest na więcej (Karol Gruszecki, Sebastian Kowalczyk i Wesley Gordon, który w 13 minut miał dziewięć zbiórek).
PGE Spójnia Stargard - Sensation Kotwica Kołobrzeg 94:65 (16:23, 23:23, 27:9, 28:10)
PGE Spójnia: Daniels 20, Langović 16, Brenk 14, Grudziński 11, Simons 10, Brown 7, Gordon 4, Mboya Kotieno 4, Kołodziej 3, Kowalczyk 3, Gruszecki 2, Korolczuk 0.
Sensation Kotwica: Nelson 16, Dzierżak 11, Pieloch 10, Klocek 6, Walkowiak 6, Wydra 6, Długosz 5, Motylewski 5.
Materiał sponsorowany