Ma zaledwie 2 lata a cierpi bardziej, niż mógłby to znieść dorosły człowiek.
Neuroblastoma 4 stopnia to nowotwór, który atakuje wątrobę i nerki. Daje przerzuty do węzłów chłonnych, szpiku kostnego i kości głowy. Co może pomóc?
Specjalistyczne leczenie za granicą, którego koszt przyprawia o zawrót głowy. 2 miliony złotych to niewyobrażalna kwota dla zwykłych ludzi, którzy dzielą swoje życie na spokojne i zwyczajne, czyli takie, które wiedli przed chorobą Krzysia i to drugie, które prowadzą od roku. Naznaczone bólem, cierpieniem i łzami. Lekarze, szpitale, diagnozy i …pieniądze - te tematy spędzają im sen z powiek.
„Krzysia może uratować leczenie w Barcelonie. Koszty są jednak niewyobrażalnie duże, poza naszymi możliwościami. Szczepionka, która mogłaby pomóc, uratowała wiele dzieci cierpiących na neuroblastomę. Nie wyobrażam sobie, żeby brak pieniędzy stanął na drodze do uratowania Krzysia” - mówi Justyna Warsińska, ciocia chłopca. „Błagamy Was, ludzi o dobrych sercach – udostępniajcie naszą historię, dzielcie się nią wśród znajomych, będziemy wdzięczni za wszystkie, nawet najdrobniejsze wpłaty. Nie zostawiajcie nas samych” - prosi z rozpaczą w głosie.
Do końca zbiórki na leczenie Krzysia z Ińska zostało 13 dni. Brakuje 2 116 971 złotych. Dla jednych to dużo, dla innych mało. Ile dla Was warte jest życie? Podajemy link do zbiórki dla Krzysia Warsińskiego.
https://www.siepomaga.pl/krzys-warsinski
Tu jesteś:
- Wiadomości
- Lifestyle
- Krzyś nie Krzysztof