Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

ArtFestiwal - pomysł malarki zmienił stargardzką sztukę

Dodano: 2 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Powiedzieć, że jest najbardziej wyczekiwanym przez artystów świętem w roku to jakby nie powiedzieć nic.

ArtFestiwal - pomysł malarki zmienił stargardzką sztukę

Powiedzieć, że jest najbardziej wyczekiwanym przez artystów świętem w roku to jakby nie powiedzieć nic. Z racji zbliżającego się ArtFestiwalu przypominamy najważniejsze momenty z życia kultowej imprezy stargardzkich artystów.

Pomysł rodzi się z potrzeby

Pomysłodawczynią ArtFestiwalu jest znana na skalę europejską malarka pochodząca ze Stargardu - Bernadeta Wdzięczna. Kilka lat temu artystka dostrzegła, że sztuka w mieście wystarczająco nie obcuje z mieszkańcami. Chciała to zmienić. Mając bogate doświadczenie artystyczne, postanowiła działać.
„Brakowało mi otwartych form prezentacji, dlatego moją ideą było przybliżenie Stargardu do Berlina, gdzie artyści wraz ze swoją sztuką wychodzą na ulice miasta” - opowiada.
To właśnie wewnętrzna potrzeba stworzenia przestrzeni artystycznej pełnej sztuki wśród ludzi sprawiła, że po dwóch latach pracy nad projektem, w 2017 roku stargardzianie mogli ujrzeć pierwszą edycję ArtFestiwalu, który w pełni oddawał wizję artystyczno-społeczną artystki. W organizację wydarzenia włączyły się miejskie instytucje kultury i lokalne stowarzyszenia. Cały zespół, pod wodzą Stargardzkiego Centrum Kultury, zadbał o to, by sztuka stała się łatwo dostępna dla mieszkańców - stąd pomysł by w rozmaitych miejscach Stargardu, na co dzień pełnych zgiełku, zaprezentować utalentowanych twórców wraz z ich dziełami. Organizatorzy wyszli z założenia, że sztukę najlepiej ogląda się podczas weekendu, z dala od pracy i obowiązków, dlatego pierwszy ArtFestiwal odbył się w weekend i tak już zostało do dziś.

Pierwsze koty za płoty

W jednym z wywiadów Bernadeta Wdzięczna przyznała, że na początku obawiała się niezrozumienia oraz braku wsparcia dla takiej inicjatywy. Na szczęście mogła liczyć na pomoc lokalnych instytucji. Zorganizowany po raz pierwszy ArtFestwial okazał się bezprecedensowy w swoim wykonaniu. Był pełen szaleństwa, wyobraźni, a przede wszystkim łamał utarte wyobrażenia o sztuce. Mieszkańcy pokochali jego otwartość i świeżość. Pierwsza edycja przedstawiała wszystkie kierunki sztuki współczesnej, w tym m.in. był performance w wykonaniu Antoniego Karwowskiego czy Pracowni „Centrum Otwarte Drzwi”. Odbyła się wystawa surrealistycznych grafik Moniki Bojarskiej; nie zabrakło także ekspozycji form rzeźbiarskich - Jan Baszak zaprezentował rzeźbę kinetyczną.
Mogliśmy również zobaczyć pokazy teatralne jak i muzyczne oraz podziwiać grafitti, instalacje i stworzenie Gryfa - symbolu ArtFestiwalu. 

Okazuje się, że podczas pierwszej edycji ArtFestiwalu 81 członków wystawiło swoje prace. Z roku na rok było już tylko lepiej. W drugiej edycji wzięło udział 87 artystów, a w trzeciej 89. Zainteresowanie, tak jak liczby, z roku na rok rosły, a festiwal cieszył się także przychylnością artystów spoza Stargardu.

Wszystko jest możliwe

ArtFestiwal rozwijał się prężnie. Szybko awansował do rangi jednego z najbardziej pożądanych wydarzeń w roku. Jednak przez pandemię koronawirusa, jego czwarta edycja musiała odbyć się w innej formie. Artyści przedstawiali wirtualnie swoje prace, a stargardzkie święto sztuki zaistniało pod hasłem : „Zarażamy tylko kulturą.” I choć na początku organizatorzy rozważali przełożenie wydarzenia, to artyści udowodnili, że wszystko jest możliwe.
Zgłoszono wtedy aż 70 rozmaitych wydarzeń, które mieszkańcy mogli oglądać z domów przez stronę internetową. - „Myślę, że to był czas przemyśleń dla wielu artystów. Dostrzegliśmy, że brakuje nam sztuki. Siedzenie w domu sprawiło, że chcieliśmy robić głębszą, mocniejszą i pełną wrażeń sztukę” - wyznaje artystka.

Sztuka światowa

ArtFestiwal pozwala artystom zaprezentować się szerszej publiczności. Sporo z nich to właśnie tam miało swoje pierwsze wernisaże czy pokazy. Warto jednak szczególną uwagę zwrócić na piątą edycję stargardzkiego wydarzenia.
W 2021 roku Piotr Barszczowski w SCK zaprezentował neowitraż "Ostatniej Wieczerzy XXI". Artysta nad swoim dziełem pracował ponad 30 lat. Po raz pierwszy owa idea wpadła mu do głowy, gdy był jeszcze w Liceum Plastycznym w Tarnowie. A wszystko miało zacząć się od jednej lekcji historii sztuki na temat włoskiego renesansu ze słynną „Ostatnią Wieczerzą” Leonarda da Vinci. To właśnie wtedy Piotr Barszczowski zamyślił sobie, że jest artystą, który przyjmuje zlecenie na ten sam biblijny motyw. Chciał być oryginalny, zrobić to inaczej. Brak idealnej wizji wydawały się być utrapieniem dla wówczas młodego malarza. Z czasem, jak to w życiu bywa pomysł przyszedł sam - artysta wyśnił go sobie. Przez lata ciężko pracował nad nim, zmagając się z różnymi trudnościami - podobno dla artysty najtrudniejsze miało być stworzenie sylwetek ludzkiego ciała. Do współpracy zaprosił więc statystów, z którymi pracował na specjalnej sesji fotograficznej. Dzięki nim mógł poradzić sobie z najtrudniejszymi skrótami perspektywy ludzkiego ciała, tworząc bazę szkicową do późniejszego olbrzymiego fotomontażu. Gdy dzieło było ukończone, zajął się jego promowaniem. Wystawił je na ArtFestiwalu2021 oraz zgłosił go na dwa prestiżowe konkursy w artystycznym świecie: „Engage Art” w Stanach Zjednoczonych i nieco wcześniej na XIII Biennale Sztuki we Florencji. Na obu zdobył pierwsze miejsca, a we Włoszech dodatkowo otrzymał nagrodę publiczności.

Co roku ArtFestiwal zaskakuje!

Artyści swoimi festiwalowymi pomysłami potwierdzają niepowtarzalny charakter tego wydarzenia. Jak mówi inicjatorka ArtFestiwalu: „Trzeba coś dawać, aby coś dostać”. I tak jest za każdym razem. Twórcy zapewniają sztukę na wysokim poziomie, a artyści zaskakują wyobrażeniem i interpretacją rzeczywistości.
Czego możemy spodziewać się w tym roku?
W tym roku ArtFestiwal wypełnią ciekawe wydarzenia. Informację o nich można znaleźć na Stronie Stargardzkiego Centrum Kultury i na facebookowym profilu ArtFestiwal Stargard. Ulotki z artystycznym rozkładem jazdy można znaleźć w instytucjach, urzędach, sklepach, a nawet zakładach fryzjerskich. Festiwalowe miejsca będą oznaczone specjalnymi winderami.
Po raz kolejny będzie można zobaczyć pracę Bernadety Wdzięcznej, która specjalizuje się w malarstwie portretowym i figuratywnym. Artystka stworzyła unikatową technikę malowania na tkaninach z ich reliefowym użyciem. Na swoim koncie ma ponad 100 wystaw w kraju i za granicą - jej prace znajdują się w zbiorach państwowych i kolekcjach osób prywatnych w kraju i zagranicą, m.i. Rathaus Wijchen, Lothar-Gunther Buchheim Muzeum w Monachium, Dominkanerkloster Prenzlau Kulturzentrum und Musem, Muzeum w Stargardzie, Akademii Medycznej w Szczecinie.
W 2022 roku wydała album pt. „Sploty pamięci”, który ukazuje wybrane dzieła artystki. Album poświęcony jest dwudziestoośmioletniej karierze malarskiej Bernadety. Został wydany w dwóch językach polskim i niemieckim przez Muzeum Archeologiczno - Historyczne w Stargardzie.

Malarka nieustannie apeluje do początkujących artystów o pokazanie swojej twórczości w Stargardzie, przekonując, że sztuka jest dla każdego - wystarczy tworzyć!

 


Źródło foto: MAH w Stargardzie

Julia Zygmuntowicz doskonali swój warsztat dziennikarski w Pracowni Lokalności i Dziennikarstwa w Stargardzkim Centrum Kultury pod okiem Aleksandry Zalewskiej-Stankiewicz.
Korzystając z gościnności naszego portalu, który w swojej misji ma promocję młodych talentów, publikuje na nim swoje artykuły.

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja