Dzisiaj jest: 22.11.2024, imieniny: Cecylii, Jonatana, Marka

Pamiętali przykre porażki. Ten mecz przypomniał kapitan PGE Spójni Stargard

Dodano: 2 lata temu Autor:
Redakcja poleca!

Biało-Bordowych nie zatrzymał niewygodny zwykle dla nich rywal.

Pamiętali przykre porażki. Ten mecz przypomniał kapitan PGE Spójni Stargard

Biało-Bordowych nie zatrzymał niewygodny zwykle dla nich rywal.

PGE Spójnia pokonała niżej notowany Tauron GTK Gliwice 95:83. Zwycięstwo jedno ze spokojniejszych w tym sezonie, ale bardzo cenne. Stargardzianie nie potknęli się na trudnym dla siebie terenie. W tabeli Energa Basket Ligi z bilansem 12-7 nadal zajmują piątą pozycję i utrzymują kontakt z wyprzedzającymi ich zespołami.

- Gratulacje przede wszystkim dla naszego zespołu. Szóste zwycięstwo z rzędu. Kontynuujemy fajną serię. Wygrywamy na ciężkim terenie. Zespół z Gliwic ma dużo talentu i jest bardzo groźny w ataku - chwalił rywala na pomeczowej konferencji prasowej Tomasz Śnieg.

Kapitan PGE Spójni przypomniał nie tylko porażkę z pierwszej rundy (59:64), ale także pamiętny mecz z poprzedniego sezonu przegrany w Gliwicach aż 70:110. Na szczęście tym razem koszmary nie wróciły i do kolejnego domowego meczu z Anwilem Włocławek (sobota 11 lutego, godz. 15:30) PGE Spójnia przystąpi z serią sześciu zwycięstw.

- Cieszymy się, tym bardziej że po brzydkim meczu w pierwszej rundzie przegraliśmy u siebie. Pamiętam też tutaj, jak przyjechaliśmy w poprzednim sezonie. Nie mam dobrych wspomnień, wysoka porażka. Przed nami długa droga, ale w dobrych humorach. Gratulacje jeszcze raz dla nas, jak i zespołu z Gliwic za walkę i za dobrą formę - dodał koszykarz, który na parkiecie spędził siedem minut, zdobywając dwa punkty i dokładając do tego dorobku dwie asysty.

Końcowy wynik mógł być wyższy, ale trzeba też zaznaczyć, że nie od początku mecz układał się po myśli PGE Spójni. Dopiero od drugiej kwarty stargardzianie przejęli kontrolę nad niedzielnym spotkaniem.

- Na początku spotkania szukaliśmy rytmu. Mieliśmy trochę problemów z faulami. Ajdin, Courtney i Barret szybko złapali po dwa przewinienia. Trochę nerwowości w nasze poczynania się wkradło i zbiórka w ataku, o której wspomniał trener. Po zmianie stron poprawiliśmy ten element. Zastawialiśmy lepiej. Każdy szedł na deskę. Broniliśmy jej i to dało efekty - podsumował Tomasz Śnieg.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
Retro Gaming w SCN FILARY. Fotorelacja