Koszykarze PGE Spójni Stargard przedłużyli znakomitą serię.
W niedzielę wygrali już szósty mecz z rzędu. Pewnie pokonali zawsze groźny i nieprzewidywalny Tauron GTK Gliwice 95:83. Był to udany rewanż za domową porażkę z pierwszej rundy (59:64).
- Chciałbym pogratulować naszej drużynie. Nie jest łatwo przyjechać do Gliwic i tutaj wygrać. Tabela może nie pokazuje jakości tego zespołu, ale pamiętamy pierwszy mecz z GTK, który przegraliśmy. Dziękuję także zawodnikom za to zwycięstwo, ponieważ to jest nasz rewanż - zaznaczył na pomeczowej konferencji prasowej trener Sebastian Machowski.
- W pierwszej połowie zespół z Gliwic utrzymywał się w grze poprzez ofensywne zbiórki, ale w drugiej części naprawdę kontrolowaliśmy "deskę". Dbaliśmy o piłkę. Nie popełnialiśmy strat i na końcu zasłużyliśmy na zwycięstwo tutaj - dodał szkoleniowiec PGE Spójni Stargard.
Większość punktów (81) zdobyło czterech koszykarzy Biało-Bordowych. Trener jednak podkreślił wkład w ten sukces wszystkich graczy. Druga kwarta należała do duetu Jordan Mathews - Barret Benson. Równo grał Brody Clarke, a po zmianie stron znakomite zawody rozegrał Courtney Fortson. Swoją rolę również przez szybkie przewinienia podstawowych graczy mieli zmiennicy, a sześć "oczek" dołożył Dominik Grudziński.
- Świetna zespołowa praca. Oczywiście z indywidualnymi występami, jak Courtney Fortson, który zdobył prawie wszystkie swoje punkty w drugiej połowie. Wszyscy od Tomka Śniega po Dominika Grudzińskiego przyczynili się do tego zwycięstwa. Jestem bardzo zadowolony z tego występu i zwycięstwa - podsumował Sebastian Machowski.
Materiał sponsorowany