Koszykarze PGE Spójni Stargard odnieśli okazałe zwycięstwo.
W 19. kolejce Energa Basket Ligi pokonali na wyjeździe Tauron GTK Gliwice 95:83. To ich szósta wygrana z rzędu. Biało-Bordowi rozkręcali się powoli, ale jak się już rozpędzili, to w drugiej połowie totalnie zdominowali przeciwnika, co nie w pełni oddaje końcowy wynik.
Pierwsza kwarta obfitowała w przewinienia - 10 Tauron GTK i siedem PGE Spójnia. Obie drużyny potrzebowały trochę czasu żeby się wstrzelić, bo wspólnie zaczęły od 2/10 z gry. Później jednak ofensywa się poprawiła. Stargardzianie odrobili cztery punkty, wyszli nawet na prowadzenie, ale po 10 minutach przegrywali 18:21. Szybko na ławkę wrócił Ajdin Penava, który popełnił trzy przewinienia.
W kolejnej odsłonie Biało-Bordowi błyskawicznie przejęli inicjatywę. Prowadzili nawet 41:30, a chwilę później 44:34. Na przerwę schodzili jednak z mniejszą przewagą. Lepiej finiszowali gospodarze (8:2) i po 20 minutach przegrywali tylko 42:46. Druga kwarta należała do dwóch koszykarzy.
Jordan Mathews miał po niej 15, a Barret Benson 13 punktów. Trzecim strzelcem z ośmioma punktami był Brody Clarke. PGE Spójnia w pierwszej połowie trafiła 5/11 "trójek". W całym meczu miała w tym elemencie 11/26 przy 6/24 gospodarzy. W ogóle skuteczność była dobra (32/64 z gry). Przewaga już po pierwszej połowie Mogła być wyższa jednak PGE Spójnia wykorzystała tylko 13/20 rzutów wolnych (w drugiej części 7/7 w tym elemencie).
W zespole gospodarzy blisko double-double (12 punktów i dziewięć zbiórek) był już Kamari Murphy, który popełnił też trzy przewinienia, a 10 "oczek" dołożył Earl Jerrod Rowland. Ostatecznie rozgrywający zdobył 11 punktów (4/13 z gry) i rozdał siedem asyst, a podkoszowy miał 22 punkty i 12 zbiórek.
W trzeciej części PGE Spójnia uzyskała nawet 15 punktów przewagi, a po jej zakończeniu prowadziła 71:59. Ta kwarta należała do Courtney'a Fortsona. Zdobył w niej 13 punktów i dołożył trzy asysty, a po 20 minutach miał tylko dwa punkty i trzy asysty. Rozgrywający błyszczał też w ostatnich 10 minutach i skończył mecz z kapitalnymi osiągnięciami. Do 25 punktów (9/17 z gry) dołożył dziewięć asyst i osiem zbiórek.
Tauron GTK tylko na chwilę zerwał się do walki. Seria 10:2 od prowadzenia PGE Spójni 80:62 dała miejscowym szansę na ciekawą końcówkę (72:83). Wykorzystali oni kilka błędów i przewinień. Stargardzianie popełnili jednak tylko siedem strat. Ich rywale również nie mieli problemów w tym elemencie (10), ale całościowo zdecydowanie odstawali.
PGE Spójnia odpowiedziała serią ośmiu punktów (91:72). "trójki" trafili Jordan Mathews (21 punktów, 5/9 za trzy) i skuteczny z dystansu Fortson (3/5). Gospodarze ponownie zniwelowali część strat, ale tylko nieznacznie poprawili rezultat. Co ciekawe czterech koszykarzy PGE Spójni zdobyło łącznie 81 punktów czyli prawie tyle, co cały zespół przeciwnika. Obok duetu Fortson - Mathews wyróżnili się Barret Benson (19 punktów, dziewięć zbiórek) i Brody Clarke (16 "oczek" i siedem zbiórek).
Tauron GTK Gliwice - PGE Spójnia Stargard 83:95 (21:18, 21:28, 17:25, 24:24)
Tauron GTK: Kamari Murphy 22, Filip Put 12, Malachi Richardson 12, Earl Jerrod Rowland 11, Jure Skifić 9, Mateusz Szlachetka 8, Terrance Ferguson 3, Norbert Maciejak 3, Szymon Ryżek 3, Patryk Wilk 0.
PGE Spójnia: Courtney Fortson 25, Jordan Mathews 21, Barret Benson 19, Brody Clarke 16, Dominik Grudziński 6, Ajdin Penava 4, Tomasz Śnieg 2, Adam Brenk 1, Karol Gruszecki 1, Grzegorz Chodźko 0, Paweł Kikowski 0, Oliwer Korolczuk 0.
Materiał sponsorowany