Agresja Rosji na Ukrainę zachwiała poczucie bezpieczeństwa również mieszkańców naszego kraju, a także miasta. Stargardzianie zastanawiają się, gdzie mogą się ukryć w razie ataku nieprzyjaciela. Urząd Miejski zinwentaryzował schrony w mieście i oszacował, ile osób będzie mogło się w nich ukryć.

Problem ilości i stanu schronów w Stargardzie pojawił się już w zeszłym roku, zaraz po inwazji wojsk rosyjskich na Ukrainę. Radna Rady Miejskiej Monika Kieliszak zwróciła wówczas uwagę na ich stan techniczny. 
- Spacerując po mieście nie sposób, nie zauważyć, że są one w opłakanym stanie- powiedziała Monika Kieliszak. Zwróciła się z zapytaniem do Prezydenta Miasta o sprawność i przeglądy schronów. – Czy jest pomysł na ich zagospodarowanie, bo pozostając w wałach ziemnych niszczeją już znacząco, o działalności wandali nie wspominając i już niedługo mogą się zawalić razem z tym, co na wierzchu- dodała radna.

Prezydent Rafał Zając poinformował, że Urząd Miejski kontynuował w tym czasie szczegółową analizę funkcjonalności, przydatności do użytku oraz potrzebnych nakładów finansowych, które byłyby niezbędne dla utrzymania opisanych obiektów. – Analiza dotyczyć będzie również warunków technicznych jakim powinny te pomieszczenia odpowiadać na podstawie obecnie obowiązujących przepisów. Opisane zamierzenia w trakcie swej realizacji są poddawane niezbędnej w tym zakresie konsultacji- powiedział wówczas Prezydent.

Jacek Fabisiak, Dyrektor Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych na październikowym posiedzeniu Komisji Oświaty poinformował, że w ewidencji Urzędu Miejskiego w mieście jest 27 ukryć. – Pojemność ukryć pozwala na umieszczenie około 4 tysięcy osób. W ramach inwentaryzacji obiektów takich jak galerie handlowe, garaże podziemne, piwnice i inne obiekty mogące spełniać wymogi ukrycia do doraźnego przygotowania dla mieszkańców, ustalono na chwilę obecną powierzchnię dla 40 tysięcy osób- powiedział Jacek Fabisiak. – Na podstawie aktualnie trwającej inwentaryzacji stan ilościowy obiektów jest na bieżąco aktualizowany. Na stronie naszego miasta będzie można zobaczyć miejsca, w których znajdują się ukrycia- dodał Dyrektor.

W czerwcu zeszłego roku podczas prac podkomisji ds. zarządzania kryzysowego zaprezentowane zostały informacje na temat stanu obrony cywilnej. Z danych MSWiA wynika, że obecnie w całym kraju mamy 62 tysiące miejsc, które można uznać za schrony. Mogłyby one dać schronienie dla 1,3 mln osób, czyli około 3 proc. polskiego społeczeństwa. Jak informuje portal wp.pl, w polskim prawie budowlanym nie ma definicji schronu ani jasnych wytycznych w tej sprawie, dlatego resort przekonuje, że sytuacja rzeczywiście nie wygląda tak źle. - Szef PSP wskazał, że polskie wytyczne dotyczące budowy garaży podziemnych czy piwnic są tak wyśrubowane, że wszystkie tego typu miejsca można uznać za miejsca schronienia- możemy przeczytać na stronie wp.pl.