Dzisiaj jest: 26.4.2024, imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda

Te mecze elektryzują kibiców PGE Spójni Stargard. Rewanż za najwyższą porażkę

Dodano: rok temu Autor:
Redakcja poleca!

Gorąco jest już przed meczem, a jak będzie w trakcie sobotniego pojedynku?

Te mecze elektryzują kibiców PGE Spójni Stargard. Rewanż za najwyższą porażkę

Gorąco jest już przed meczem, a jak będzie w trakcie sobotniego pojedynku?

Nie licząc derbów z Kingiem Szczecin, to właśnie pojedynki ze Śląskiem Wrocław najbardziej elektryzują kibiców PGE Spójni Stargard. Teraz tym bardziej, że obie drużyny są w górnej części tabeli Energa Basket Ligi. Spotkanie 16. kolejki rozpocznie się w hali OSiR w sobotę 14 stycznia o godz. 17:30.

Obrońca mistrzowskiego tytułu zdecydowanie prowadzi w tabeli. Nad kolejną BM Stalą Ostrów Wielkopolski ma trzy punkty przewagi. PGE Spójnia z bilansem 8-7 z szóstej lokaty awansowała do Suzuki Pucharu Polski. Tam może zmierzyć się z sobotnim przeciwnikiem, ale dopiero w finale.

WKS Śląsk w Energa Basket Lidze odniósł 14 zwycięstw z rzędu. PGE Spójnia jednak nie zostanie pierwszą drużyną, która w tym sezonie pokona mistrza Polski. To miano zgarnął już beniaminek. Rawlplug Sokół Łańcut 5 stycznia zwyciężył sensacyjnie u siebie 92:85. To ten sam zespół, który kilka dni wcześniej przegrał różnicą 33 punktów w Stargardzie. Gdy do tego dodać fakt, że taką samą różnicą (66:99) na początku sezonu PGE Spójnia przegrała ze Śląskiem, trudno doszukiwać się logiki.

Trzeba jednak zaznaczyć, że szczególnie stargardzianie są obecnie zupełnie innym zespołem. Wpływ na to mają zmiany w składzie, do jakich doszło w trakcie sezonu. Również koszykarze, którzy byli od początku, jak Jordan Mathews prezentują się zdecydowanie lepiej.

Porażka Śląska w Łańcucie pokazuje, że nie tylko w EuroCupie (bilans 1-9), ale również na krajowym podwórku da się wygrać z tym zespołem. Z drugiej jednak strony rywale mogą być bardziej zmotywowani niż gdyby po 15 meczach mieli komplet zwycięstw. PGE Spójnia trochę przekonała się o tym na początku sezonu, bo z WKS-em zmierzyła się po jego porażce w SuperPucharze z BM Stalą.

Rywal ma znakomity bilans, ale w większości meczów wcale nie wygrywał łatwo. Zwycięstwo z PGE Spójnią pozostaje jego najwyższym w sezonie. Kilka drużyn już mogło wcześniej ograć mistrza, ale Śląsk nawet po dogrywkach ratował swoją serię. W Łańcucie się to nie udało, a po meczu trener Andrej Urlep zwrócił uwagę na kluczowy element, czyli brak koncentracji. - Jesteśmy zespołem, który wygrywa, jak gra dobrze w obronie - zaznaczył na konferencji prasowej.

Ciekawsza była jednak odpowiedź na pytanie, czy hala i gorąca atmosfera odegrały rolę w braku koncentracji. - Myślę, że hala niestety nie jest na ekstraklasę. To jest hala, w której nie gra się w koszykówkę. Na pewno to ma wpływ, że wszystko jest za blisko boiska, ale to nie jest wymówka. Takie są warunki. Nie tylko tutaj. Takie hale są w Słupsku, Stargardzie i po prostu musisz grać w takich halach - nie gryzł się w język doświadczony szkoleniowiec.

Okazja na występ we wspomnianej hali w Stargardzie trafiła się bardzo szybko. Czy to gwarancja ciekawego meczu? Tego w Energa Basket Lidze nie można być pewnym, ale w ostatnim sezonie PGE Spójnia wykorzystała szansę, zwyciężając 86:73. Śląsk przyjechał wtedy bez kilku podstawowych graczy i trenera Urlepa. Wszystkich zatrzymała choroba. Wcześniejsze dwa mecze to zwycięstwa Śląska 74:73 i 82:79.

PGE Spójnia Stargard - WKS Śląsk Wrocław / sobota 14.01.2023 godz. 17:30.

 


 

Materiał sponsorowany

Zapisz się do newslettera:
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych w celach marketingu usług i produktów partnerów właściciela serwisów.
20. urodziny Niedzielnych Spotkań Historycznych. Fotorelacja