Bohaterem sobotniego meczu był Courtney Fortson.
Amerykanin podzielił się swoimi przemyśleniami na pomeczowej konferencji prasowej. - chciałbym podziękować klubowi, że dał mi szansę. Nie grałem przez prawie dwa lata ze względu na osobiste problemy w mojej rodzinie - rozpoczął.
- Tak, jak trener powiedział, to był nasz najlepszy start w sezonie. Jestem tutaj od czterech spotkań i myślę, że ostatni mecz nas zbudował. Każdy grał dobrze w obronie i działo się to nad czym pracujemy - dodał Courtney Fortson.
PGE Spójnia Stargard zaczęła świetnie. Prowadziła 30:7, a w trzeciej kwarcie miała 21 punktów przewagi (65:44). Później jednak straciła 18 "oczek" z rzędu. Jeszcze raz okazało się jednak, że odrobić potężną stratę, a wygrać to dwie zupełnie inne rzeczy.
- To naturalne, że w trzeciej kwarcie trochę się zdekoncentrowaliśmy i pozwoliliśmy im wrócić. Koszykówka to gra serii, ale później wróciliśmy do swojego rytmu. Nie mamy problemów w ataku. Jestem dumny z obrony. Przejmowaliśmy dużo stykowych piłek (50/50) i walczyliśmy o stracone piłki. Za to gratuluję mojej drużynie - oceniał Amerykanin.
Ostatecznie PGE Spójnia Stargard ponownie odskoczyła i zwyciężyła 83:69. - Wielki rezultat. Możemy wiele zbudować na tym meczu. Popełniliśmy trochę błędów, ale trener i jego asystenci mieli świetny plan na twardą grę i zatrzymanie ich najważniejszych graczy. Na koniec podziękowania dla fanów, którzy dali nam swoją energię. Dopingowali nawet w trzeciej kwarcie, gdy szło nam gorzej - powiedział Courtney Fortson.
Zdobywając 36 punktów Courtney Fortson ustanowił indywidualny rekord sezonu 2022/2023 w Energa Basket Lidze. Wcześniej był też już współrekordzistą w liczbie asyst (13 w meczu z Kingiem Szczecin). To już drugi sezon z rzędu, gdy koszykarz PGE Spójni jest rekordzistą całej ligi.
W poprzednim sezonie kapitalnym meczem w historii zapisał się Erick Neal. Gracze jednak zdecydowanie się różnią, a Fortson jest liderem, jakiego potrzebowała PGE Spójnia. Po tak dobrych występach pojawia się jednak pytanie, czy Amerykanin pozostanie w stargardzkiej drużynie do końca sezonu.
To gracz z wyższej półki, którego kolejne świetne mecze mogą zwrócić uwagę europejskich klubów. Kibice mają świeżo w pamięci sytuację ze Shawnem Jonesem, którego kontrakt nagle wykupił zespół z Izraela. Czy to się nie powtórzy w przypadku Fortsona?
- Naprawdę nie wiem. Cieszę się z tej szansy, którą dał mi klub. Na ten moment daję z siebie wszystko dla PGE Spójni Stargard w każdej akcji - skomentował krótko koszykarz w odpowiedzi na nasze pytanie.
Obietnica nie padła, ale spokojnie, na razie nic konkretnego się nie dzieje. Pozostaje sobie życzyć, żeby Courtney Fortson utrzymał świetną formę i grał w PGE Spójni Stargard do końca sezonu. Wtedy może być to naprawdę świetny czas dla kibiców Biało-Bordowych.
Materiał sponsorowany